back to top
More

    Kwestia kurdyjska

    Strona głównaPolitykaKwestia kurdyjska

    Polecamy w dziale

    Prawy i sprawiedliwy jak komisarz Reynders

    Komisarz Reynders, a wcześniej Eva Kaili, to nie przypadki, ale reguła. Na wysokie stanowiska UE powoływani są ludzie o podejrzanej reputacji i przeszłości. Po to, żeby bez wahań moralnych wykonywali wyznaczone zadania niszczące Europę i Polskę.

    Protesty w Gruzji

    Po deklaracji gruzińskiego rządu, że nie dołączy do UE w Tbilisi wybuchły protesty zwolenników integracji. Na razie przewagę mają siły rządowe, które brutalnie rozprawiają się z demonstrantami. Używają armatek wodnych, gazu łzawiącego. Niech żyje Gruzja!

    Syria – czy to koniec Asada?

    Być może jesteśmy świadkami początku końca wieloletnich rządów Baszara al-Asada. Rządził on Syrią żelazną ręką, topiąc tysiące własnych rodaków we krwi i zmuszając do emigracji miliony, co zapoczątkowało kryzys migracyjny w Europie.

    CPK – porażka Donalda Tuska

    Dziwnie się wczoraj działo. 1. KO wycofała wniosek o odrzucenie obywatelskiego projektu CPK. 2. Okazało, że Sz. Hołownia studiował na CollHum. 3. CBA aresztowało W. Olejniczaka, b. szefa SLD. Czy to "żelazna miotła demokracji walczącej" Tuska?
    Kurdowie to naród indoeuropejski, wywodzący się od starożytnych Medów, bardzo zróżnicowany wewnętrznie, zarówno językowo jak i religijnie, ale przede wszystkim politycznie. Wyróżniamy 4 podstawowe grupy Kurdów: tureckich, syryjskich, irackich i irańskich.

    Kurdowie to naród indoeuropejski, wywodzący się od starożytnych Medów, bardzo zróżnicowany wewnętrznie, zarówno językowo jak i religijnie, ale przede wszystkim politycznie.

    Wyróżniamy 4 podstawowe grupy Kurdów: tureckich, syryjskich, irackich i irańskich.

    W przypadku Kurdów tureckich i syryjskich główną rolę odgrywa Partia Pracujących Kurdystanu. To  organizacja skrajnie lewicowa założona przez znajdującego się obecnie w tureckim więzieniu Abdullaha Öcalana, początkowo marksistowsko-leninowska, obecnie demokratyczno-konfederacyjna i progresywna.

    Partia ta uznawana jest za organizację terrorystyczną, m.in. przez UE i USA, a zwłaszcza Turcję. Z tą ostatnią jest najmocniej skonfliktowana. Na terenie Turcji przeprowadzała liczne zamachy terrorystyczne, nie tylko na Turków, ale także turystów, a nawet przeciwników politycznych, prawicowych Kurdów i przedstawicieli kurdyjskich elit.

    Uważa się, że PKK kontroluje nawet 80% europejskiego rynku narkotykowego. Zajmuje się również praniem pieniędzy, porwaniami i innymi działaniami o charakterze przestępczym, które finansują działalność organizacji.

    Powiązani z PKK Kurdowie utworzyli w czasie syryjskiej wojny domowej na terenie północnej Syrii (w porozumieniu z dyktatorem Baszarem al Asadem) autonomiczne quasi państwo nazywane Republiką Różawy. Wspierane ono było miedzy innymi przez Amerykanów w walce z Państwem Islamskim.

    „Państwo” to wciela w życie progresywne ideały, jak równouprawnienie kobiet (które m.in. służą w wojsku) i mniejszości, ale również brutalnie marginalizuje wewnątrz kurdyjską opozycję. Stale wdaje się przy tym w walki z Turkami, którzy przeprowadzają naloty i rajdy na tereny zajmowane przez Kurdów.

    Inaczej sytuacja wygląda w Iraku i Iranie, gdzie wciąż kluczową rolę odgrywają tradycyjne powiązania plemienne i klanowe. Pierwsze skrzypce gra tam rodzina Barzanich, którzy przewodzą irackim Kurdom od zakończenia II W.Ś. 

    Patriarcha rodu i jednocześnie założyciel najbardziej wpływowej Demokratycznej Partii Kurdystanu, o profilu narodowo-konserwatywnym, Mustafa Barzani całe swoje życie walczył o wolność swojego narodu. Najpierw z Brytyjczykami, potem z Irakijczykami oraz Irańczykami. Szukał przy tym wsparcia obcych mocarstw – początkowo ZSRR, później przede wszystkim USA.

    Obecnie syn Mustafy, Masud jest liderem DPK i jednocześnie prezydentem autonomii kurdyjskiej w Iraku. Kilka lat temu wsławił się on przeprowadzeniem referendum niepodległościowego, w którym przygniatająca większość (ponad 90%) głosujących opowiedziało się za niepodległością Kurdystanu. Posłużyło to za pretekst dla władz w Bagdadzie do przeprowadzenia pacyfikacji zbuntowanego regionu i ograniczenia jego autonomii.

    Od czasu upadku reżimu Saddama Husseina, który dopuszczał się masowych zbrodni na Kurdach (m.in. przy użyciu broni chemicznej) i prowadził politykę wysiedlenia, czystek etnicznych i przymusowej arabizacji, rząd centralny w Iraku jest słaby. Nie jest w stanie w pełni poskromić Kurdów, którzy dysponują własnymi wojskami, nieustępującymi tym irakijskim (a nawet często je przewyższającymi) tzw. Peszmergami (po kurdyjsku: patrzącymi śmierci w oczy).

    W czasie wojny domowej w Syrii i walkach z ISIS ponad 50 tys. żołnierzy kurdyjskich zajęło nawet sporne tereny na pograniczu irakijsko-syryjskim. Peszmergowie jednak nie są jednolitą formacją wojskową. Tylko 12 ze wszystkich brygad jest bezpośrednio podporządkowanych dowództwu Rządu Regionalnego. Odzwierciedla to podziały w obrębie społeczności kurdyjskiej, które w przeszłości nieraz prowadziły do bratobójczych walk.

    Zaprzysięgłymi wrogami Barzanich jest ród Talabanich, który przewodzi lewicowej, proirańskiej i proirakijskiej Patriotycznej Unii Kurdystanu, której lider był przez pewien czas prezydentem Iraku.

    W przeszłości obie organizacje się zwalczały, obecnie próbują w imię większego dobra podzielić się władzą, choć współpraca nie jest łatwa. Kurdowie zdają się jednak rozumieć, że jedynie współdziałając są w stanie wywalczyć dla siebie lepsze warunki, a w przyszłości może nawet niepodległość.

    Patryk Patey

    Skrócony link:
    https://abcniepodleglosc.pl/s76m

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja