Czy słowa Mateusza Morawieckiego uspokoją rynki i pokryją nasz deficyt?

Data

Polecamy

Kolejny skok polityków na nasze oszczędności?

Część mediów publicznych ("naszych") nazywała pożyczenie środków z FRD przez rząd Tuska „grabieżą”, a dziś taką samą decyzję rządu Mateusza Morawieckiego - „zabezpieczeniem wypłaty emerytur”😊 Nie zmienia to jednak rzeczywistości.

Czy euro to nasza konieczność dziejowa?

Znowu pojawiają się głosy upolitycznionych ekonomistów o konieczności wprowadzenia w Polsce euro. Pozbywanie się części suwerenności gospodarczej nie jest mądre. Sama strefa euro jest źle zarządzana i pozbawia nas konkurencyjności

Czy po wyborach czeka nas zapaść gospodarcza i hiperinflacja?

Pogarsza się stan finansów publicznych. Rosną nasze potrzeby pożyczkowe. W zapewnienia rządu nie wierzą ekonomiści, którzy prognozują możliwość zapaści gospodarczej i chronicznie wysokiej inflacji. Bo nikt nie proponuje rozwiązań.
Stan finansów państwa wyraźnie się pogarsza. Eurostat prognozuje deficyt polskiego sektora finansów publicznych w 2022 na 141 mld zł (wobec 48 mld w 2021). A BGK odwołał przetarg na sprzedaż obligacji. Czy słowa MM uspokoją rynki?

Tydzień temu apelowałem o podjęcia dyskusji nad stanem naszych finansów publicznych.

MTC, Czy czekają nas cięcia budżetowe i kolejna grabież polskich pieniędzy?

W ciągu kolejnych kilku dni nastąpiły wydarzenia, które potwierdzają te obawy. Najpierw Europejski Urząd Statystyczny opublikował notyfikację fiskalną, w której poinformował o spodziewanym wzroście deficytu sektora finansów publicznych w Polsce w 2022 roku do 141 mld zł – wobec 48 mld zł w roku 2021.

Od poniedziałku do piątku (17 X – 21 X) rentowność polskich 10-letnich obligacji skarbowych urosła z 7.75% do 9%. 

Zaś tuż przed weekendem, w piątek, Bank Gospodarstwa Krajowego odwołał zaplanowany na poniedziałek (24 października) przetarg sprzedaży obligacji, z którego środki miały zasilić fundusz przeciwdziałania COVID-19 oraz Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych.

Wobec rosnących obaw o stan finansów publicznych, premier Mateusz Mazowiecki ogłosił w poniedziałek, że:

Polski System finansów publicznych jest bardzo stabilny i mocny, system bankowy jest bardzo dobrze dokapitalizowany, system polityki regulacyjnej, monetarnej i budżetowej jest ze sobą w dobrej, czy bardzo dobrej korelacji

oraz wspomniał, że aukcje obligacji zostaną przeprowadzone kiedy będą ku temu lepsze, najwłaściwsze warunki.

Te wyjaśnienia nie do końca mnie przekonały, stąd też stawiam pytania.

  1. Czy Polska jest w stanie sfinansować potrzeby pożyczkowe budżetu w 2023 roku?
  2. Co musi się stać, żeby lepsze warunki do przeprowadzenia obligacji się pojawiły?
  3. Czy rząd ma plan B na wypadek, gdyby one nie wystąpiły?

MTC (autor jest specjalistą finansowym)

Źródła:

Ostatnie wpisy autora