W ubiegłym miesiącu zwracaliśmy Państwa uwagę na pogarszający się stan finansów publicznych w Polsce. Temat ten zaczął się coraz częściej pojawiać w mediach. Zajął się nim również premier Mateusz Morawiecki. Zapewnił nas, że system finansów publicznych jest stabilny, a rząd robi wszystko, żeby zmniejszyć potrzeby emisyjne budżetu.
Od tego czasu sytuacja na rynku obligacji się uspokoiła, rentowności polskich papierów dłużnych spadły (w ślad za ich globalnymi odpowiednikami), zaś Ministerstwu Finansów oraz Bankowi Gospodarstwa Krajowego udało się uplasować nowe emisje obligacji na rynku krajowym i zagranicznym.
Czy możemy już spać spokojnie, nie troszcząc się o stan naszego portfela i oszczędności? Czy poznaliśmy konkretne propozycje naprawy finansów publicznych?
Pierwszym pomysłem rządu jest założenie na przyszły rok inflacji poniżej prognoz analityków, a nawet NBP. Pozwoli to wydać mniej pieniędzy na podwyżkę emerytur i rent. A emeryci i renciści stracą, gdyż spadnie ich siła nabywcza.
Drugim pomysłem (rzekomo wymuszonym przez Komisję Europejską) jest przywrócenie wyższych stawek VAT na energię elektryczną, paliwa oraz nawozy, co nakręci spiralę inflacyjną w 2023 i zmusi nowy rząd do podniesienia emerytur i rent w roku 2024.
Trzecim pomysłem jest przyśpieszenie odblokowania KPO, co pozwoli rządowi na dalsze zadłużanie państwa (przy niższym koszcie obsługi niż w złotówkach) oraz zwiększy szansę na stabilizację naszej waluty.
Wszystkie te działania będą miały krótkoterminowe pozytywne przełożenie na stan finansów publicznych, ale nie rozwiążą problemu fundamentalnego. Jest nim wysoki udział wydatków sztywnych w sektorze finansów publicznych (około 75%), co uniemożliwia w okresach recesji bilansowanie budżetu.
Dodatkowo duża część wydatków sztywnych jest indeksowana, co doprowadza do pogłębienia deficytu sektora publicznego w okresach spadku dochodów.
Po upływie kolejnego miesiąca wiemy zatem tylko tyle, że za obniżenie wpływów budżetowych zapłacimy my wszyscy. Chociaż jeszcze nie wiemy w jakiej formie się to dokona.
Szkoda, że ze strony rządu nie pojawił się czwarty pomysł, który powinien być rozpatrywany jako pierwszy – ostre cięcia budżetowe w sektorze publicznym. Kiedyś i tak będzie musiało do tego dojść. Oby nie za późno.
MTC
Źródła:
- RPP: W projekcie budżetu założono na 2023 inflację niższą niż przewidywana w projekcji NBP – GazetaPrawna.pl
- Wydatkowy gorset ściska rządzących. Ponad trzy czwarte budżetu jest nie do ruszenia (businessinsider.com.pl)
- Środki z KPO w otoczeniu kryzysowym wzmocniłyby złotego – MFiPR – Stooq
- Sasin o przywróceniu VAT m.in. na paliwa: zrobimy wszystko, by Polacy jak najmniej to odczuli – Stooq
- Koszty polskiego długu rosną. Mateusz Morawiecki o obligacjach (businessinsider.com.pl)