back to top
More

    Europejskie embargo na rosyjską ropę … z wyłączeniem Węgier

    Strona głównaPolitykaEuropejskie embargo na rosyjską ropę … z wyłączeniem Węgier

    Polecamy w dziale

    Przegląd tygodnia

    Kurdyjska grupa bojowa „PKK” (Partii Pracujących Kurdystanu) po ponad 40 latach oporu ogłosiła zakończenie walk i samorozwiązanie – przez jej działania zbrojne przeciw Turcji od 1984 r. zginęło 40 tys. osób. Lider PKK z więzienia wezwał do rozwiązania grupy, uznając, że spełniła misję.

    Po I turze – tylko nie Trzaskowski!

    Rafał Trzaskowski wygrał minimalnie I turę. Rozkład poparcia dla pozostałych kandydatów zapewnia mu obecnie jedynie 42% głosów w II. Zadecydują wyborcy Sławomira Mentzena i Adriana Zandberga. Jeżeli Karol Nawrocki przekona ich, że mniej stracą na jego wyborze, to wygra. Mnie przekonał :)

    Rafał Trzaskowski to prawdziwa ofiara!

    To nie tylko moje zdanie. Tak wynika z narracji mediów rządowych, powstałej po ujawnieniu afery nielegalnego wsparcia jego kandydatury przez zagraniczne pieniądze na Facebooku. Zgódźmy się z tym. Rafał Trzaskowski to prawdziwa i wyjątkowa ofiara polskiej sceny politycznej. Pozwólmy mu z niej zejść :)
    Unia Europejska wprowadzając embargo na rosyjską ropę wyłączyła z tego Węgry. To przecież oznacza wyjątek dla rurociągów, przy zamknięciu rurociągu Przyjaźń zaopatrującego Polskę i Niemcy. Uczmy się od Viktora Orbana polityki.

    Ostatniej nocy Unia Europejska pokazała na czym polega jej  jednolita polityka. Uzgodniono, że wprowadzane embargo na rosyjską ropę obejmie wszelkie dostawy morskie. A wyłączone z zakazu importu są ropociągi.

    Dzięki temu Węgry, które importują rosyjską ropę wyłącznie drogą lądową, nadal mogą ją sprowadzać. Europa pokazała siłę i jedność. Wszyscy przywódcy się cieszą. Premier Morawiecki tryumfuje. Viktor Orban również. I tym ostatnim się zajmijmy.

    Viktor Orban kolejny raz okazał się wielkim przywódcą swojego niezbyt dużego państwa. 93 000 km2. Niecałe 10 milionów mieszkańców i jeden wielki przywódca, od którego powinniśmy się uczyć prowadzenia polityki w interesie własnego państwa i narodu.

    Viktor Orban nie kocha Putina, co sugerowały i sugerują nasze niedowarzone media. Viktor Orban kocha Węgry i dba jedynie o to, żeby w tej wojnie zbytnio nie ucierpiały w interesie innych państw. Powinien to być przykład dla innych przywódców, chcących osiągnąć wielkość.

    To Unia Europejska swoją polityką ideologicznych wymuszeń popchnęła Węgry do współpracy z Rosją. Teraz, za cenę europejskiej jedności, odda Węgrom wszystko z nawiązką.  Po to, żeby UE mogła być jednością.

    Przypomniał mi się słynny traktat lizboński z 2007 roku. Wtedy też uaktywnił się jeden wielki polityk niewielkiego państwa – Vaclav Klaus, prezydent Republiki Czeskiej. 79 000 km2. 10,5 miliona mieszkańców. Został ostatnim, który nie chciał go podpisać za darmo. Jak uczynił to wcześniej nasz prezydent śp. Lech Kaczyński… bo Irlandczycy się zgodzili. I dostał to, co chciał – gwarancje wszystkich państw członkowskich, że Niemcy sudeccy wysiedleni po II Wojnie z terenu Czech, nie będą się mogli domagać od Czech odszkodowań materialnych i finansowych.

    Tak właśnie prowadzi się politykę korzystną dla własnego państwa i narodu. I mam nadzieję, że kiedyś nasz 40-milionowy naród i państwo o powierzchni 318 000 km2 również doczeka się wielkiego przywódcy.

    Na koniec, żeby nie zostać źle zrozumianym. Sankcje gospodarcze i finansowe wobec Rosji są jednym ze sposobów na pokonanie jej. W naszym polskim interesie.

    Bartosz Jasiński

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja