Prezydent Polski nie powinien być człowiekiem uzależnionym od narkotyków lub innych substancji psychoaktywnych. A przynajmniej głosujący powinni wiedzieć, kogo wybierają. Mogą przecież uzależnienie swojego kandydata akceptować.
Po nagonce wywołanej przez sztab Rafała Trzaskowskiego i jego samego, badaniom poddał się niewybrednie przez nich oskarżany, wręcz wyzywany od ćpunów przez zbyt gorące głowy, Karol Nawrocki.
W próbkach pobranych od Nawrockiego nie wykryto niedozwolonych substancji, nie wykryto ani obecności amfetaminy, ani kokainy, ani ekstazy. Nie wykryto też takich środków jak metadon, morfina, metamfetamina, czy marihuana – podał wczoraj SuperExpres
Czekamy zatem na podobny ruch jego kontrkandydata. Zdajemy sobie sprawę po okresie obecnej kampanii, że Rafał Trzaskowski każdego dnia może być kimś innym. Tajemnicę tej zagadkowej transformacji uświadomili nam bywalcy pubu Mentzena, skandując:
Rafał, Rafał rzuć monetę czy dziś jesteś elgiebete?
Jednak zmienność poglądów to jedno, a zdrowie kandydata to drugie. Polacy, wyborcy powinni wiedzieć w jakim stanie zdrowia znajduje się ich kandydat. Czy nie ma go przesłanek wykluczających go z zajmowania tak odpowiedzialnego i prestiżowego stanowiska jak Prezydent Rzeczypospolitej.
Tylko badania mogą przeciąć spekulacje, jakie zaczęły narastać po nielogicznych wypowiedziach otoczenia Rafała Trzaskowskiego i jego samego, jakoby on nie musiał niczego udowadniać. Człowiek uczciwy, który nie ma niczego do ukrycia (poza sferą intymną), zawsze zgodzi się na badania, na weryfikację swoich słów. Zatem, czekamy.
Bartosz Jasiński
PS. Donaldzie Tusk, prosimy o więcej występów w telewizji!