back to top
More

    Czy zniechęcając do szczepień nie pozbawiłem kogoś życia?

    Strona głównaOpinieCzy zniechęcając do szczepień nie pozbawiłem kogoś życia?

    Polecamy w dziale

    Czy projekt CPK ma szansę na realizację? 

    Podyskutujmy o CPK. Połączenie kilku lotnisk, aglomeracji warszawskiej i "lotniczych" ośrodków miejskich szybkimi kolejami i drogami, pozwoliłoby na powstanie CPK z tymi lotniskami w roli jego terminali.

    Ślubuję. Tak mi dopomóż Bóg!

    Po decyzji Sejmu o dalszych pracach o zabijaniu dzieci i wyjaśnieniach M. Morawieckiego, że "przez pomyłkę zagłosował przeciw", zapytajmy: jak ma na imię Twój bóg?, bo nasz Bóg mówi: Nie zabijaj!

    Żydowskie ludobójstwo

    Poniedziałkowa śmierć Polaka, cywilnego wolontariusza zabitego przez żołnierzy Izraela, przypomniała nam, co dzieje się od kilku miesięcy w Izraelu. A dzieje się ludobójstwo na miarę holokaustu - eksterminacja miejscowej ludności.

    Jezus zwyciężył

    Jezus zwyciężył - Jednego Serca Jednego Ducha 2014
    Urząd Stanu Cywilnego podał właśnie dane nie do podważenia. W roku 2021 zmarło nas 520 000 osób. O 42 000 więcej niż w roku 2020. I o prawie 120 000 więcej niż średnia za ostatnie 4 lata sprzed pandemii. Taka jest statystyka.

    Takie dramatyczne pytanie Jacek Karnowski kieruje do przeciwników przymusowego szczepienia przeciw Covid-19. Zatem również do mnie.

    https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/581254-czy-zniechecajac-do-szczepien-nie-pozbawilem-kogos-zycia

    Poczułem się wywołany do odpowiedzi, bo rzeczywiście zniechęcam do szczepień na Covid-19. I generalnie do szczepień. Do przeogromnej ilości szczepień jaką w interesie Big Pharmy obciąża się nasze dzieci od 1. dnia życia. I żeby nie było żadnych wątpliwości, panie Jacku, nie zaszczepiłem się. A rodzice zmarli przed nastaniem pandemii.

    Zacytujmy obszernie:

    „Ile byśmy słów nie wypowiedzieli, ile bardziej czy mniej słusznych wątpliwości nie przywołali, nie zmienimy jednego: szczepionki ratują życie. Nie zawsze i nie każdemu, ale w  kategoriach społecznych, statystycznych, w planie ogólnym – ratują, i to bardzo skutecznie. Uratowały w Polsce dziesiątki tysięcy, może setki tysięcy ludzi, przed śmiercią w męczarniach./…/

    I każdy, kto w jakikolwiek sposób bierze udział w debacie publicznej, powinien o tym pamiętać. To nie jest zabawa, to nie jest świat wirtualny, tu chodzi o ludzkie życie./…/

    Statystyki są jednoznaczne: zaszczepieni umierają znacznie rzadziej niż nie zaszczepieni.

    Uważam, że każda osoba zabierająca głos w sprawie szczepień powinna powiedzieć jasno: zaszczepiła się, czy też nie? Co zaleciła swoim – być może schorowanym i szczególnie zagrożonym – rodzicom? Tego wymaga elementarna uczciwość w tej sprawie.

    Fakt, że wielu antyszczepionkowców podświadomie wyczuwa, że oni sami, z racji wieku i stanu zdrowia, są relatywnie mało zagrożeni, niczego tu nie zmienia. Odpowiedzialność etyczna za los innych pozostaje.

    Przeminą trudne miesiące, pandemia kiedyś sobie pójdzie albo będzie pokonana. I to pytanie wróci: czy zniechęcając do szczepień nie pozbawiłem/nie pozbawiłam kogoś życia?”

    Uff. Autor cytowanego tekstu okazuje się zatem wyznawcą jednej prawdy. Prawdy zgodnej z aktualną narracją Ministerstwa Zdrowia i interesem Big Pharmy. Czy podaje jakiekolwiek dane na obronę swojej tezy? Po co. Wyznawcy jedynej prawdy nie muszą.

    Tych danych zresztą nie ma. Pojawią się dopiero za jakieś 5 lat. Dopiero wtedy będziemy mogli dopuścić do głosu statystyków. Bo, przypomnę to stopniowanie, jest kłamstwo, wielkie kłamstwo i statystyka. Statystyka jest największym stopniem kłamstwa w jednym wypadku – gdy nie dysponujemy wiarygodnymi danymi za cały badany okres. Wtedy można żonglować i mataczyć we własnym interesie. W interesie aktualnej władzy.

    Kłamstwo od samego początku jest wprzęgnięte w obecną pandemię. Zaczęto od zmiany definicji pandemii. Po to, żeby można ją było ogłosić. Potem zamknięto usta wszystkim lekarzom sprzeciwiającym się ideologii pandemii. I hojnie wynagrodzono tych, którzy wbrew wiedzy i sztuce lekarskiej dali się przekonać.

    Nawet zdjęcie trumien z Włoch okazało się fałszywe, bo sprzed 10 lat.

    Skończyłem właśnie 58 lat. I chociaż w komunie, to zostałem wychowany w szacunku do logicznego związku przyczyna-skutek. Wszystkie początkowe tezy, łącznie z tą, że czołowy depopulista świata, Bill Gates, chce uratować poprzez szczepienie jak najwięcej ludzkich istnień, brzmiały fałszywie.

    A teraz wróćmy do statystyki. Statystyki w służbie prawdy (całościowej), a nie chwilowego kłamstwa dla załatwienie takiego lub innego interesu.

    Urząd Stanu Cywilnego właśnie podał twarde i nie do podważenia dane za ubiegły rok. W Polsce zmarło w roku 2021 520 000 osób. O 42 000 więcej niż w roku 2020. I o prawie 120 000 więcej niż średnia za 4 lata sprzed pandemii.

    Tak wygląda statystyka. To nie gusła i zaklęcia, które Jacek Karnowski przywołuje na obronę z góry postawionej tezy. Wtedy właśnie statystyka staje się największym kłamstwem.

    Na koniec zadam panu, Panie Jacku, parę pytań:

    1. Czy zachęcając do szczepień bierze Pan odpowiedzialność za NOP-y, których jest coraz więcej i kondycję zaszczepionych za 5 lat.
    2. Czy w pełni akceptując narzucony odgórnie sposób „walki” nie przyczynia się Pan do tych ponadnormatywnych śmierci?  
    3. Miałem zadać jeszcze to pytanie, ale nie zadam, bo nawet nie mogę podejrzewać, że osoba tak ideowa mogłaby dodatkowo zarabiać na głoszeniu jedynie słusznych aktualnie poglądów😊
    Jan A. Kowalski
    Jan A. Kowalski
    Jan A Kowalski, rocznik 1964. Od roku 1983 działacz Liberalno-Demokratycznej Partii Niepodległość, od 1985 redaktor „małej” Niepodległości (ps. Azja Tuhajbejowicz). Autor „Dziur w Mózgu” i „Wojny, którą właśnie przegraliśmy”.

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja