Rosjanie nie użyją atomu?

W raporcie ANW, jego autorzy bardzo wiele miejsca poświęcili na analizę tego, dlaczego Rosja miałaby zrezygnować z użycia taktycznej broni jądrowej. Zdaniem zespołu S&F władze z Kremla miałyby się bać utraty wizerunku oraz utraty szansy  na zawarcie korzystnej współpracy z Zachodem (pozyskanie kapitału i technologii). Wniosek ten jest tym bardziej zaskakujący, że szef projektu dr Jacek Bartosiak wielokrotnie wskazywał (a nawet opisał w książce) na wariant wojny obronnej Polski, w którym gdyby Wojsko Polskie zaczęło wygrywać konwencjonalną bitwę lądową, wówczas Federacja Rosyjska użyłaby w celach deeskalacji konfliktu taktycznej broni jądrowej. Tego rodzaju scenariusz – jak twierdził sam dr Jacek Bartosiak – był wynikiem gry wojennej przeprowadzonej przez Amerykanów z udziałem jego osoby. Innymi słowy, sami Amerykanie dokonują kalkulacji, w których Federacja Rosyjska jest zdolna do użycia broni jądrowej w celach deeskalacji w momencie, gdy zacznie przegrywać starcie konwencjonalne z NATO. I tego rodzaju założenie jest zupełnie słuszne. Dlaczego?

Ponieważ jeśli Rosjanie przegraliby konflikt konwencjonalny z Polską i NATO, wówczas nikt nie zaproponowałby Rosji żadnego korzystnego porozumienia. Nikt nie dofinansowałby Putina ani nie dał mu technologii. W zasadzie Amerykanie podyktowaliby Rosjanom warunki. Innymi słowy, gdyby Federacja Rosyjska przegrała, nie uzyskałaby nic. Dlatego gdy zacznie przegrywać, może zdecydować się na użycie taktycznej broni jądrowej. Bo nie będzie miała nic do stracenia, a może coś ugraćW konsekwencji przegrywająca wojnę Rosja nie będzie zwracała sobie uwagi wizerunkiem, bowiem i tak nie będzie miała szansy na korzystne dla siebie porozumienie. Ponadto trzeba zdawać sobie sprawę z jednej kwestii. Można wykonać głęboką analizę teoretyczną w opisywanym zakresie, a i tak może się w rzeczywistości okazać, że z jakiś przyczyn władze z Kremla użyją taktycznej broni jądrowej. Zwłaszcza, że ocena ryzyka  brutalności konfliktu dokonana w czasie pokoju, może być kompletnie nieadekwatna do warunków wojennych, w których perspektywa ludzi (w tym decydentów) oraz ich zachowania potrafią zmienić się radykalnie. Wojna to jest zjawisko, którego nie sposób logicznie i chłodno przeanalizować w warunkach pokojowych siedząc w papciach przy kominku. Nie ulega wątpliwości, że na wypadek wojny Polska/NATO vs Rosja, należy brać pod uwagę ryzyko użycia broni jądrowej przez Rosjan. I odpowiedzią na to zagrożenie nie powinno być przyjmowanie na klatę, tylko zakup odpowiednich systemów przeciw-rakietowych w celu minimalizacji takiego ryzyka.

Ponadto ryzyko uderzenia bronią jądrową jest dowodem na to, że dopuszczanie do sytuacji, w której Polska będzie musiała toczyć wojnę obronną na własnym terytorium, jest klęską samą w sobie. Bowiem takiej wojny nie będziemy w stanie wygrać . Ani państwowo ani militarnie. W najlepszym przypadku przegramy ją państwowo (dewastacja kraju) i nie przegramy (ale i nie wygramy) militarnie, bowiem Rosjanie nas nie pobiją, ale zniszczą nasze wojska w sposób konwencjonalny lub taktyczną bronią nuklearną.