Przyczyny upadku reżimu Asada
Naturalne, że reżim odpowiedzialny za śmierć setek tysięcy Syryjczyków, opierający się na strachu i sile służb, nie mógł zdobyć sympatii większości obywateli. Tyle że bez wsparcia z zewnątrz trudno było oczekiwać jego upadku.
Zawieszenie broni wynegocjowano 16 września 2018 r. na mocy międzynarodowych ustaleń, w których Turcja zabezpieczała interesy konserwatywnej opozycji syryjskiej, Rosja wspierała reżim Asada, a USA – Kurdów. Układ – zdawało się – miał służyć konsolidacji władzy Asada. Strefa wyjęta spod jego władzy obejmowała Chan Szajchun i dochodziła do zachodnich przedmieść Aleppo. Największym ośrodkiem miejskim i zarazem nieformalną stolicą opozycyjnego rządu stał się Idlib (165 tys. mieszkańców) na północy kraju. Asad musiał zaakceptować to rozwiązanie, ponieważ nie chciał bezpośredniej konfrontacji z Turcją, ale uznawał je za tymczasowe. Elity partii Baas dobrze znały leninowską logikę etapu. Długo utrzymywało się status quo. Wydawać się jednak mogło, że w końcu Damaszek przejmie kontrolę nad pozostałym terytorium Syrii.
Bojownicy opozycji byli coraz bardziej skonfliktowani; atomizacja przeciwników Asada – wywoływana nie tylko ambicjami liderów, lecz także działaniami służb syryjskiej policji politycznej – zdawała się postępować. W styczniu 2019 r. doszło do wewnętrznych walk między frakcjami opozycyjnymi.
Rosja, balansując między Saudami, Iranem i Turcją, przelicytowała. Gdy po raz kolejny nie zastosowała się do ustaleń OPEC+ o solidarnym obniżeniu wolumenu wydobywanej ropy, Rijad nie zareagował[1]. Aktywność rosyjskich firm wydobywczych mogła jednak niepokoić szejków, ale także Iran[2].
Reżimowi w Teheranie nie przeszkadza ekspansja Kremla na Ukrainie, ale jego aktywność na Bliskim Wschodzie – już trochę tak. Widoczna też była rywalizacja irańskich eksporterów ropy z Rosjanami na nielicznych rynkach nieuznających sankcji Zachodu. Nie przypadkiem doszło w 2023 r. do normalizacji stosunków między Iranem i Arabią Saudyjską[3]. Rosja z kolei, koncentrując się na wojnie z Ukrainą, zaczęła myśleć raczej o wycofaniu części swojego kontyngentu z Syrii. Czujący presję Izraela Iran nie był w stanie przejąć całości odpowiedzialności za utrzymanie reżimu Asada.
Sam Asad bardziej cenił wsparcie Kremla niż Teheranu. Tyle że pod bokiem syryjskich służb doszło do konsolidacji i współpracy różnych grup opozycyjnych do tej pory skłóconych. Oprócz zakulisowych działań tureckich służb trzeba uznać zdolności dyplomatyczne i charyzmę Ahmada Husajna asz-Szara, przywódcy Hajat Tahrir asz-Szamu[4].