Ukraina dostała tyle, ile mogła dostać bez wywoływania III Wojny Światowej – gwarancję stałej pomocy wojskowej od największych gospodarek świata z G7. Konsekwencją jej natychmiastowego przyjęcia do NATO byłoby przecież wkroczenie wojsk Sojuszu na terytorium Ukrainy i wejście w stan wojny z Rosją. Dlatego jej formalne przyjęcie będzie możliwe dopiero po zakończeniu tej wojny. Po wyparciu wojsk rosyjskich z granic Ukrainy lub ich opuszczeniu przez osłabioną Rosję.
Szczyt NATO w Wilnie
Najwięcej zyskała Polska, państwa bałtyckie i pozostałe państwa wschodniej Europy, dotychczas stale zagrożone odbudową Imperium Rosyjskiego. I jeszcze 30 lat temu będące jego częścią (Związek Sowiecki). Stała obecność wojsk NATO i ich gotowość do natychmiastowego działania w przypadku rosyjskiej agresji, to ogromne wzmocnienie bezpieczeństwa naszego regionu.
Maksymaliści zawsze chcą więcej. Zostawmy ich samych z ich frustracją. Cieszmy się z tego, co udało się osiągnąć na ostatnim szczycie NATO w Wilnie, bo nigdy nie mieliśmy aż tak dużo.
Bartosz Jasiński