back to top
More

    KPO – Kumple, Pociotki i 0biboki

    Strona głównaPolitykaKPO – Kumple, Pociotki i 0biboki

    Polecamy w dziale

    44% – wybory samorządowe są nieważne! :)

    44% w II turze to podważenie przez wyborców legalności systemu. Czas tę patologię odrzucić i zaproponować normalność – oddolny system zarządzania naszymi gminami i państwem - naszymi pieniędzmi.

    Tarcza niemiecka, głupota naszych elit i propaganda

    Niemcy proponują Europie swoją tarczę ochronną. Proponują, bo przez kilkadziesiąt lat podbiły Europę swoją gospodarką. A teraz chcą to zaklajstrować politycznie i militarnie, co przestaje być śmieszne.

    Partie wygrywają – Polska przegrywa

    Po euforii z października 2023 i oczekiwaniu na czasy pizzy i coli lajt, a wróciły ubeckie zmory, nie pozostało nic. Tylko 51,5% głosowało. Gdy nastąpi spadek poniżej 50%, zawali się zły system zarządzania Polską.

    Zestrzelmy wreszcie jakąś rakietę!

    Kolejna rosyjska rakieta, która wleci na terytorium Polski, spadnie na mało zaludniony skrawek Polski. Dlatego, że nie zestrzeliliśmy tej. Rosjanie testują nasze tchórzostwo. Nie przestaną, jeżeli nie zrobimy im bum!
    Za chwilę Mateusz Morawiecki powie, że bez pieniędzy z KPO zabraknie w Polsce powietrza i wody. Dlatego musimy się zgodzić na wszystko. Tymczasem pożyczone pieniądze narzucają Polsce model rozwoju państwa całkowicie uzależnionego.

    Premier Mateusz Morawiecki zapędził się w kozi róg. Dzięki środkom z KPO – twierdzi – pozyskamy środki na wojsko, na zwycięstwo Ukrainy, na rozbudowę Polski, na wszystko. MM może za chwilę z pełnym przekonaniem stwierdzić, że bez KPO zabraknie w Polsce powietrza i wody. Aż boję się zajrzeć do Internetu😊

    Tymczasem wiemy już, po pierwsze, że nie będzie żadnych darmowych pieniędzy unijnych. To znaczy zarówno pożyczki, jak i dotacje, będziemy musieli oddać z procentem. UE jest tylko gwarantem tych pożyczek.

    Ale, po drugie, co jeszcze niezbyt jasno sobie uświadamiamy, pieniądze z UE, to środki celowe. Wprost, posłużą do przebudowy polskiego państwa w sposób pożądany przez Brukselę (Berlin). Niekoniecznie zgodny z polskim interesem narodowym. Nie wprost, podporządkują Polskę władzom europejskim. Przehandlujemy resztę suwerenności za pożyczone pieniądze, które będziemy musieli wydać w określony sposób, a potem z procentem oddać. Istny skok stulecia!

    Mateusz Morawiecki i jego europejski negocjator, Szymon Szynkowski vel Sęk, gotowi są nawet przecinka nie zmieniać w ustawie napisanej w Brukseli, po to, żeby KPO uruchomić. Ostatni raz to chyba caryca Katarzyna w taki sposób dyktowała Polakom, co jest dla nich dobre.

    Solidarna Polska na szczęście walczy, chociaż podaje kwoty prognozowane, które nie muszą się zgadzać. Ale walka SP jest jak walka z wiatrakami, nomen omen. Jest z góry skazana na porażkę. Wszystko już zostało zdecydowane i podpisane przez nasz najbardziej patriotyczny rząd.

    Żeby wygrać z  narracją Premiera, która w dniach przed planowaną kapitulacją uległa zdecydowanemu nasileniu, SP musiałaby zanegować sens naszego członkostwa w Unii Europejskiej. I podjąć współpracę z Konfederacją po to, żeby wreszcie przedstawić alternatywną wizję rozwoju Polski. Samodzielnego rozwoju.

    Z punktem pierwszym, likwidacją biurokracji (ponad 1 mln stanowisk pracy, które opłacamy z własnej kieszeni). Likwidacją biurokracji – warstwy powołanej do podporządkowania nas Brukseli – i likwidacją biurokracji – sposobu  zarzadzania państwem.

    Gdy policzymy wszystko, okaże się (tak szacunkowo podejrzewam), że Polska może rozkwitnąć dzięki własnemu bogactwu narodowemu. Bez żebrania o kolejne pożyczki. Budując przy tym na skale, a nie na europejskim zielonym piasku.

    Dlaczego obecna warstwa polityczna (PiS i PO) tak walczy o pieniądze z KPO, które narzucają bardzo niekorzystny model rozwoju państwa wasalnego? Bo to są pieniądze dla ich kumpli, pociotków i obiboków, którzy zostali zassani przez niemiecki system władzy dla uzależnienia europejskich państw i narodów. Ci ludzie żyją z obsługi europejskich funduszy i przy wykorzystywaniu europejskich dotacji. Składać się na ich beztroskie życie musimy my wszyscy.

    Jak długo jeszcze?

    Bartosz Jasiński

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja