Nekrolog

Data

Polecamy

Wybory coraz bliżej

W Tageszeitung ukazał się artykuł nazywający polskie władze mordercami, a nas społeczeństwem morderców. Takie oskarżenie w ustach niemieckiego dziennikarza ma swoją wymowę. W końcu Niemcy na mordowaniu się znają.

Kij zamiast marchewki – 6000 nowych okręgów wyborczych i transport gratis

Prezydent podpisał nowelizację kodeksu wyborczego - dla dobra demokracji i PiS. 65 wozów strażackich pomogło w 2020 roku wygrać Dudzie. Teraz, zamiast marchewki dla OSP, pojawił się kij na wójtów - darmowy transport dla 60-latków.

Dranie i durnie

Obrzydzenie do robactwa jest normalne. Ale czy na pewno? Wystarczy, że „autorytety” włączą się w propagandę, pokażą jak i z czym to się je i mamy je na talerzu, jak w banku.
Władimir Żyrinowski to osoba znana z politycznego umiaru - Polakom proponował Lwów, ale, kierowany dobrym sercem i sentymentem, w ramach Imperium Rosyjskiego Ukraińcom gotów był oddać Warszawę.

Wczoraj zmarł znany z „miłości” do ziem polskich rosyjski polityk Władimir Żyrinowski.

Urodzony w Ałma-Acie – pół Lwowiak po ojcu – szczególnie polubił dobra polskiej kultury materialnej.

Mieszkając w Moskwie, wielokrotnie wyrażał chęć bliskiego z nimi obcowania. Niestety, z powodu pacyfistycznej postawy mainstreamu Kremla nie dane mu było zrealizować swoich marzeń.

Znał polskie wady narodowe i wielokrotnie wyrażał chęć przeprowadzenia ostatecznej reedukacji polskich elit przywódczych.

Choć był pesymistą co do możliwości uformowania Polaków, wielokrotnie wyciągał bratnią dłoń do chętnych do współpracy polskich środowisk politycznych, których członkowie złośliwie czasem nazywani są agentami, kolaborantami lub „ruskimi onucami”.

Władimir to osoba znana z politycznego umiaru – Polakom proponował Lwów, ale, kierowany dobrym sercem i sentymentem, w ramach Imperium Rosyjskiego Ukraińcom gotów był oddać Warszawę.

Jako człowiek kompromisu potrafił się samoograniczać, bo ostateczną granicę Moskwy widział na Wiśle, a nie na Odrze, jak niektórzy z jego jastrzębich kolegów..

Przytomnie argumentując, że raz zdobyta przez wojska gen. Suworowa dla Rosji kosztem krwi tysięcy prażan prawobrzeżna Warszawa musi pozostać przy Rosji, jednak w imię utrzymania trwałego pokoju zgodził się oddać lewobrzeżną część miasta Niemcom.

Głosił otwartym tekstem i publicznie to, o czym wielu decydentów myślało i w swych rosyjskich duszach aprobowało, ale przez wzgląd na logikę etapu musiało przemilczać w swych medialnych wypowiedziach.

Choć zaraz …Putinowi wyrwało się, że Warszawa to przecież rosyjskie miasto… No, o niczym to jeszcze nie przesądza, ale proroczy głos pana posła rosyjskiej Dumy Państwowej Władimira Żyrinowskiego będzie w Polsce pamiętany.

 

Mariusz Patey
Mariusz Patey
Absolwent Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego. Publicysta specjalizujący się problematyce ekonomii Międzymorza, bezpieczeństwa energetycznego. Były doradca wojewody lubuskiego, były członek rad nadzorczych spółek prawa handlowego związanych z transportem, rozwiązaniami IT dla transportu.

Ostatnie wpisy autora