back to top
More

    Czy słowa Mateusza Morawieckiego uspokoją rynki i pokryją nasz deficyt?

    Strona głównaGospodarkaCzy słowa Mateusza Morawieckiego uspokoją rynki i pokryją nasz deficyt?

    Polecamy w dziale

    Polska z Chinami czy z Ameryką?

    Jacek Bartosiak wzywa polski rząd do ponownego rozważenia współpracy z Chinami kosztem Stanów Zjednoczonych.  Ogłasza to, gdy Donald Trump wziął ostry kurs na Chiny i oczekuje odpowiedniej reakcji sojuszników. Poparcie Chin byłoby uznane przez Amerykanów za akt zdrady Wolnego Świata i Ameryki.

    Po co Donald Trump wprowadza cła?

    Donald Trump wywiązuje się z obietnic. W kampanii głosił, że obniży ceny surowców energetycznych, zatrzyma masową migrację i będzie walczył w interesie ekonomicznym Amerykanów. 2 pierwsze punkty zrealizował. Teraz wprowadza cła, żeby wyrównać, a najlepiej znieść obciążenia handlowe świata wobec USA

    I co, łyso wam Polacy ?

    Koniec euforii. Wbrew zapowiedziom premiera Tuska, ministra Domańskiego i cudom GUS, polska gospodarka nie wkroczyła na ścieżkę dynamicznego wzrostu. Wg wczorajszych danych sprzedaż det. za luty spadła o 0,5% r/r, a produkcja przemysłowa o -2%. Czar prysł niszcząc też oczekiwania "analityków".

    Niemcy zamykają elektrownie wiatrowe, my będziemy je budować

    W czasie gdy Niemcy zamykają morską farmę wiatrową i to 10 lat przed czasem, Koalicja 13XII przyśpiesza pracę nad ustawą o radykalnym rozwoju energetyki wiatrowej w Polsce. Co więcej, prace nad nią mają być maksymalnie skrócone, aby jak najszybciej weszła w życie.
    Stan finansów państwa wyraźnie się pogarsza. Eurostat prognozuje deficyt polskiego sektora finansów publicznych w 2022 na 141 mld zł (wobec 48 mld w 2021). A BGK odwołał przetarg na sprzedaż obligacji. Czy słowa MM uspokoją rynki?

    Tydzień temu apelowałem o podjęcia dyskusji nad stanem naszych finansów publicznych.

    https://abcniepodleglosc.pl/gospodarka/mtc-czy-czekaja-nas-ciecia-budzetowe-i-kolejna-grabiez-polskich-pieniedzy/abc-niepodleglosc/4875

    W ciągu kolejnych kilku dni nastąpiły wydarzenia, które potwierdzają te obawy. Najpierw Europejski Urząd Statystyczny opublikował notyfikację fiskalną, w której poinformował o spodziewanym wzroście deficytu sektora finansów publicznych w Polsce w 2022 roku do 141 mld zł – wobec 48 mld zł w roku 2021.

    Od poniedziałku do piątku (17 X – 21 X) rentowność polskich 10-letnich obligacji skarbowych urosła z 7.75% do 9%. 

    Zaś tuż przed weekendem, w piątek, Bank Gospodarstwa Krajowego odwołał zaplanowany na poniedziałek (24 października) przetarg sprzedaży obligacji, z którego środki miały zasilić fundusz przeciwdziałania COVID-19 oraz Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych.

    Wobec rosnących obaw o stan finansów publicznych, premier Mateusz Mazowiecki ogłosił w poniedziałek, że:

    Polski System finansów publicznych jest bardzo stabilny i mocny, system bankowy jest bardzo dobrze dokapitalizowany, system polityki regulacyjnej, monetarnej i budżetowej jest ze sobą w dobrej, czy bardzo dobrej korelacji

    oraz wspomniał, że aukcje obligacji zostaną przeprowadzone kiedy będą ku temu lepsze, najwłaściwsze warunki.

    Te wyjaśnienia nie do końca mnie przekonały, stąd też stawiam pytania.

    1. Czy Polska jest w stanie sfinansować potrzeby pożyczkowe budżetu w 2023 roku?
    2. Co musi się stać, żeby lepsze warunki do przeprowadzenia obligacji się pojawiły?
    3. Czy rząd ma plan B na wypadek, gdyby one nie wystąpiły?

    MTC (autor jest specjalistą finansowym)

    Źródła:

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja