back to top
More

    Jestem dumny z syna – wywiad z O. Maslakiem seniorem.

    Strona głównaABCJestem dumny z syna - wywiad z O. Maslakiem seniorem.

    Polecamy w dziale

    Czechy – zanik instynktu samozachowawczego czy adaptacja do spodziewanego zwycięstwa Rosji? 

    Czeskie złudzenie o dobrych stosunkach z ZSRR zakończone zostało komunistycznym przewrotem w 1948 r., a potem interwencją w 68. Choć obecne władze są przychylne PL i UA, postawa ta, wskutek kryzysu gospodarczego, może się zmienić

    O ekonomicznych podstawach Międzymorza, inwestycjach i roli instytucji finansowych w budowaniu fundamentu trwałej współpracy (2)

    W dobrze pojętym interesie własnym należy zrobić wszystko, aby Ukraina odzyskała okupowane przez Rosję tereny i trwale zniechęciła Kreml do zbrojnych agresji na kraje Międzymorza. Kolejne kroki wymagają odwagi i woli politycznej.

    O ekonomicznych podstawach Międzymorza, inwestycjach i roli instytucji finansowych (1)  

    O potrzebie utworzenia związku politycznego - a jednocześnie obronnego sojuszu - złożonego z państw graniczących z zachodu z Rosją, Estonii, Łotwy, Litwy, Polski, Ukrainy oraz Rumunii, myślano już w roku 1918. Wtedy się nie udało.

    Ukraina w drugim roku wojny obronnej z Rosją. Czy uda się powstrzymać ekspansję Kremla? (cz.2)

    Rosja jest na początku drabiny eskalacyjnej w konfrontacji z Ukrainą, a Ukraina w jej środku. Jej siła słabnie. Zupełnie inaczej przedstawiałby się układ sił, gdyby NATO podjęło czynne działania w obronie Ukrainy i ładu w Europie.
    Oleksandr Maslak był gorącym orędownikiem współpracy ukraińsko-polskiej. Zginął w 2017r. gdy wracał samochodem z konferencji poświęconej Międzymorzu. Wraz z nim zginęło trzech innych uczestników tej konferencji. Cześć ich pamięci!

    Oleksandr Maslak, działający w środowiskach ukraińskiej prawicy, był gorącym orędownikiem współpracy polsko-ukraińskiej. Starał się w swoich środowiskach politycznych tłumaczyć polską wrażliwość na różne kwestie historyczne, a Polakom tłumaczyć istotę ukraińskich mitów historycznych, w istocie już teraz w XXI w. niewymierzonych w Polskę. Zginął w niewyjaśnionych okolicznościach, gdy wracał z konferencji pt: „Strategia współpracy państw Międzymorza w warunkach wojny hybrydowej” 

    Wraz z Oleksandrem Maslakiem zginęli wykładowca Akademii Kijowsko-Mohylańskiej Oleksij Kurinnyj, politolog Oleksandr Nikonow i dziennikarz Wołodymyr Karahiaur. W wyniku odniesionych ran zmarł w szpitalu ekspert ds. reformy ustrojowej Serhij Popow. Konferencja dotyczyła możliwości zwiększenia współpracy między krajami obszaru historycznego Międzymorza. 

    Mariusz Patey: Pana syn miał niezwykłe wyczucie i wrażliwość polityczną, także jeśli chodzi o relacje polsko-ukraińskie. W jakiej rodzinie wychowywał się Oleksandr Maslak? Czy było coś specjalnego, że młody chłopak, zamiast grać w piłkę, zainteresował się polityką?

    Oleksandr Maslak: Syn wychowywał się w zwykłej ukraińskiej rodzinie. Pracowałem w organach ochrony prawnej, a moja żona, Inna Mychajliwna, była inżynierem w centrum informacji naukowo-technicznej jednego z przedsiębiorstw. Nasza rodzina nie różniła się niczym od innych ukraińskich rodzin. 

    Oleksandr był spokojnym i rozważnym dzieckiem, zawsze czymś zainteresowanym. Latem często przebywał u matki na terenie Połtawy lub u rodziców żony na terenie obwodu Chmielnickiego. Ojciec żony był wtedy dyrektorem szkoły i miał bibliotekę z książkami z zakresu fizyki, matematyki – tych przedmiotów, których nauczał w szkole – a także różnorodnej literatury encyklopedycznej, literatury politycznej, historii Ukrainy i historii światowej.

    W tej bibliotece syn spędzał całe dnie; szczególnie interesował się historią – nie tylko Ukrainy, lecz także różnych państw, Zachodu, Ameryki, Azji i innych. Dodatkowo zgłębiał ich status polityczny, ekonomiczny i geograficzny. W wieku 5–6 lat znał wszystkie państwa świata, ich położenie geograficzne, ustrój polityczny, ich przywódców, prezydentów, premierów, królów i książąt.

    M.P.: Kiedy zainteresował się polityką?

    O.M.: Zainteresowanie polityką pojawiło się właśnie wtedy. Studiując encyklopedie nauk politycznych i ustroje innych państw, zgłębiał uwarunkowania polityczne w różnych krajach. Był uświadomiony politycznie i już jako 12-latek uczestniczył w mityngach wspierających niepodległość Ukrainy. 

    Szczególnie zaangażował się w politykę po wydarzeniach związanych z puczem Janajewa w ZSRR na początku lat 90. Wtedy nasiliły się na Ukrainie manifestacje, strajki, demonstracje przeciwko istniejącemu porządkowi, przeciwko KPZR oraz żądanie zmian w kierownictwie państwa. Sasza nie był biernym świadkiem w tych historycznych chwilach. Od tamtego czasu zaczął pisać różne notatki, artykuły, był jednoznacznie zwolennikiem niepodległości Ukrainy i aktywnie walczył o wolną Ukrainę.

    Studiował dzieła antykomunistycznych publicystów, ideologów, ukraińskich polityków. Początkowo zaangażował się w partię Swoboda, UNA-UNSO, następnie w Prawy Sektor, by na koniec współtworzyć Korpus Narodowy.

    M.P.: Skąd jego zainteresowanie Polską?

    O.M.: Po aneksji Krymu przez Rosję w 2014 r. oraz z powodu okupacji obwodów ługańskiego i donieckiego wzrosło jego zaangażowanie w rozpropagowywanie inicjatywy stworzenia Związku Bałtycko-Czarnomorskiego. Uważał, że bliska współpraca mniejszych państw regionu może zablokować rosyjski ekspansjonizm. Każdy z krajów próbujących się bronić samodzielnie, bez koordynacji może paść łupem rosyjskiego imperializmu. Działając razem, stają się silniejsze. Oleksandr był jednym z inicjatorów utworzenia międzynarodowej organizacji promującej tę ideę. Często podróżował do państw bałtyckich, Polski, Włoch, Niemiec, gdzie brał udział w konferencjach politologicznych. Przedmiotem jego badań były ustroje polityczne tych państw, zwłaszcza Polski.

    Spędził wiele czasu na studiowaniu historii relacji polsko-ukraińskich. W 2011 r. Oleksandr został laureatem konkursu stypendialnego im. Krzysztofa Skubiszewskiego, oferującego sfinansowanie stażu na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie przez rok studiował. 

    Zamieszkał w Warszawie. W tym czasie znalazł w Polsce przyjaciół o podobnych poglądach, co jeszcze bardziej skłoniło go do bliższego zainteresowania się życiem Polaków, a także stworzyło okazję do uruchomienia bliższych politycznych relacji między Polską a Ukrainą. Interesował się stosunkiem Polski w kontekście jej udziału w projektowanym Związku Bałtycko-Czarnomorskim. Zauważył zbieżność popularnej w Polsce idei Międzymorza z bliskim mu pomysłem utworzenia Związku Bałtycko-Czarnomorskiego. 

    Często podróżował do Polski, uczestniczył w konferencjach, kontynuował poznawanie ustroju politycznego, spotykał się z przedstawicielami różnych środowisk politycznych, starał się zrozumieć ich poglądy na stosunki polsko-ukraińskie i na polsko-ukraińskie pojednanie. Zdobył unikalną wiedzę, niestety mało wykorzystaną przez ukraińską politykę. Jest ona bowiem skoncentrowana głównie na problemach wewnętrznych, rzadko wychodzi poza wymiar ukraiński, nie stara się zrozumieć specyfiki czy wrażliwości sąsiadów. Brakuje wiedzy. To z kolei stwarza problemy, ułatwia Moskwie działania destabilizujące stosunki między Ukrainą a sąsiednimi państwami. Kończy się to rozczarowaniem w polityce zagranicznej. 

    M.P.: Minęło 6 lat od śmierci Oleksandra. Okoliczności tego zdarzenia  nadal nie zostały do końca wyjaśnione…

    O.M.: Tragedia, która miała miejsce 6.09.2017 r., nadal nie została w pełni wyjaśniona. Istnieje wiele wątpliwości i pytań skierowanych do organów śledczych, ale nie mogę teraz ujawniać wszystkich okoliczności, dopóki śledztwo się nie zakończy.

    M.P.: Oleksandr Maślak był filozofem – jaka jest Pana opinia na temat jego poglądów?

    O.M.: Wiele osób traktowało go jako prawnika. Nie był on jednak prawnikiem, tylko filozofem, i sam wybrał ten zawód. Już w trzeciej klasie zaczął interesować się filozofią marksistowsko-leninowską. W tajemnicy brał z mojej biblioteki książki o materializmie historycznym i dialektycznym, żeby je czytać. Czytał jednak z krytycyzmem, nie identyfikując się z tezami autorów.

    Kiedy musiał wybrać kierunek dalszej nauki i zawód, jednoznacznie oświadczył, że będzie studiować filozofię. Wstąpił na wydział filozoficzny Narodowego Uniwersytetu im. T.H. Szewczenki, gdzie ukończył studia z wyróżnieniem. Tam też uzyskał aspiranturę i obronił pracę doktorską w dziedzinie nauk filozoficznych. 

    Jestem dumny z syna i z jego wyboru.

    M.P.: Obecnie coraz więcej mówi się o konieczności współpracy polsko-ukraińskiej. Oleksandr wspominał o niej wtedy, gdy integracja z Zachodem nie była czymś oczywistym w ukraińskiej polityce. Czy ten zwrot ku Zachodowi to nie jest także i jego wkład do współczesnej ukraińskiej myśli politycznej? 

    O.M.: Relacje między Ukrainą a Polską zawsze go interesowały, a Polska jest postrzegana na Ukrainie jako część tzw. kolektywnego Zachodu. Zwrot ku Zachodowi to także nowe otwarcie w stosunkach z Polską. 

    Czasami te relacje były napięte, a czasami zmierzały ku pojednaniu i współpracy. Oleksandr intensywnie zajmował się badaniem tych spraw, o czym szeroko pisał w swoich artykułach i wywiadach. 

    W okresie przedwojennym, do 1939 r., relacje były zupełnie inne. W czasach rządów sowieckich istniały kontakty w ramach obozu socjalistycznego i Układu Warszawskiego. Po rozpadzie Związku Radzieckiego Polska stała się niepodległym państwem, a gospodarka zaczęła dynamicznie się rozwijać. Ukraina również stała się niepodległa, ale pojawiły się problemy ekonomiczne i polityczne, a kraj rozwijał się znacznie wolniej. 

    Moim zdaniem stosunki między Polską a Ukrainą stały się dziś bardziej racjonalne, oparte na wzajemnych korzyściach ekonomicznych i przyjazne w sferze zarówno ekonomicznej, jak i politycznej. W ostatnich latach, gdy Ukraina toczy wielkoskalową wojnę obronną z rosyjskim agresorem, Polska dała się poznać jako jedno z najaktywniej wspierających Ukrainę państw Zachodu. Chcielibyśmy, aby stosunki gospodarcze, polityczne i wojskowe między naszymi państwami stawały się coraz lepsze, ale rozumiemy, że te relacje nie tworzą się z dnia na dzień.

    M.P.: Co chciałby Pan przekazać Polakom w kontekście działań Oleksandra na rzecz zbliżenia polsko-ukraińskiego? 

    O.M.: Analizując prace Oleksandra w obszarze stosunków polsko-ukraińskich, chciałbym zaznaczyć, że w całej jego działalności politycznej był świadomy konieczności pogłębiania relacji polsko-ukraińskich. Uważam, że biorąc pod uwagę skomplikowany charakter tych relacji w kontekście historycznym, sprzeczności, które obiektywnie istniały w przeszłości między Polską a Ukrainą, nie bacząc na utrzymujące się cały czas różnice na przykład w interpretacji historii, należy połączyć wysiłki w obszarze ekonomicznym, politycznym oraz na rzecz bezpieczeństwa w celu dalszego zbliżania naszych narodów oraz rozwoju dobrosąsiedzkich relacji. Jestem świadomy, że obecnie także w Polsce intensywnie działa prorosyjska agitacja, a Polacy i Ukraińcy powinni zdawać sobie sprawę, na czyją korzyść działa. 

    Uważam, że dziś nie ma obiektywnych sprzeczności nie do przezwyciężenia w relacjach polsko-ukraińskich. To, co utrudnia relacje między naszymi państwami i narodami, to Moskwa. Mam nadzieję, że tymczasowo. W końcu zgoda buduje, a niezgoda rujnuje… 

    M.P.: Dziękuję za rozmowę.

    Suplement do wywiadu 

    Oświadczenie CK „Azow” w związku z pogorszeniem się stosunków polsko-ukraińskich opracowane przez Oleksandra Maslaka w 2016 r.     

    Ostatnio zaobserwowano gwałtowne pogorszenie stosunków ukraińsko-polskich. Pewne grupy aktywistów – zarówno w Polsce, jak i na Ukrainie – celowo szerzą nastroje antyukraińskie w Polsce i antypolskie na Ukrainie, opierając się na przeciwstawnych interpretacjach tragicznych wydarzeń z lat 40. XX wieku.

    Celem strategicznym CK „Azow” w obszarze ukraińskiej polityki zagranicznej jest budowa silnego sojuszu krajów położonych między morzami Czarnym, Adriatyckim i Bałtyckim. Podstawą tego sojuszu ma być wszechstronna i pogłębiona współpraca między Polską i Ukrainą, największymi państwami regionu. One to powinny stworzyć trwały system współpracy w obszarach polityki, spraw wojskowych, gospodarki i kultury. 

    Ten cel jest priorytetem w programie polityki zagranicznej CK „Azow”. Wychodząc z tego założenia, stanowczo potępiamy wszelkie przejawy antypolonizmu na Ukrainie oraz antyukrainizmu w Polsce. Uważamy, że porozumienie w sprawie dawnych relacji między naszymi narodami, mające przyczynić się do budowy wspólnej przyszłości, nie może być osiągnięte, gdy przesadnie gloryfikuje się historię w obu krajach.

    Jednocześnie, aby wyeliminować błędne domysły na temat stosunku naszego środowiska do wydarzeń lat 40. XX wieku: 

    • uważamy za zbrodniczy błąd i stanowczo potępiamy działania poszczególnych dowódców OUN-UPA związane z eksterminacją cywilnej ludności polskiej na Wołyniu i Galicji w latach 40. XX wieku;

    • potępiamy również tzw. akcje odwetowe poszczególnych oddziałów polskiego podziemia zbrojnego wobec cywilnej ludności ukraińskiej w latach 40. XX wieku;

    • jednocześnie szanujemy antybolszewicką walkę ukraińskiego i polskiego ruchu narodowego i jego zbrojny opór w latach 40.–50. XX wieku;

    • uważamy, że brak porozumienia między Polakami a Ukraińcami otworzył drogę bolszewizmowi w naszych krajach, co miało tragiczne konsekwencje dla obu narodów;

    • jako gest dobrej woli inicjujemy działania mające na celu uporządkowanie i uhonorowanie grobów cywilnej ludności polskiej, która zginęła na Wołyniu i Galicji w latach 40. XX wieku;

    • uważamy, że badanie faktów historycznych związanych z tragicznymi wydarzeniami lat 40. XX wieku powinno być zadaniem dla profesjonalnych historyków, a nie szerokiego grona różnych grup aktywistów.

    Wspólna przyszłość jest ważniejsza niż tragiczne wydarzenia z przeszłości. Przeszłość należy znać, by nie popełniać błędów naszych przodków, a także po to, by czerpać inspirację z przykładów wspólnych działań, które zaowocowały zwycięstwami. Warto tu wymienić choćby zwycięstwa pod Grunwaldem, Orszą, Chocimiem i Zamościem, wspólne wyprawy na Moskwę z początku XVII wieku.

    Warto inspirować się takimi bohaterami, jak Stefan Batory, Petro Sahajdaczny, generał Marko Bezruczko i tysiące innych Polaków i Ukraińców, którzy wspólnie walczyli przeciwko zewnętrznym wrogom naszych ziem. Umarli nie powinni przeszkadzać żywym w budowaniu wspólnej przyszłości dla przyszłych pokoleń.

    Chwała Ukrainie! Chwała Polsce!

    Skrócony link:
    https://abcniepodleglosc.pl/o12o
    Mariusz Patey
    Mariusz Patey
    Absolwent Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego. Publicysta specjalizujący się problematyce ekonomii Międzymorza, bezpieczeństwa energetycznego. Były doradca wojewody lubuskiego, były członek rad nadzorczych spółek prawa handlowego związanych z transportem, rozwiązaniami IT dla transportu.

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja