Kapitulacja niemiecka – kapitulacja europejska

Data

Polecamy

Maria Demidiuk, Wrażenia z pobytu w Polsce

Czerwono-czarna flaga kojarzy mi się z walką narodowowyzwoleńczą, protestami na Majdanie i nie ma znaczenia antypolskiego. Często się zdarza, że osoba dokonująca bohaterskich czynów, popełnia też zbrodnie. Powinniśmy je wyjaśniać.

Próby współpracy polskich i ukraińskich środowisk patriotyczno-narodowych w latach 1945-2022 (2)

Jednym z obszarów, który miał stale podzielić Polaków i Ukraińców jest historia. Oba narody, im dalej od tragicznych wydarzeń, tym bardziej idealizują swoich niezłomnych "bohaterów". Tworzą się mity, z którymi trudno jest walczyć.

Próby współpracy polskich i ukraińskich środowisk patriotyczno narodowych w latach 1945-2022 (1)

Polsko-ukraińskich stosunków nie da się zrozumieć bez znajomości historii. Walczyliśmy z sobą i urządzaliśmy mordy, ale w warunkach wspólnego zagrożenia potrafiliśmy współpracować. Te próby agentura rosyjska zawsze nazywała zdradą
Kapitulacja Niemiec rozpoczęła już wtedy, gdy A. Merkel nie ośmieliła się powiedzieć W. Putinowi: "Zabierz swojego psa". I Niemcy dotychczas nie mają odwagi tego powiedzieć. Zarówno o tym psie, jak i o innych incydentach.

Kapitulacja Niemiec rozpoczęła już wtedy, gdy A. Merkel nie ośmieliła się powiedzieć W. Putinowi: „Zabierz swojego psa”. I Niemcy dotychczas nie mają odwagi tego powiedzieć. Zarówno o tym psie, jak i o wszystkich innych incydentach.

Rosja jak gospodarz mnoży wobec Ukrainy żądania, a Europejczycy (UE, a zwłaszcza Niemcy) nie mają do niej o to najmniejszych pretensji. Jedynie USA lub NATO przypomniały o okupowanych przez Rosję ziemiach Ukrainy, Mołdawii i Gruzji.

Choć Niemcy mają pieniądze, przemysł, potężną gospodarkę i bogate banki, a ich obywatele są pracowici, to tak naprawdę ten kraj jest słaby duchem. Jest pod tym względem najsłabszy w Europie i najwyraźniej wydaje się być gotowy chętnie ulec, poddać się Rosji.

Finowie i Norwegowie nie są skłonni do poddania się tak szybko jak Niemcy.

Słabości Niemiec Rosja trafnie rozpoznała i wykorzystuje, przekształcając je w swoje atuty. Wystarczy przypomnieć, że gdy trzeba było porozumieć się w jakiejś sprawie, to nie wschodni prezydent – „macho” udawał się do Berlina, ale dobra pani kanclerz pędziła do Moskwy.

Czy Berlin choć raz powiedział „nie”, gdy Moskwa czegoś potrzebowała?

„Genialny selekcjoner” J. Stalin wyhodował sobie plemię „Niemców wschodnich”, aby w przyszłości, jeśli się zjednoczą z zachodnimi, będą gotowe całe podporządkować się Rosji, a wraz z nimi i cała Europa, ponieważ „Wirtschaft ueber alles”. I tak się właśnie dzieje, bo sprzeciw jest przecież tak bardzo obraźliwy i nieelegancki – to tak, jakby powiedzieć: „Zabierz swojego cuchnącego psa”!

Ukrainie zagraża śmiertelne niebezpieczeństwo, a tymczasem Niemcy blokują nawet dostawy dla niej broni przez swoje terytorium, bo to nie spodobałoby się moskiewskiemu carowi, co należy czytać: „Nie broń się, Ukraino, ponoć stowarzyszony członku UE, a my w Berlinie pozwolimy Moskwie rozprawiać się z tobą przemocą, skoro tak jej się podoba”. Maski opadły!

Trzeba przyznać, że Niemcy inwestowały w Ukrainę, ale warto zapytać, czy jeśli wszystko to zabierze okupująca Rosja, to Niemcy zażądają od niej zwrotu tej pomocy?

Berlin może przecież już zablokować dyscyplinujące agresora instrumenty finansowe, a tymczasem woli z mordercą, złodziejem i gwałcicielem rozmawiać, bowiem troszczy się głównie o to, żeby ten się nie rozgniewał (a przecież wiadomo, że już sama myśl o stawianiu oporu go prowokuje).

To absurdalne, że nie pada stanowcze żądanie: „Zabierz swojego psa”.

Wobec takiej „historii sukcesu” i perspektywy lizusostwa należy się spodziewać, że Rosja prędzej czy później zażąda od Niemiec opuszczenia NATO.

Vytautas Landsbergis

Ojciec założyciel niepodległej Litwy

Ostatnie wpisy autora