More

    Zbigniew Ziobro pisze do Prezydenta – za późno i bez sensu?

    Strona głównaPolitykaZbigniew Ziobro pisze do Prezydenta – za późno i bez sensu?

    Polecamy w dziale

    Wracajcie!

    Ma poczucie humoru premier Donald Tusk. Wisielcze poczucie humoru. Dług Polski przyrasta jak szalony, gospodarka się sypie, znowu zaczyna rosnąć bezrobocie, pensje nie wystarczają na wynajęcie lub kupno mieszkania, a on namawia naszych rodaków, którzy wyjechali za chlebem: wracajcie!

    Wybrane z tygodnia

    Dochody budżetu Rosji z ropy i gazu we wrześniu 2025 spadły o 25% r/r. do 582,5 mld rubli. W pierwszych 9 miesiącach dochody z ropy i gazu zmalały o 20% r/r. do 610 bln rubli. Udział dochodów z węglowodorów w budżecie Rosji zaplanowano na 27% w tym roku, a w przyszłym już tylko 22%.

    Chiny dyktują światu warunki pokoju (i wojny)

    Chiny dyktują warunki: od 01.12 każdy zagraniczny producent korzystający z chińskich metali ziem rzadkich (REO) musi zapytać rząd ChRL o zgodę na sprzedaż swojego produktu. Jeżeli ma on zastosowanie militarne, nie dostanie licencji na import. Chiny produkują 270 000 ton rocznie REO, USA 6x mniej.

    Wybrane z tygodnia

    Niemcy. W Berlinie coraz częściej dochodzi do dźgnięć i ataków nożyczkami lub używaniem ich połówek jako broni. Nożyczki nie są definiowane w prawie jako broń, co omija wprowadzony w lipcu całkowity zakaz jej noszenia w kluczowych punktach miasta i komunikacji publicznej.
    Wszyscy nasi politycy (poza Konfederacją i spóźnionym Ziobrą) są już dogadani z Komisją Europejską. Zgodzą się na wszystko, żeby tylko dostać pieniądze z KPO. Ich pociotki i znajomi skasują za ich wdrożenie 30-50%. Czy to jest OK?

    Zacznę od cytatu:

    Media i politycy związani z Donaldem Tuskiem (i Mateuszem Morawieckim – BJ) przedstawiają KPO tak, jakby to były pieniądze przeznaczone na dowolny cel i niezwiązane z żadnymi obciążeniami. Polacy dowiadują się, że istotną część tych środków stanowi unijna bezzwrotna dotacja. A przecież to nieprawda! Polacy są wprowadzani w błąd!   Nie wiedzą, że KPO to w istocie ukryty, drogi kredyt. Nie wiedzą, że faktycznie będą musieli go spłacać. Poprzez podwyższoną unijną składkę członkowską i nowe podatki dla Brukseli. Nie wiedzą, że według planów Komisji Europejskiej Polska będzie musiała wpłacić z tego tytułu do Unii Europejskiej kwotę co najmniej 300 miliardów złotych.

    To napisał obecny Minister Sprawiedliwości w rządzie Mateusza Morawieckiego, premiera wyznaczonego przez Prawo i Sprawiedliwość, Zbigniew Ziobro. Apelując do Prezydenta o zorganizowanie debaty na temat rzeczywistych kosztów KPO. Przeczytajcie cały list, bo warto, żeby zrozumieć co to jest KPO. I jakie niesie dla zwykłych Polaków, i dla naszej Ojczyzny zagrożenia.

    https://www.gov.pl/web/sprawiedliwosc/list-otwarty-ministra-sprawiedliwosci-zbigniewa-ziobro-do-prezydenta-rp-andrzeja-dudy

    Dziś, z Davos, tego światowego centrum wielkiego pieniądza, odpowiedział prezydent Andrzej Duda. Odpowiedział w stylu swojego wielkiego poprzednika, Lecha Wałęsy: jestem za, a nawet przeciw. I obarczył Zbigniewa Ziobrę wprost o zablokowanie jego kompromisu wypracowanego z Ursulą von der Leyen, co zaowocowało wstrzymaniem wypłaty środków na KPO przez KE.

    https://wpolityce.pl/polityka/630452-duda-kompromis-z-ke-nie-wykorzystano-szansy-przez-solpol

    Mam nadzieję, że zaaferowany teraz światowym blichtrem, nasz prezydent po powrocie do kraju przeczyta ze zrozumieniem list i odpowie, bez schodzenia na intelektualne manowce.

    Co to da? W polityce bieżącej, czyli do 5 lat wprzód, niewiele.

    Cała klasa polityczna (poza chlubnym przypadkiem Konfederacji i spóźnionym Solidarnej Polski) jest już dogadana z Komisją Europejską. Zgodzi się na każde warunki, żeby tylko dostać te pieniądze.

    Te pieniądze nie będą dla nas. To znaczy, częściowo będą. Poprawią nasz komfort postrzegania rzeczywistości. Będziemy mieli więcej ścieżek rowerowych, ładniejszych budynków administracji publicznej i stref marnowania czasu.

    Będziemy się cieszyć, że to nie za nasze, tylko za unijne. A będziemy tak myśleć, bo zostaliśmy przez naszą klasę polityczną oszukani. Czy to oszustwo miało jakiś sens? Oczywiście, że tak. Bezpośrednio nie wydalibyśmy ani jednej w trudzie zarobionej złotówki na te wszystkie „unijne” projekty. Ale jak za darmo, to czemu nie?

    Nawet nie sprawdzamy rzeczywistych kosztów tych wielkich projektów unowocześniających Polskę. A tymczasem dla możliwości ich przeprowadzania przez nowych kapitalistów władzy zostaliśmy sprzedani. To oni będą dysponentami ogromnych środków pożyczonych (w tym tzw. dotacji) w ramach KPO. Rzekomo modernizujących Polskę, ale generujących koszty obsługi, a nie rozwój gospodarki naszego państwa.

    Jak myślicie, jaki procent skasują za obsługę tych licznych europejskich projektów? Według moich szacunków sprzed lat, w tym niedawno przeprowadzonych rozmów, to będzie od 30 do 50%.

    Na czym zatem polegają te wielkie spory i targi z KE? Na potrzebie wykazania Brukseli, która grupa jest lepszym gwarantem zachowania spokoju społecznego w Polsce i powinna pośredniczyć. Po to, żeby Wielkie Pieniądze mogły nas strzyc jak owce… i barany. Tak, jak dotychczas.

    Cała akcja Solidarnej Polski jest zatem o parę lat spóźniona. Czy ma jakiś sens? To już zależy od samego ministra Ziobry. Jeżeli powie nie, wystąpi z koalicji rządowej i zacznie budować własny obóz polityczny oparty na prawdzie i Polakach, to akcja ma sens. Zobaczymy.

    Bartosz Jasiński

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja