Jakiemuś odwetowemu Szkopowi o nazwisku Weber odbiło. Marzy mu się zmiana rządu w Warszawie. Ostatniej takiej zmiany dokonali jego rodacy w 1939r i najwyraźniej pragną powtórki z „rozrywki”. A może chodzi jedynie o przywracanie praworządność w Generalnej Guberni? Trzecia Rzesza z praworządności wszak słynęła. Na razie próbuje podstępnie germanizować. Do budowy metra w Warszawie Trzaskowski wynajął firmę, której szef zażądał od personelu, żeby znał język niemiecki!
Do rozgrywki wystawiają swojego człowieka, którego nie skompromitowało w oczach Polaków nawet zawołanie, że „polskość to nienormalność”, ani przybijanie żółwika z Putinem, po udanym zamachu Smoleńskim. No cóż, może rzeczywiście przesadzamy z tą tolerancją.
Niektórzy dopatrują się podobieństwa między dzisiejszym polskim rządem, a tamtym sanacyjnym, który buńczucznie obiecywał nie oddać nawet guzika. Sęk w tym, że nie było takiej siły, która mogłaby powstrzymać Hitlera i Stalina razem wziętych. Dzisiejsza sytuacja wygląda na szczęście inaczej. Nasza armia rozbudowuje się, podczas gdy Niemcy oszczędzają na zbrojeniu, bo to przecież NATO ma ich bronić.
Psy szczekają, a karawana idzie dalej? No, nie wiem. Kanclerz Merkel boi się podobno psów, ale ma takiego jednego na krótkiej smyczy, który boi się zwłaszcza jej i dużo szczeka, ale może też dotkliwie pogryźć. Dlatego zalecałabym jednak jakiś porządny kaganiec.