W ubiegłym tygodniu pisałem o pułapce, jaką próbuje zastawić na polską gospodarkę obecnie rządząca Koalicja. Krok po kroku realizuje ona program zastąpienia złotego przez euro. Walka toczy się w sferze medialnej, prawnej oraz finansowej. Zwolennicy adopcji euro chcą nas przekonać, że likwidacja złotówki podniosłaby poziom bogactwa w naszym kraju oraz obniżyła koszty długu. Uważam inaczej, utrata suwerenności monetarnej przyczyniłaby się do ograniczenia rozwoju naszego kraju.
Od ponad 30 lat kraj nas był jednym z najszybciej rozwijających się gospodarek świata. Wynikało to ze sprzyjającej demografii, niskich kosztów pracy i energii oraz posiadania własnej waluty. Byliśmy również hubem outsourcingowym dla firm zachodnioeuropejskich (głównie niemieckich). Dynamika naszego rozwoju w przemyśle była zdecydowanie wyższa niż w Niemczech, co pokazuje poniższy wykres.

Ostanie 2-3 lata to jednak okres wyhamowania naszego wzrostu. Rośniemy tylko dzięki znacznemu przyrostowi zadłużenia sektora finansów publicznych. Można śmiało stwierdzić, że żyjemy ponad stan. Dodatkowe czynniki, które spowolniły nasz rozwój gospodarczy to m.in. implementacja przepisów Zielonego Ładu (zarówno za kadencji PiS jak i Koalicji 13 Grudnia) oraz koniec niemieckiego cudu gospodarczego.
Niemiecki cud oparty był on na imporcie surowców z Rosji oraz współpracy technologicznej z Chinami. Wraz z wybuchem wojny na Ukrainie zmuszono Niemcy do ograniczenia zaopatrzenia w surowce z Rosji (wysadzenie NordStream), a Chiny wygrały wyścig technologiczny (szczególnie w przemyśle maszynowym i samochodowym). Niemcy stały się mniej konkurencyjne, a produkcja przemysłowa w tym kraju zanurkowała na poziomy z 2005 roku.

Źródło: (2) Nicolas Goetzmann (@NicolasGoetzman) / X
Podstawowym celem Niemiec jest dominacja gospodarcza i polityczna w Europie. Wraz z recesją w przemyśle słabnie ich pozycja, stąd też starają się ograniczyć wzrost w pozostałych krajach. Niektórzy mogą stwierdzić, że to zbyt szalona (spiskowa) teoria. Jednak przykład Włoch pokazuje co innego. Do 2000 roku sektor przemysłowy tego kraju rozwijał się w tempie zbliżonym do niemieckiego. Jednak wraz z przyjęciem euro dynamika rozwoju Włoch była zdecydowanie niższa niż Niemiec. Włochy pogrążyły się w kryzysie gospodarczym i finansowym. Stąd wniosek, że Niemcom poprzez projekt euro udało się w skuteczny sposób zneutralizować Włochy w Europie w ostatnich 20 latach.

Podobne zabiegi niemieckie stosowane są obecnie wobec Polski. Najpierw nasza klasa polityczna z wielkim entuzjazmem zdecydowała się na realizację Zielonego Ładu, a teraz małymi krokami próbuje się nas zmusić do przyjęcia euro. Bezgraniczna wiara zarówno prawej, jak i lewej strony polskiej sceny politycznej w skuteczność niemieckiego modelu gospodarczego odbija się czkawką polskim przedsiębiorcom i społeczeństwu.
Apeluję do polskich polityków, żeby przestali ślepo kopiować rozwiązania niemieckie (dotyczy to zarówno polityków Koalicji 13 grudnia, jak i Prawa i Sprawiedliwości). Polscy przedsiębiorcy i naukowcy potrzebują większej wolności działania. Ambicję i umiejętności już mają. To wystarczy, żeby skutecznie rywalizować w Europie i na świecie. Nie potrzebujemy Zielonego Ładu i Euro. Jeszcze możemy uniknąć losu Włoch.
MTC



