Grudniowe refleksje

Data

Strona głównaPolitykaGrudniowe refleksje

Polecamy w dziale

Ukraina w drugim roku wojny obronnej z Rosją. Czy uda się powstrzymać ekspansję Kremla? (cz.1)

Po początkowych sukcesach inwazji ofensywa Moskwy utknęła. W paru miejscach Ukraińcy odbili część okupowanego terytorium. Jednak podjęta w 2023 kontrofensywa nie powiodła się. Do poważnego przełamania rosyjskiej obrony nie doszło.

Paweł Kukiz – pierwszy wygrany tych wyborów?

Paweł Kukiz został specjalnie wyciągnięty przez PiS przed wyborami. Ma pokazać, że wyborcy wolnościowi nie muszą głosować na Konfederację, skoro ich postulaty spełni PiS. A po wyborach? Zbigniew Ziobro, lider SP, się nie zgodzi :)

Duże wzmocnienie Ukrainy i Polski – po szczycie NATO

Ukraina dostała w Wilnie tyle, ile mogła dostać bez wywoływania IIIWŚ. Najwięcej zyskała Polska, państwa bałtyckie i wschodniej Europy, stale zagrożone odbudową Imperium Rosyjskiego - gwarancję natychmiastowego użycia wojsk NATO.
Połowa grudnia to tradycyjne obchody i przypominanie rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. W tym roku okrągłej, czterdziestej.

Połowa grudnia to tradycyjne obchody i przypominanie rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. W tym roku okrągłej, czterdziestej. Telewizja Polska pokazała też obrzydliwy, bo tylko tak mogę określić zapis „świętowania” rocznicy stanu wojennego w domu jego autora: nieźle wstawionego Adama Michnika rzucającego się na szyję Wojciecha Jaruzelskiego, całującego go, piejącego hymny na jego cześć, podczas, gdy za oknami demonstranci modlili się za ofiary towarzysza generała. Trudno o trafniejsze podsumowanie minionych czterdziestu lat. To takie symboliczne plucie na groby ofiar, cyniczne szydzenie z ludzi, którzy dla ideałów poświęcili swoje życie, zdrowie, kariery. Ludzi, dla których przez lata Adam Michnik był niekwestionowanym liderem, przewodnikiem w walce z komuną. I tenże Adam Michnik sławi patriotyzm sowieckiej marionetki, chwali go jako kata „tylko 14. ofiar śmiertelnych”, co jest wierutnym kłamstwem i Michnik dobrze o tym wie. Jednym słowem: niech naiwniacy stoją tam mrozie, klepią te swoje pacierze, śpiewają o zielonej wronie, a „Adaś z Wojtkiem” naleweczkę i buzi.

Jeśli ktoś miał wątpliwości, zobaczył, że zdrada elit solidarnościowych (a ściślej jej części) i zbratanie się z komunistami, to nie wymysły chorych teorii spiskowych, lecz rzeczywistość. Wylewność „Adasia” wobec „Wojtka”, lepiej niż opasłe opracowania pokazała, dlaczego blokowana była w Polsce lustracja i dekomunizacja, dlaczego nie rozliczono komunistycznych zbrodni. Ważniejsza od odbudowy kraju była ścisła współpraca magdalenkowych sojuszników. A naród? Naród miał ciężko pracować pod kierunkiem światłych elit na ich dobrobyt i nie wtrącać się.

A wszystko to pod osłoną fałszu płynącego z mediów, w których monopol na długie lata zagwarantowało sobie to środowisko. Tak miało zostać na zawsze, lecz nie przewidzieli i nie docenili determinacji tych, którzy przejrzeli na oczy, a rozwój niezależnych mediów, szczególnie Internetu, pozwolił na przełamanie monopolu informacyjnego. I dlatego mogliśmy oglądać w telewizji publicznej, jak Adaś całuje Wojtka. Dziesięć lat temu było to niemożliwe.

I byłby to optymistyczny morał o zwycięstwie prawdy nad kłamstwem, gdyby nie to, że trwało to tak długo. Tak długo, że dla wielu to kłamstwo stało się prawdą. Straconych dziesięcioleci naprawić nie sposób. A fałsz dalej płynie z wielu mediów i wielu Polaków daje się ogłupiać. Nie przypadkiem znowu środowiska lewicowe usiłują, częściowo skutecznie, wprowadzać cenzurę pod pięknie brzmiącym hasłem walki z nienawiścią.

Z jaką więc nadzieją patrzeć mamy w nadchodzący rok? Czego sobie życzyć przy łamanych opłatkach? Nadzieję zawsze trzeba mieć. Nasza historia dowiodła, że z wielu opresji i sytuacji bez wyjścia, wyjść jednak zdołaliśmy. To życzmy sobie zdolności wytrwania w prawdzie i zdolności oddzielania ziaren od plew, prawdy od kłamstwa. Młodzież uczmy logiki, bo ona naprawdę pomaga.

Ostatnie wpisy autora