back to top
More

    Ukraina w NATO? Jak najszybciej!

    Strona głównaPolitykaUkraina w NATO? Jak najszybciej!

    Polecamy w dziale

    Włochy i Włosi wobec rosyjskiej agresji na Ukrainie 

    Choć włoscy politycy i obywatele deklarują wsparcie dla Ukrainy, to zarazem nie chcą, by pomoc wpłynęła na obniżenie ich poziomu życia. Nie ma we Włoszech także gotowości do zaangażowania włoskiej armii na flance wschodniej NATO w przypadku ataku Rosji

    Prawy i sprawiedliwy jak komisarz Reynders

    Komisarz Reynders, a wcześniej Eva Kaili, to nie przypadki, ale reguła. Na wysokie stanowiska UE powoływani są ludzie o podejrzanej reputacji i przeszłości. Po to, żeby bez wahań moralnych wykonywali wyznaczone zadania niszczące Europę i Polskę.

    Protesty w Gruzji

    Po deklaracji gruzińskiego rządu, że nie dołączy do UE w Tbilisi wybuchły protesty zwolenników integracji. Na razie przewagę mają siły rządowe, które brutalnie rozprawiają się z demonstrantami. Używają armatek wodnych, gazu łzawiącego. Niech żyje Gruzja!

    Syria – czy to koniec Asada?

    Być może jesteśmy świadkami początku końca wieloletnich rządów Baszara al-Asada. Rządził on Syrią żelazną ręką, topiąc tysiące własnych rodaków we krwi i zmuszając do emigracji miliony, co zapoczątkowało kryzys migracyjny w Europie.
    Powtarza się, że Ukrainy nie można przyjąć do NATO, bo na jej terytorium toczy się wojna, a wejście Ukrainy do NATO naraziłoby Sojusz na konflikt z Kremlem. No dobrze, ale przecież NATO powstało do obrony Europy przed Rosją (ZSRS)

    Powtarza się jak mantrę, że Ukrainy nie można przyjąć do NATO, bo na jej terytorium toczy się wojna, a wejście Ukrainy do NATO naraziłoby kraje członkowie na konflikt z Kremlem. No dobrze, ale przecież NATO zostało stworzone do obrony Europy przed Moskwą, dawnym Związkiem Sowieckim.

    Zatem, jeżeli NATO boi się wejść w bezpośredni konflikt z rosyjskim agresorem na Ukrainie,  to jak zareaguje, gdy Rosja zaatakuje któreś z państw sojuszu? Czy otrzyma ono odpowiednią pomoc wojskową? 

    Zgoda na członkostwo Ukrainy w NATO powinno być manifestacją  determinacji państw członkowskich, zwłaszcza tych, które gwarantowały Ukrainie nienaruszalność terytorialną i suwerenność w zamian za jej rezygnację z broni nuklearnej. Były to, przypomnijmy, Stany Zjednoczone i Wielka Brytania. Decyzja taka nie doprowadzi  do III Wojny Światowej, ale pozwoli na odzyskanie przez nie autorytetu. I przyspieszy wyprowadzenie wojsk rosyjskich z Ukrainy. Rosja nie zaryzykuje wojny ze znacznie silniejszym przeciwnikiem.

    Rosja nie chce spopielenia Petersburga lub Moskwy. Chce natomiast dokonywać skutecznych podbojów relatywnie niskim kosztem. Gdy Kreml widzi, że cele są zbyt ambitne, wycofuje się. Tak było podczas wojny japońsko-rosyjskiej. Tak było podczas wojny koreańskiej i tak będzie dziś, gdy przywódcy państw zachodnich to zrozumieją.

    Nie można dopuścić do tego, by państwo bandyckie uzyskiwało jakiekolwiek profity ze swojej agresywnej polityki. Państwo takie powinno tylko tracić. Po ultimatum Sojuszu – albo wycofacie się z Ukrainy (sprzed 2014), albo my wchodzimy – Kreml wycofa się. 

    Obecna sytuacja Rosji jest szczególnie trudna. NATO może ją wy rzucić poza granice Ukrainy relatywnie niedużym kosztem. Taka sytuacja może się już nie powtórzyć. Wzmocnienie kilkusettysięcznej  armii ukraińskiej bezpośrednim wsparciem, odebrałoby złudzenia na zwycięstwo nawet najbardziej zagorzałym stronnikom Władimira Putina.

    Polska,  Ukraina i Kraje Nadbałtyckie mają  kilkusetletnie  doświadczenie z ekspansjonizmem  moskiewskim. Tym doświadczeniem powinniśmy się podzielić teraz z pozostałymi członkami NATO. Im  wcześniej zostaną  podjęte śmiałe decyzje, tym mniejszy koszt zapłacimy za trwały  pokoju w Europie.

    Podsumowując, przyjęcie Ukrainy do NATO może zadziałać jak kubeł zimnej wody na rozpalone głowy rosyjskich turbo-patriotów. Metoda półśrodków, małych kroków, choć wydaje się atrakcyjna, może nie wystarczyć. Jeżeli nawet, to nieuchronnym kosztem śmierci kolejnych tysięcy obywateli Ukrainy.

    Mariusz Patey 

    Mariusz Patey
    Mariusz Patey
    Absolwent Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego. Publicysta specjalizujący się problematyce ekonomii Międzymorza, bezpieczeństwa energetycznego. Były doradca wojewody lubuskiego, były członek rad nadzorczych spółek prawa handlowego związanych z transportem, rozwiązaniami IT dla transportu.

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja