back to top
More

    Chyrowiacy

    Polecamy w dziale

    Wyzwania stojące przed Polską

    Musimy zrobić rachunek zysków i strat, nie dla formacji politycznej, nie dla własnego środowiska, nie pod kątem karier tych czy innych osób, ale dla dobra narodu i państwa. Powinniśmy przeanalizować ewentualne skutki wyjścia z UE.

    Refleksje na Boże Narodzenie

    Koniecznie karp, prezenty pod choinkę, jeszcze opłatek, odpalić kolędy i możemy świętować. Czym jest Boże Narodzenie dziś? Na naszych oczach upada cywilizacja zbudowana na nauce Chrystusa. Powrót do źródeł to jedyny nasz ratunek.

    Paweł Zastrzeżyński, Nim kur zapieje… (list otwarty do Prezydenta RP Andrzeja Dudy)

    PAD wbrew swoim zapowiedziom z kampanii wyborczej 2015, podpisał Ustawę o finansowaniu in vitro. Przeciwko było tylko 100 posłów PiS (194). Pozostali, jak MM byli za, lub wstrzymali się, jak JK. Dlaczego zostaliśmy oszukani? (red)

    Wszystkich Świętych Obcowanie

    1 listopada przypomina nam trzy prawdy. 1. Że święci nadal żyją, chociaż fizycznie nie ma ich już wśród nas. 2. Istnieje życie inne od tu i teraz. 3. A skoro tak, to istnieje dawca życia na tyle mocny, że pozwala umarłym żyć dalej.
    Jedna z najlepszych szkół średnich w Europie przed pierwszą wojną i w okresie międzywojennym znajdowała się w ówczesnej Polsce. Było to gimnazjum klasycystyczne w dawnej Galicji, w Chyrowie pod Przemyślem.

    Mało kto wie, że jedna z najlepszych szkół średnich w Europie przed pierwszą wojną i w okresie międzywojennym znajdowała się w ówczesnej Polsce. Było to gimnazjum klasycystyczne w dawnej Galicji, w Chyrowie pod Przemyślem.

    Miasto Chyrów jest położone w malowniczej okolicy górskiej w przedgórzu Karpat nad brzegami rzeki Strwiąż. W 1883 roku ojcowie jezuici zakupili w Bąkowicach pod Chyrowem majątek Franciszka Topolnickiego. W 1886 roku w obszernych budynkach szkolnych ze wspaniałymi warunkami socjalnymi, zaopatrzonych znakomicie w pomoce naukowe, bibliotekę (30 tys. książek), zbiory archeologiczne, numizmatyczne i przyrodnicze, sale gimnastyczne, 4 korty tenisowe i 8 boisk, rozpoczął działalność Zakład Naukowo – Wychowawczy Ojców Jezuitów uważany za jedną z najlepszych szkół w Polsce i w Europie.

    Na początku XX wieku po rozbudowie zakładu przeznaczono dla 400 uczniów 327 pokoi mieszkalnych i sal wykładowych.
    Program nauczania w zakładzie był identyczny z zalecanym dla gimnazjów państwowych, jednak znacznie rozszerzony o przedmioty nadobowiązkowe, jak np. zajęcia w języku ukraińskim, rosyjskim, francuskim, angielskim, czy grę na różnych instrumentach oraz ćwiczenia w różnych dyscyplinach sportowych. Zakład był elitarną szkołą męską, do której uczęszczali synowie ziemiaństwa, urzędników państwowych i samorządowych z ziem dawnej Rzeczypospolitej, a także z pruskiego i cieszyńskiego Śląska oraz Austrii, Czech i Węgier. Warunkiem przyjęcia do tej szkoły prywatnej była wyznawana przez ucznia religia katolicka. Dzień zaczynał się od mszy świętej, a znakomita organizacja rozsławiała imię konwiktu.

    Chyrów słynął m.in. z żelaznej dyscypliny panującej w szkole i internacie i dlatego rodzice upatrywali w nim szansę – czasem ratunek, żeby z synów wyrośli wykształceni, porządni ludzie. Tak pobyt w chyrowskim gimnazjum wspomina jeden z wychowanków:

    Na dwu piętrach były dwa kilometry korytarzy. Każda z klas miała oddzielną sypialnię, salę do nauki, salę do rekreacji. Przemarsze przez korytarze odbywały się w milczeniu w dwóch szeregach. W milczeniu wchodziło się do jadalni na 550 osób i dopiero na dzwonek prefekta generalnego wolno było rozmawiać. Pobudka była o szóstej rano, cisza nocna o pół do dziesiątej. Lekcje trwały od 9 rano do pierwszej, z trzema kwadransami dużej pauzy i od czwartej do pół do szóstej. Na rekreację poświęcano dwie i pół godziny w dwu ratach. We wtorki i czwartki zamiast poobiednich rekreacji i lekcji odbywały się wycieczki i spacery. Zimą: łyżwy, narty, sanki. Latem kąpiele w rzece.

    Przez 53 lata istnienia chyrowski zakład wykształcił 6170 uczniów. Do 1936 roku 70 byłych uczniów konwiktu zostało wojskowymi, 30 kapłanami, urzędników państwowych, ministerialnych i samorządowych było 118, przemysłowców i kupców 63, adwokatów, sędziów i notariuszy 73, lekarzy 40, ziemian i leśników 146. Absolwentów zwano „chyrowiakami”. Na licznych zjazdach wychowanków był obecny wicepremier rządu polskiego Eugeniusz Kwiatkowski (1888 – 1974), w polskich dziejach postać wyjątkowa: polski chemik, wicepremier, minister przemysłu i handlu, minister skarbu, reformator polskiej gospodarki, twórca COP i portu w Gdyni, z czasem największego nad Bałtykiem. Uczęszczał też do niej generał Wieniawa-Długoszowski, osobisty adiutant marszałka Piłsudskiego – jedna z najbarwniejszych postaci II Rzeczypospolitej.

    Wychowankowie gimnazjum stanowili elitę społeczną w różnych dziedzinach. Wystarczy przywołać parę nazwisk: Jan Brzechwa, Franciszek Ksawery Pruszyński, Kazimierz Wierzyński, Adam Styka, Antoni Kazimierz Junosza-Stępowski, Aleksander Birkenmajer, Feliks Szymanowski, ks. Zdzisław Aleksander Peszkowski – kapelan Jana Pawła II, harcmistrz, podchorąży kawalerii Wojska Polskiego II RP, rotmistrz Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, kapelan „Rodzin Katyńskich” i pomordowanych na Wschodzie. Podczas Wielkiej Wojny ponad 70 chyrowiaków z pobudek patriotycznych wstąpiło do Legionów Polskich. Bili się przy boku obcych armii poza granicami byłej Rzeczypospolitej. Pod Samosierrą było zwycięstwo, a pod Rokitną – podziw dla ich odwagi, waleczności i męstwa.

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja