Politycy prześcigają się od trzech dni we wzajemnych oskarżeniach. Licytują kto zbudował mniej wałów przeciwpowodziowych, kto mniej wydał na systemy zarządzania kryzysowego, kto miał mniej zasług w zakresie budowli hydrologicznych...
Już pojawił się w mediach przekaz, że za obecną powodzią stoi globalne ocieplenie, a za nim jak wiadomo CO2. Dlatego przypominamy tekst sprzed roku. Autorzy wyliczają, posiłkując się wielowiekową statystyką, że obecna powódź musiała nadejść.