17.07.1203 po raz pierwszy od kiedy ponad 800 lat wcześniej cesarz Teodozjusz Wielki otoczył miasto murami, Konstantynopol, stolica Cesarstwa Bizantyjskiego, został zdobyty przez krzyżowców. Akt ten stanowił ponurą parodię świętowanej 2 dni wcześniej 104 rocznicy zdobycia Jerozolimy.
Jak to się stało, że stolica chrześcijańskiego państwa została zdobyta przez wojowników walczących w imię Chrystusa?
Po połowicznym sukcesie III krucjaty w 1198, papież Innocenty III napisał do władców europejskich rozpaczliwy list, w którym wzywał ich do odbicia Jerozolimy z rąk niewiernych: ”niech powstaną wierni Kościoła, niech wezmą broń i tarcze, niech pośpieszą na pomoc Jezusowi Chrystusowi”.
Europa była skłócona i podzielona, królom bardziej zależało na własnych królestwach na odległej Palestynie. Jednak dzięki szeroko zakrojonej akcji propagandowej legatów papieskich udało się zebrać potężną, ponad 30-tysięczną armię, której 1/3 stanowiło rycerstwo. Szybko pojawił się problem z transportem tak olbrzymiej masy ludzi. Spośród trzech kandydatów dysponujących odpowiednią flotą dwa (Genua i Piza) były w stanie wojny. Została Wenecja, której ślepy doża Henryk Dandolo zgodził się na przetransportowanie krzyżowców i zapewnienie im eskorty w zamian za stosunkowo wysoką cenę.
Do Wenecji dotarło jednak zaledwie 10 tys. ludzi, reszta rozproszyła się po Italii szukając transportu do Ziemi Świętej na własną rękę. To sprawiło, że krzyżowcy nie byli w stanie zebrać umówionej kwoty. Aby przerwać impas doża zaproponował odroczenie spłaty długu w zamian za pomoc w zdobyciu zbuntowanego miasta Zadaru. Kategorycznie sprzeciwił się temu papież Innocenty.
Wielu krzyżowców nie zgodziło się zaatakować miasta chrześcijańskiego w imię mglistych interesów weneckiego doży i zdezerterowało, próbując dostać się do Palestyny samodzielnie. Reszta jednak przystała na propozycję, dokonując oblężenia, a następnie szturmu na dalmatyńskie miasto, które doszczętnie złupiono.
Spotkało się to z potępieniem papieża, który nałożył na krzyżowców ekskomunikę, wykluczając ich z Kościoła. Na skutek próśb, papież częściowo ją cofnął, ale nie w stosunku do Wenecjan, którzy byli inspiratorami tej tragifarsy.
W zdobytym mieście przywódcy krzyżowców spotkali się z wysłannikami zdetronizowanego cesarza bizantyjskiego Aleksego Angelosa, który obiecał nieprzebrane bogactwa tym, którzy pomogą mu wrócić na tron. Zdegenerowani krzyżowcy podpuszczeni przez Wenecjan zgodzili się i z pomocą weneckiej floty dokonali oblężenia i zdobycia miasta. Nowy władca nie był jednak w stanie spłacić swych zobowiązań. W związku z tym doszło do kolejnego zdobycia miasta, tym razem niezwykle krwawego i haniebnego. Stolicę wschodniego Cesarstwa Rzymskiego łupiono przez wiele dni, wywożąc z niej olbrzymie skarby i liczne relikwie.
Na gruzach Bizancjum powstało Cesarstwo Łacińskie i kilka innych państw założonych przez krzyżowców, które szybko upadły. Samo zaś Bizancjum nigdy nie odzyska dawnej chwały i w 1453 roku zostanie ostatecznie zniszczone przez Turków.
Kazimierz Grabowski