back to top
More

    Polska i Argentyna – dwie różne drogi

    Strona głównaGospodarkaPolska i Argentyna - dwie różne drogi

    Polecamy w dziale

    Będą podwyżki cen żywności i prądu … po wyborach!

    Zabawa ma trwać do wyborów. Potem rząd zlikwiduje niższy VAT na żywność, zamrozi 800+, wycofa wsparcie dla niższych cen energii, podniesie akcyzę. Polskie finanse mają być uzdrowione naszym kosztem, a nie administracji, jak planuje Donald Trump.

    Manowce zielonej transformacji

    20 mld zł rocznie(!) kosztuje nas religia klimatyczna i zielona transformacja. 9 mld to koszt utrzymania stabilności systemu, a 11 mld to dopłaty do górnictwa. Nie da się go zlikwidować, bo tylko energetyka węglowa jest stabilnym źródłem.

    Czy będziemy świadkami statystycznego cudu?

    Wg Koalicji miało nam się żyć lepiej. Dane GUS pokazują, że jest gorzej, gospodarka hamuje, a rośnie zadłużenie. Wystarczyła jednak dymisja prezesa GUS, by nowe dane okazały się optymistyczne, produkcja w październiku wzrosła o 4,7% r/r. Mamy się cieszyć!

    Ukraińskie zboże złe, a rosyjskie nawozy…?

    Import nawozów z Rosji i Białorusi przyczynia się do pogorszenia sytuacji polskich producentów. Zakłady Azotowe Puławy walczą o przetrwanie. Zagrożone jest kilkadziesiąt tysięcy miejsc pracy. Gdzie jesteście PP. Bosak i Braun? Gdzie wasze protesty?
    Przyrost długu finansów publicznych w PL będzie w 2025 r. najwyższy w UE. Wyniesie 8,5% PKB wobec średniej 3,7%. Za chwilę zbankrutujemy jak Argentyna, która teraz dzięki reformom prezydenta Milei wychodzi na prostą. Może weźmiemy z niego przykład ... zanim zbankrutujemy?

    Pół roku temu Donald Tusk zapewniał Polaków, że nasz kraj ponownie wraca na fotel lidera rozwoju gospodarczego w Europie. Dzięki odblokowaniu środków z KPO mieliśmy znów stać się tygrysem Europy. Niestety, entuzjazm był chwilowy. Druga połowa roku jest zdecydowanie gorsza niż oczekiwali analitycy i politycy. Firmy, obawiając się Zielonego Ładu, zaczęły ograniczać inwestycje. Konsumenci zaś są ostrożni w wydawaniu pieniędzy, bojąc się drożyzny. Miał być cud gospodarczy, a jest klapa.

    Coraz więcej analityków zwraca uwagę na ogromny przyrost zadłużenia naszego kraju. Od ponad dwóch lat zmagamy się z problemem wysokiego deficytu sektora finansów publicznych. Nowy rząd rok temu obiecywał naprawę finansów publicznych. Skończyło się na obietnicach. Zwyciężył interes polityczny.

     Rząd Donalda Tuska zdecydował się na kontynuację polityki, która w końcu doprowadzi nasze finanse publiczne do katastrofy. Jednak dla Koalicji 13 Grudnia najważniejszym celem stało się wygranie wyborów prezydenckich. Domknięcie systemu politycznego jest priorytetem.

    Jak informują specjaliści, przyrost długu całego sektora finansów publicznych w Polsce będzie w przyszłym roku najwyższy w całej Unii EuropejskiejWyniesie on 8,5% PKB wobec średniej 3,7% w UE.  

    Polska i Argentyna – dwie różne historie gospodarcze

    Jeszcze do niedawna Polska była stawiana jako wzór do naśladowania. Byliśmy krajem szybko rozwijającym się gospodarczo z niskim zadłużeniem. Na drugim biegunie znajdowała się Argentyna. Od wielu lat zmagająca się z recesją i wysoką inflacją. Dochodziło w niej również do brutalnej walki politycznej, której ostatnią odsłonę wygrał Javier Milei. Nasz portal kibicował mu od początku.

    Wyśmiewano się z planów reformy gospodarki nowego prezydenta. Przez wielu nazywany był wariatem. Po roku okazało się jednak, że zrealizował swoje obietnice. Ograniczył biurokrację oraz zlikwidował deficyt budżetowy. Po raz pierwszy od 123 lat Argentyna zanotuje nadwyżkę budżetową. Cięcia wydatków spowodowały, że kraj ten wrócił na ścieżkę stabilności fiskalnej. 

    Mario Nawfal w serwisie X: „🇦🇷 MILEI: ARGENTINA ENDS DEFICIT FOR THE FIRST TIME IN 123 YEARS „The deficit was the root of all our evils—without it, there’s no debt, no emission, no inflation. Today, we have a sustained fiscal surplus, free of default, for the first time in 123 years. This historic https://t.co/nt5jJGQM1V” / X

    Polska zadłuża się ponad stan, a nasza przeregulowana gospodarka przestaje się rozwijać. Mamy wszelkie szanse na bankructwo, jak kiedyś Argentyna. Teraz, pod rządami prezydenta Milei wychodzi ona z kryzysu. Może powinniśmy zastosować receptę Javiera Milei już teraz, zanim zbankrutujemy.

    MTC

    Skrócony link:
    https://abcniepodleglosc.pl/2gbm

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja