back to top
More

    Dwaj bracia – dwa patriotyzmy 

    Strona głównaIdeeDwaj bracia - dwa patriotyzmy 

    Polecamy w dziale

    Stanowisko Katolickich lekarzy w sprawie zabójstwa dziecka w Oleśnicy

    STANOWISKO KATOLICKICH STOWARZYSZEŃ MEDYCZNYCH w sprawie zabójstwa prenatalnego w Szpitalu w Oleśnicy dziecka, u którego rozpoznano przed urodzeniem chorobę genetyczną.

    Wielowiekowy imperializm niemiecki

    Nie zrozumiemy bieżącej polityki bez poznania i zrozumienia przeszłości. Jeżeli dziś chcemy zrozumieć politykę Unii Europejskiej pod niemieckim przewodem (również wobec Polski), to powinniśmy zacząć od zrozumienia fenomenu wielowiekowego niemieckiego imperializmu. Do tego zachęca nas Autor (red.).

    Problemy hiszpańskiego społeczeństwa na celowniku Kremla

    Jednym z obszarów zainteresowania Kremla są skrajne środowiska angażujące się w tzw. walkę płci. Służby rosyjskie raczej nie kreują potencjalnych konfliktów, ale starają się wyzyskać dla własnych celów już istniejące. Jednym z obszarów dzielących społeczeństwo hiszpańskie jest kwestia praw kobiet.

    Orędzie Donalda Trumpa w Kongresie

    Lider wolnego świata Donald Trump ogłosił powrót Ameryki. Ameryki pionierów, którzy zbudowali jej wielkość. Potępił stuletnią ekspansję biurokracji, która ograniczyła potencjał Ameryki na wszelkie możliwe sposoby. Zapowiedział, że zrobi to, czego nie zrobiono przez 24 lata - zrównoważony budżet.
    Od lat znaczna część polityków, ludzi sztuki, literatów, „aktywistów” życia publicznego, oraz licznych snobów rodzącej się kasty nowobogackich, przyjęła zasadę relatywizmu moralnego i historycznego. Ich wypowiedzi, utwory i oceny roją się od stwierdzeń: „trzeba jednak zrozumieć skomplikowane losy Polaków żyjących w PRL”, „autor (pisarz, reżyser, aktor, malarz) starał się przemycić w swoich dziełach wartości bliskie […]

    Od lat znaczna część polityków, ludzi sztuki, literatów, „aktywistów” życia publicznego, oraz licznych snobów rodzącej się kasty nowobogackich, przyjęła zasadę relatywizmu moralnego i historycznego. Ich wypowiedzi, utwory i oceny roją się od stwierdzeń: „trzeba jednak zrozumieć skomplikowane losy Polaków żyjących w PRL”, „autor (pisarz, reżyser, aktor, malarz) starał się przemycić w swoich dziełach wartości bliskie polskiej kulturze i tradycji”, „łatwo dziś osądzać tych, którzy ulegli z różnych przyczyn komunistycznemu zaślepieniu”, „często nie byli to konformiści, ale ludzie ideowi, którzy nawet jeśli dokonywali dziwnych wyborów, robili to z nadzieją na zbudowanie lepszej Polski”. 

    Przykłady takich „mądrości” można mnożyć, a ludzie, których one dotyczą ciągle są wśród nas. Pouczają  młode pokolenie co jest dobre dla kraju oraz traktują swoje wieloletnie przeniewierstwa jako formę kompromisu pro publico bono. 

    Przykładem potwierdzającym powyższe słowa były wydarzenia mające miejsce po śmierci zmarłego 21 czerwca br. Andrzeja Mularczyka, uznanego i szanowanego w świecie literackim pisarza, scenarzysty, artysty. Kochanego przez miliony kinomanów, słuchaczy radiowych i czytelników. Otóż w wielu wspomnieniach poświęconych Zmarłemu często pojawiała się postać Romana Bratnego. Brzmiało to mniej więcej tak: zmarł Andrzej Mularczyk […] brat Romana Bratnego, znanego pisarza, twórcy kultowej powieści „Kolumbowie. Rocznik 20”, poświęconej pokoleniu żołnierzy AK. 

    Taka metoda pozwala wprowadzać do narodowej pamięci zafałszowany obraz Bratnego, autora jednej ważnej dla określonego środowiska, choć nie do końca uczciwej powieści (pozostałe jego „dzieła” tak są przesycone jadem antypatriotycznym, że wspominać ich nie warto). Jednocześnie człowieka, który do życia publicznego wnosił wiele podłości i który nigdy z tego zła się nie rozliczył. Nie należy odbierać komukolwiek prawa do błędu, do refleksji, skruchy i naprawy krzywd wyrządzonych narodowej wspólnocie i poszczególnym ludziom. Nihilizmu moralnego usprawiedliwiać jednak nie wolno.

    Porównując życiorysy obu braci (notabene synów płk. Józefa Mularczyka, zasłużonego żołnierza II RP i dowódcy 2 pułku strzelców konnych) jestem przekonany, że Andrzej Mularczyk był nie tylko ważnym dla polskiej kultury twórcą, ale przede wszystkim przyzwoitym człowiekiem, który śmiało mógłby o sobie powiedzieć słowami pana Zagłoby: „Służyłem ojczyźnie […] obcych bogów nie szukając”. W ustach Romana Bratnego te słowa brzmiałyby „jak zgrzyt żelaza po szkle”. 

    Jeśli chcemy budować nowoczesną Polskę, nawiązującą do chlubnych kart naszej historii, to powinniśmy wreszcie oddzielić ziarna od plew i odrzucając zachowania godne Jerzego Urbana, oraz współczesnych propagatorów poprawności politycznej, zostawić naszym następcom prawdę i odrobinę godności. 

    Wojciech Starzyński


    Od redakcji:

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja