Sztuczna inteligencja podpowiada, że system kaucyjny nie istniał w PRL, poza chwilowym pilotażem w wielkich miastach, co jest rzecz jasna wierutną bzdurą. Ta bzdura/kłamstwo wynika z faktu, że te mądrości podpowiada AI młody bolszewik, który wie lepiej, służy idei i nie musi sprawdzać danych.
Żyłem w PRL i zbierałem butelki nie w żadnym wielkim mieście ale w małej wsi i sprzedawałem je w jedynym sklepie GS (Gminnej Spółdzielni) za mniej więcej 1 zł od sztuki; cena wódki wynosiła 18-21 zł. Zbierałem również butelki po winie i piwie i odnosiłem je do miejscowego sklepu, inkasując kaucję. Więcej butelek nie pamiętam. Był nawet za PRL-u dowcip o alkoholiku, który po wielu latach picia dorobił się fortuny … bo sprzedał butelki😉
Chociaż pisana przez współczesnych bolszewików sztuczna inteligencja twierdzi co innego, system kaucyjny w PRL zanikł dopiero w połowie lat 80-tych. I gdy już po roku 1989 myślałem, że jest to cena za postęp, to przecież system kaucyjny utrzymał się jeszcze przez wiele lat na Słowacji, dokąd jeździliśmy po alkohol z polskich gór i w Szwecji, gdzie zdarzało się nam bywać (za pracą).
Teraz, po 40-tu latach walki, wracamy na stare tory i ogłaszamy sukces, mając nadzieję, że nikt nie pamięta, bo w tym wieku większość staruszków powinna cieszyć się nie przeszłością, a chwilą razem z doktorem Alzhaimerem.
Wracamy na gorszych zasadach. Zamiast zwrotu jednej złotówki za butelkę po wódce, przepraszam: za tę butelkę nie dostaniemy pieniędzy, zatem po winie – kurka siwa!, za nią też nie dostaniemy ani grosza – dopłacimy 1 zł za każdą butelkę kupionego piwa i odzyskamy ją, jeżeli umiarkowanie w piciu i wewnętrzna dyscyplina skłonią nas do tego czynu.
Tyle tylko, że koszt butelki już wiele lat temu producenci dodali do ceny piwa, wina i wódki. Teraz zapłacimy dodatkowo za butelkę, tylko piwa, żebyśmy mogli odzyskać dodatkową opłatę. Zatem wracamy z wielkimi fanfarami do rzeczywistości PRL wydymani dwukrotnie. Przepraszam, trzykrotnie, bo jeszcze płacimy za ich recykling.
Dziękujemy Ci, III RP, jesteś zajebista!
JAK