24.04.1988 roku zaczął się strajk załogi MPK w Bydgoszczy domagającej się podwyższenia płac i obniżenia cen.
Był to pierwszy z wielu strajków, które wybuchły w całej Polsce. Były one spowodowane pogarszającą się sytuacją gospodarczą kraju i nieudolnością władz.
Władza po raz pierwszy zareagowała nie tylko przemocą i wzmożonymi represjami, ale również gestami pojednawczymi. Wynikało to z rozłamu wewnątrz kół rządowych i z chęci podzielenia się z opozycją odpowiedzialnością za tragiczny stan PRL końca lat 80-tych. Nie bez znaczenia była też próba poprawy wizerunku reżimu na Zachodzie, zapoczątkowana już we wrześniu 1985 roku spotkaniem szefa polsko-komunistycznej junty, gen. Jaruzelskiego, z eminencją drapieżnego kapitalizmu, Davidem Rockefellerem.
Prof. Antoni Dudek w książce „Reglamentowana Rewolucja. Rozkład dyktatury komunistycznej w Polsce 1988-1990” zwraca uwagę na to, że chociaż MSW uznało wiosenne strajki za porażkę opozycji, to jednak w resorcie pojawiły się analizy budzące niepokój władz. Stwierdzano w nich, że „w społeczeństwie narasta fala dużego niezadowolenia (…) może nastąpić silny, niekontrolowany wybuch społeczny o trudnych do przewidzenia skutkach ekonomicznych i politycznych”.
Podobne stanowisko zajęła konferencja plenarna Episkopatu Polski, obradująca 2-3 maja 1988 r. na Jasnej Górze. W wydanym komunikacie końcowym czytamy: „Jedynym środkiem prowadzącym do przezwyciężenia kryzysu kraju jest dialog władz państwowych i reprezentatywnych grup społecznych. Według powszechnej opinii żaden rząd ani żaden obóz polityczny nie zdołają rozwiązać palących problemów naszego kraju bez szerokiego udziału społeczeństwa”.
Rodziła się koncepcja Okrągłego Stołu.
Kazimierz Grabowski