W obliczu pogłębiającego się alkoholizmu europejskiego politycy i instytucje Unii Europejskiej przez ćwierć wieku, niczym inkwizycja, zajmowali się tematami zastępczymi, takimi, jak forsowanie fałszywej poprawności politycznej, moralnej i naukowej.
Współczesne podatki od alkoholu i podatki od dwutlenku węgla opierają się na kłamstwach. To podstępna manipulacja - taka gra na sumieniu. Alkohol jest zły – więc usprawiedliwieniem jest podatek. CO2 jest (rzekomo) zły – więc usprawiedliwieniem miały być podatki.
Alkoholizm tolerowany na najniższym - samorządowo-administracyjnym szczeblu to wyraz patologicznej demokracji. Na najwyższych stanowiskach urzędów państwowych i ponadpaństwowych wydaje się mieć związek z promowaniem jego podstępnych lobbystów.