More

    Afrykański Kongres Narodowy traci samodzielną większość

    Strona głównaPolitykaAfrykański Kongres Narodowy traci samodzielną większość

    Polecamy w dziale

    Wybrane z tygodnia

    Grzegorz Braun otrzymał Międzynarodową Nagrodę Praw Człowieka im. Emila Czeczki (polskiego dezertera); przyznała ją fundacja administracji Łukaszenki. Nagroda trafia do osób wspierających Łukaszenkę lub sympatyzujących z Rosją. Na czele fundacji stoi Dmitrij Bieliakow, były agent białoruskiego KGB

    Wybrane z tygodnia

    Z sondażu Gallupa wynika, że 31% Rosjan nie stać na zakup żywności, gdy w 2013 r. było to 17%. Ceny ziemniaków od początku 2024 r. wzrosły o ponad 150%. Roczna inflacja przekracza 8%. PKB Rosji przestał rosnąć latem 2024. Wg ekspertów, wygasa boom gospodarczy napędzany wydatkami na zbrojenia.

    „Cały PiS Kradnie” … dla PO i jej przyjaciół

    - Nie będę już używał skrótu CPK do opisania wielkiej inwestycji komunikacyjnej; dzisiaj wszyscy w Polsce odczytują ten skrót jako „cały PiS kradnie” - oznajmił szef Platformy Obywatelskiej, partii otrzymującej wysokie darowizny od nabywcy działki, Piotra Wielgomasa. Zatem to dla PO kradnie PiS :)

    Wybrane z tygodnia

    Kanclerz Merz nazwał migrantów "problemem w krajobrazie miejskim". Skrytykowała go partia Zielonych za „rasizm, dyskryminację, nieprzyzwoitość”. „Proszę zapytać córki, o czym mówiłem" - odparł kanclerz. Podkreślił, że problem jest realny, zwłaszcza po zmierzchu.
    Rządzący nieprzerwanie od trzech dekad Afrykański Kongres Narodowy (ANC) stracił samodzielną większość w parlamencie. Po raz pierwszy uzyskał mniej niż połowę oddanych głosów (40%) i będzie zmuszony wejść w koalicję.

    Rządzący nieprzerwanie od ponad trzech dekad Afrykański Kongres Narodowy (ANC) stracił samodzielną większość w parlamencie. Po raz pierwszy w historii uzyskał mniej niż połowę oddanych głosów (40%) i będzie zmuszony wejść w koalicję z jedną z partii opozycyjnych.

    Najsilniejszą z nich jest Sojusz Demokratyczny (DA), który uzyskał niemal 22% głosów. Jest to partia popierana przez białą mniejszość, powszechnie nazywana „partią białych”, ale mająca coraz większe poparcie czarnoskórej większości, w szczególności klasy średniej. Wywodzi się z liberalnej opozycji wobec apartheidu, a po jego upadku stała się największym krytykiem ANC.

    W przeciwieństwie do ANC jest partią prozachodnią i antyrosyjską, sprzeciwia się udziałowi RPA w BRICS. Jest uważana za przyjazną biznesowi. Pod jej rządami Kapsztad rozkwita i osiąga najlepsze w całej Afryce wskaźniki poziomu życia, rozwoju i bezpieczeństwa. Z drugiej strony oskarża się ją o obojętność na los najuboższych, którzy wegetują w slumsach, pozbawieni pracy i edukacji oraz możliwości zaspokojenia podstawowych potrzeb.

    W RPA bezrobocie wynosi 30%, a wśród młodych dorosłych nawet 50%. Piętrzące się na peryferiach wielkich miast slumsy są domem milionów obywateli Południowej Afryki i wylęgarnią wszelkich patologii społecznych. Szerzy się tam przestępczość (w tym zwłaszcza seksualna), HIV, frustracja i resentymenty wykorzystywane przez populistów i ekstremistów, takich jak Julius Malema z partii Bojowników o Wolność Gospodarczą.

    Partia ta zdobyła w wyborach niemal 10% głosów poparcia i wzywa do nacjonalizacji gospodarki oraz wywłaszczenia białych. Na jej wiecach śpiewa się pieśni z czasów walki z apartheidem, w tym „Zabić Bura” (Burowie to Afrykanerzy w większości pochodzenia holenderskiego, którzy zamieszkują południową Afrykę od przeszło dwóch stuleci).

    Ksenofobia napędza również notowania innych polityków, w tym byłego prezydenta Jacoba Zumę, oskarżonego min. o gwałt i korupcję, którego partia (MK) zdobyła niemal 15% poparcia. Odwołuje się on do swojego zuluskiego pochodzenia i podkreśla autochtoniczność tego ludu, w przeciwieństwie do napływających od lat migrantów ekonomicznych z  Zimbabwe i Kongo. Zuma obiecuje ich deportować.

    Nie wyklucza koalicji z Kongresem, którego kiedyś był przywódcą, pod warunkiem, że jego obecny lider Cyryl Ramaphosa, który doprowadził do wykluczenia Zumy z partii, przestanie być prezydentem.

    Prezydenta, zarazem szefa rządu, wybiera się w RPA nie w wyborach powszechnych, lecz poprzez głosowanie w parlamencie. To kto nim zostanie będzie miało wpływ na losy całego kontynentu. RPA, chociaż od upadku apartheidu pogrążone jest w permanentnym kryzysie, ciągle pozostaje  najsilniejszym, najbogatszym i najlepiej rozwiniętym państwem Afryki.

    Patryk Patey

    Patryk Patey
    Patryk Patey
    Błędny rycerz w służbie dobra, piękna i prawdy. Czarodziej wierzący w magiczną moc Słowa. Piewca cywilizacji indoeuropejskiej. Miłośnik życia, kobiet, wina, dobrego jedzenia, historii i sztuki. Fanatyczny patriota. Wróg hipokryzji, zakłamania i podłości. Polak.

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja