back to top
More

    Walczę.

    Polecamy w dziale

    80. rocznica deportacji Tatarów Krymskich

    Mija 80. rocznica deportacji Tatarów Krymskich z ojczyzny. 18 maja 1944 r. zaczęto ich ładować do bydlęcych wagonów, by rozwieźć po różnych republikach azjatyckich. W trakcie tej akcji śmierć poniosła połowa narodu.

    Oświadczenie z okazji 80. rocznicy tragicznej daty ludobójstwa Tatarów krymskich  

    80 lat temu, 18 maja 1944 roku cała rdzenna ludność Krymu, Tatarzy Krymscy, młodzi i starzy, zostali przymusowo wysiedleni z ziemi ich przodków, Krymu, na podstawie fałszywego oskarżenia o kolaborację z faszystowskimi najeźdźcami.

    Idea budowy Pomnika Braterstwa Broni 1920 roku

    Moim marzeniem jest oparcie pamięci historycznej o te epizody, które łączą, a nie dzielą i skłócają nas w imię Kremla. Chciałbym dożyć czasów, gdy pomniki braterstwa broni 1920 roku staną w Warszawie, Kijowie, Rydze  i Mińsku.

    Jestem dumny z syna – wywiad z O. Maslakiem seniorem.

    Oleksandr Maslak był gorącym orędownikiem współpracy ukraińsko-polskiej. Zginął w 2017r. gdy wracał samochodem z konferencji poświęconej Międzymorzu. Wraz z nim zginęło trzech innych uczestników tej konferencji. Cześć ich pamięci!
    Łudzimy się, że nawet jak Rosjanie zajmą całą Ukrainę, to zatrzymają się na Bugu i Sanie. Może się zatrzymają, ale tylko na chwilę. Niesieni zwycięstwem, przekonani o naszej niemocy, będą chcieli więcej. Dlatego walczę.

    – Dlatego walczysz?

    – Walczę, by dać przykład ludziom z wolnego świata, mającym przygotowanie wojskowe, przede wszystkim Polakom.Musimy teraz wszyscy wykazać determinację i wysiłek, a może też przelać własną krew, by Kreml zrozumiał, że nie zrealizuje swoich mrzonek o odbudowie imperium. Nie liczmy, że uda się Rosję powstrzymać samymi ukraińskimi żołnierzami. Rosja ma zbyt duży potencjał demograficzny w porównaniu z Ukrainą, by się to udało.

    – A jak rozerwą  front i przejdą? 

    – Spotykam takich, co to uważają, że Rosja może i zajmie Ukrainę, ale już nie Polskę. Polska to poważny kraj ze swoją historią itp. itd. Z Rosją nie da się wygrać, trzeba ją zrozumieć i wypracować jakiś kompromis. To myślenie wyzwolonego   niewolnika, który dalej czuje respekt wobec swojego byłego pana i dowartościowuje  się swoją „pozycją”, lepszą niż inni będący w niewoli. Łudzimy się, że nawet jak zajmą całą Ukrainę, to zatrzymają się na Bugu i Sanie. Może się zatrzymają, ale tylko  na chwilę. Niesieni zwycięstwem, przekonani o naszej niemocy, wzmocnieni nowymi nabytkami będą chcieli więcej. Jeśli dziś nie będziemy bronić napadniętej Ukrainy, to czy będziemy bronić Mołdawii, Gruzji, Krajów Nadbałtyckich ?   

    Kreml będzie po kolei napadał i anektował kolejne mniejsze państwa. I to czekanie tylko będzie zwiększało koszt naszej obrony. Musimy zatrzymać Rosję tu, w Donbasie. Słowa Józefa Piłsudskiego wypowiedziane 100  lat temu, o tym, że Polacy chcą niepodległości, lecz pragnęliby, aby ta niepodległość kosztowała dwa grosze i dwie krople krwi, nadal są aktualne. A niepodległość jest dobrem nie tylko cennym, ale bardzo kosztownym. By być wiarygodnym, nie mogłem nie dać osobistego świadectwa. Dlatego tu jestem. Mam nadzieję, że zanim umrę wniosę swój indywidualny wkład w walkę ze zbrodniczą moskiewską satrapią.

    – A nie walczysz dla kasy? 

    – Nawet gdyby nie płacili, byłbym tu. Ważne jednak, że dają ubezpieczenie. Trzeba się liczyć z tym, że się nie wróci całym… Tyle, że jak Kreml wygra, to inwalidzi, ukraińscy weterani wojenni zostaną z niczym.

    – Długo tu będziesz ? 

    – Dopóki nie wepchniemy Rosjan z powrotem w granice ich państwa, lub dopóki wytrzymam. Tu nie jest lekko. Najgorsze są ostrzały artyleryjskie i ataki bombowe z powietrza. Przed nimi nie ma gdzie się schronić. Można liczyć, że nie trafią. 

    Ukraińska artyleria słabo odpowiada, a na uderzenia z powietrza jak na razie nie ma skutecznej odpowiedzi. Dużo przez to ginie żołnierzy. 

    – Czego wam potrzeba? 

    – Teraz już nie ma problemu z indywidualnym wyposażeniem. Potrzebujemy więcej środków rozpoznania pola walki, więcej artylerii, dużo więcej  samolotów i więcej ludzi. 

     Z polskim ochotnikiem Legionu Międzynarodowego rozmawiał Mariusz Patey 

    Skrócony link:
    https://abcniepodleglosc.pl/4z2d
    Mariusz Patey
    Mariusz Patey
    Absolwent Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego. Publicysta specjalizujący się problematyce ekonomii Międzymorza, bezpieczeństwa energetycznego. Były doradca wojewody lubuskiego, były członek rad nadzorczych spółek prawa handlowego związanych z transportem, rozwiązaniami IT dla transportu.

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja