Po wczorajszej decyzji Państwowej Komisji Wyborczej o jej niezastosowaniu się do postanowienia Sądu Najwyższego (aż SN zostanie siłowo zmieniony[?]), nie ma już żadnych wątpliwości prawnych – w Polsce nastał czas dyktatury jednej grupy politycznej, mającej chwilową większość parlamentarną i rządową.
Od dziś to Ryszard Kalisz, zasiadający bezprawnie w PKW i Donald Tusk, lider chwilowej większości parlamentarnej, mają decydować o tym kto jest sędzią, a kto nim nie jest. I jaka decyzja Sądu Najwyższego jest prawna, a jaka bezprawna wg kryterium demokracji walczącej, wg interesu jednej siły politycznej. Czegoś takiego jeszcze w historii III RP nie widzieliśmy.
Ostre słowa prezydenta Dudy i prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego, to za mało. Prezydent Duda powinien natychmiast oskarżyć rząd o łamanie Konstytucji, rozwiązać Sejm i ogłosić nowe wybory. Jarosław Kaczyński na znak niezgody na tak jawne pogwałcenie praw mniejszości parlamentarnej, powinien wezwać posłów PiS do opuszczenia Sejmu.
To są jedynie sensowne decyzje jakie powinni podjąć.
Bartosz Jasiński