Donald Trump po czterech latach ciężkiej pracy znowu zwyciężył. Tym razem zwycięstwo jest przytłaczające i bezapelacyjne. I porównywalne ze zwycięstwem Ronalda Reagana, które zapoczątkowało rewolucję konserwatywną w USA.
Jak będzie teraz? Na pewno powrotu do starych wartości, które kiedyś uczyniły Amerykę wielką, chce większość Amerykanów. Przewaga 6 mln głosów jest na to dowodem. Wyczerpała się dominacja coraz bardziej oderwanej od codziennego życia lewicowej elity amerykańskiej – obrzydliwie bogatej, bolszewickimi hasłami zwodzącej zwykłych Amerykanów. Latającej odrzutowcami na kolejne szczyty klimatyczne by ratować klimat, odbierającej im wolność i godność.
Czy Donald Trump uczyni Amerykę znowu wielką zgodnie z hasłem swojej kampanii i jej podstawowymi hasłami? Oby! To nie jest ten sam Trump co 8 lat temu – najmądrzejszy egoista na świecie. Obecny Trump już nie jest największym problemem dla samego siebie. To zobaczyliśmy i usłyszeliśmy w pierwszej mowie po wyborach – Trumpa wdzięcznego i dziękującego współpracownikom!
Jeżeli miejsca pracy dla zwykłych ludzi znowu powrócą do Stanów, jeżeli zahamowana zostanie nielegalna migracja, jeżeli zwykli Amerykanie staną się bardziej wolni i bardziej bezpieczni, Ameryka znowu stanie się wielka, … a świat zostanie uratowany przed nową bolszewią.
Bartosz Jasiński