More

    System kaucyjny 2025 – powrót do PRL na 3-krotnie gorszych zasadach

    Strona głównaOpinieSystem kaucyjny 2025 – powrót do PRL na 3-krotnie gorszych zasadach

    Polecamy w dziale

    Kulawa kultura

    Obecnie, w kulturze obowiązuje demonstrowanie jej braku. Nieśmiałe próby...

    Zatrzymać Rosję, zanim będzie za późno

    Skoro nie ma zgody na wysłanie wojsk NATO, Zachód powinien bezpośrednio wesprzeć budżet armii Ukrainy, by ta mogła oferować wynagrodzenia wyższe niż Rosja i w ten sposób przyciągnąć do służby tysiące profesjonalnych żołnierzy z całego świata.

    W weekend państwo polskie nie istnieje

    Weekend to najlepszy czas na dla naszych wrogów. Premier ma wolne, rząd ma wolne i służby też. Mogą np. wysadzić kawałek toru. Mieszkańcy zgłaszają, nikogo to nie interesuje. Ustali się w poniedziałek. Wolny weekend nie dotyczy tylko polskich kibiców, patriotów i opozycjonistów - tu służby nie śpią

    Metro we wszystkich miastach … i tramwaje na wsi!

    Nikt nie przebije oferty Kosiniaka-Kamysza. W nadchodzących wyborach na stanowisko prezesa PSL ma zagwarantowane zwycięstwo. Co prawda jego „rzeczywista” propozycja jest nieco skromniejsza, bo dotyczy metra dla 10 największych miast w Polsce, ale po co się ograniczać. Jak odpowie Donald Tusk?;)
    Chociaż pisana przez współczesnych bolszewików AI twierdzi co innego, system kaucyjny w PRL zanikł dopiero w połowie lat 80-tych. Żyłem w PRL i zbierałem butelki nie w żadnym wielkim mieście ale w małej wsi i sprzedawałem je w jedynym sklepie GS (Gminnej Spółdzielni) za mniej więcej 1 zł od sztuki.

    Sztuczna inteligencja podpowiada, że system kaucyjny nie istniał w PRL, poza chwilowym pilotażem w wielkich miastach, co jest rzecz jasna wierutną bzdurą. Ta bzdura/kłamstwo wynika z faktu, że te mądrości  podpowiada AI młody bolszewik, który wie lepiej, służy idei i nie musi sprawdzać danych. 

    Żyłem w PRL i zbierałem butelki nie w żadnym wielkim mieście ale w małej wsi i sprzedawałem je w jedynym sklepie GS (Gminnej Spółdzielni) za mniej więcej 1 zł od sztuki; cena wódki wynosiła 18-21 zł. Zbierałem również butelki po winie i piwie i odnosiłem je do miejscowego sklepu, inkasując kaucję. Więcej butelek nie pamiętam. Był nawet za PRL-u dowcip o alkoholiku, który po wielu latach picia dorobił się fortuny … bo sprzedał butelki😉

    Chociaż pisana przez współczesnych bolszewików sztuczna inteligencja twierdzi co innego, system kaucyjny w PRL zanikł dopiero w połowie lat 80-tych. I gdy już po roku 1989 myślałem, że jest to cena za postęp, to przecież system kaucyjny utrzymał się jeszcze przez wiele lat na Słowacji, dokąd jeździliśmy po alkohol z polskich gór i w Szwecji, gdzie zdarzało się nam bywać (za pracą). 

    Teraz, po 40-tu latach walki, wracamy na stare tory i ogłaszamy sukces, mając nadzieję, że nikt nie pamięta, bo w tym wieku większość staruszków powinna cieszyć się nie przeszłością, a chwilą razem z doktorem Alzhaimerem.  

    Wracamy na gorszych zasadach. Zamiast zwrotu jednej złotówki za butelkę po wódce, przepraszam: za tę butelkę nie dostaniemy pieniędzy, zatem po winie – kurka siwa!, za nią też nie dostaniemy ani grosza – dopłacimy 1 zł za każdą butelkę kupionego piwa i odzyskamy ją, jeżeli umiarkowanie w piciu i wewnętrzna dyscyplina skłonią nas do tego czynu.

    Tyle tylko, że koszt butelki już wiele lat temu producenci dodali do ceny piwa, wina i wódki. Teraz zapłacimy dodatkowo za butelkę, tylko piwa, żebyśmy mogli odzyskać dodatkową opłatę. Zatem wracamy z wielkimi fanfarami do rzeczywistości PRL wydymani dwukrotnie. Przepraszam, trzykrotnie, bo jeszcze płacimy za ich recykling. 

    Dziękujemy Ci, III RP, jesteś zajebista!

    JAK

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja