back to top
More

    Wojna na Ukrainie – kto zyskał, kto stracił?

    Strona głównaABCWojna na Ukrainie – kto zyskał, kto stracił?

    Polecamy w dziale

    Co łączy lewaka Dominika Gąsiorowskiego i prawaka Adama Słomkę?

    Dla Kremla współpraca państw Międzymorza, ich wejście do NATO i UE, oddalają możliwość odtworzenia imperium. Stąd ataki na wszystkich zaangażowanych w rozwój tej idei. Moskwa wykorzystuje użytecznych patriotów/idiotów do dezintegracji środowisk, które wiele robią dla współpracy państw Regionu.

    Komentarz do sytuacji w Syrii oraz o konsekwencjach upadku Asada dla Ukrainy

    To dobrze, że Asad, syryjski rzeźnik z Damaszku, stracił władzę. Może to jednak przynieść także negatywne skutki dla Ukrainy i dla nas, ponieważ Rosja może przenieść swoje siły z Syrii na Ukrainę. Dlatego musimy przygotować plany obronne i reagować w porę.

    Komentarz do aktualnej sytuacji na  Ukrainie 

    Armia ukraińska wycofuje się z kolejnych linii obrony. Administracja ewakuuje kolejne wsie i miasteczka. Front utrzymywany jest nadludzką siłą. Brakuje ludzi, sprzętu i amunicji. Daliśmy Moskwie 2 lata na udoskonalenie machiny wojennej i adaptację do specyfiki pola walki.

    Trzecia rocznica śmierci Jerzego Targalskiego. Cześć Jego pamięci!

    Jerzy Włodzimierz Targalski - ps. „Józef Darski” (ur. 28 lipca 1952 w Łodzi, zm. 19 września 2021 w Warszawie) – polski historyk, doktor nauk humanistycznych, politolog, orientalista, działacz opozycyjny w okresie PRL, publicysta
    Akceptując umowę o surowcach mineralnych ze Stanami Zjednoczonymi, Ukraina przystępuje do ich strefy wpływów, gospodarczych i militarnych. Nie jest to na rękę Rosji i Niemcom. Choć UA nie odzyska straconych terytoriów, to zyska szansę na odbudowę gospodarki i obronę niepodległości. A to nie mało.

    Ponad dwa lata temu nasz redaktor Janek Kowalski zadał pytanie: Kto zyska, a kto straci na toczącej się wojnie między Ukrainą a Rosją. 

    Wojna na Ukrainie – kto zyska, a kto straci? – ABC Niepodległość

    Napisał, że utrzymanie niepodległej Ukrainy umożliwi Stanom Zjednoczonym wzmocnienie swojej pozycji w rywalizacji z Chinami. Dla Polski zaś pojawi się szansa na zainicjowanie sojuszu Międzymorza, który pomoże nam uniezależnić się od Niemiec. 

    Wygląda na to, że wojna na Ukrainie zbliża się ku końcowi. Donald Trump postawił sobie za cel jak najszybsze zakończenie tego konfliktu. Co prawda szansa na to, że Ukraina stanie się członkiem NATO oraz że odzyska wszystkie zajęte przez Rosję terytoria jest mała. Pojawia się jednak szansa, że będzie mogła odbudować swoją gospodarkę dzięki inwestycjom amerykańskim. W dłuższym terminie pomoże jej to wzmocnić armię; na wypadek kolejnego konfliktu z Rosją. 

    Teraz postawmy kolejne pytanie: czy na rozejmie/pokoju skorzysta również Polska? 

    Udzieliliśmy znaczącej pomocy Ukrainie, przyjmując jej obywateli i przekazując sprzęt wojskowy. Zrobiliśmy to na samym początku wojny, gdy nasi zachodni sąsiedzi przyjęli postawę wyczekującą. Czy  jest więc szansa, że oprócz zatrzymania wojsk rosyjskich kilkaset kilometrów od naszych granic będziemy również korzystać z nowego rozdania geopolitycznego w naszym regionie.

    Akceptując umowę o surowcach mineralnych ze Stanami Zjednoczonymi, Ukraina przystępuje do ich strefy wpływów. Zarówno gospodarczych, jak i militarnych. Nie jest to na rękę zarówno Rosji, jak i Niemcom. 

    Zaangażowanie finansowo-militarne Ameryki ogranicza pole do działania na tym terenie firmom z Europy Zachodniej (głównie niemieckim). Stąd rozpaczliwe w ostatnich dniach próby przeciągnięcia Ukrainy na swoją stronę przez Komisję Europejską.

    Komisarz UE Sejourne zaproponował władzom w Kijowie kolejną umowę ws. minerałów – media | Biznes PAP

    Jednak Unia Europejska nie jest w stanie zagwarantować wsparcia militarnego Ukrainie, a ono jest obecnie kluczowe dla naszych wschodnich sąsiadów. Wiedzą dobrze o tym Niemcy. Dlatego przewodniczący niebawem rządzącej partii CDU, Friedrich Merz chce stworzyć „własną”, niezależną od Stanów Zjednoczonych, europejską armię. Na wejście do gry o Ukrainę jest jednak za późno. I to mimo wciągnięcia w swoją strefę wpływów prezydenta Wladimira Zelenskiego, co odbyło się kosztem Polski.

    Wraz z końcem wojny na Ukrainie i uformowaniem się nowego rządu w Niemczech nastąpi nowe rozdanie w Europie Środkowo-Wschodniej. Dojdzie do bezpośredniego starcia między Niemcami dominującymi w Unii Europejskiej oraz Stanami Zjednoczonymi. Ten konflikt interesów będzie miał znaczące implikacje również gospodarcze. 

    W ostatnich latach Unia Europejska zwiększyła znacząco swój eksport do Stanów Zjednoczonych, osiągając rekordową nadwyżkę handlową. Przeciwnie do rosnącego deficytu w wymianie towarowej z Chinami. Przyjmując jednak anty-amerykańskie stanowisko nowy rząd Niemiec skazuje się na pogorszenie relacji handlowych ze Stanami Zjednoczonymi i pogłębienie depresji gospodarczej wywołanej zielonym ładem. Gospodarka niemiecka jest w dużym stopniu uzależniona od technologii chińskiej. Ta zaś umożliwia budowanie przewagi korporacjom niemieckim na rynku europejskim. 

    Nie zawsze to co jest opłacalne dla Niemiec ma sens dla pozostałych gospodarek europejskich (w tym polskiej). Czy Polska zyska na nowym rozdaniu w Europie Środkowo-Wschodniej i zwiększeniu zaangażowania przez Stany Zjednoczone? To zależy od tego czy nadal będziemy pionkiem w niemieckiej grze?

    MTC

    Skrócony link:
    https://abcniepodleglosc.pl/pirh

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja