Emanuel Macron – Kwiat Elizejskich Pól zwycięża bezapelacyjnie

Data

Polecamy

Obrońmy lekarzy, którzy wbrew systemowi ratowali pacjentów!

W marcu 2020 roku nastąpił niesłychany atak na naszą wolność. Zamknięto nas w domach i pozbawiono prawa decydowania o własnym życiu. Dla rzekomego naszego dobra. Opłaciliśmy ten czas ogromną ilością nadwymiarowych zgonów. Znaleźli się jednak lekarze, którzy pomimo represji, pomagali pacjentom. Izby Lekarskie nadal ich prześladują, pomimo coraz liczniejszych dowodów na to, że to system się pomylił.

Wizyta Bidena – szansa dla Ukrainy i Polski

Wizyta Bidena na Ukrainie znaczy, że Ukraina nie zostanie przez USA porzucona dla obłaskawienia Rosji na wypadek starcia z Chinami. Polska gra tu rolę bazy wojskowej. Nie oczekujmy jednak, że USA rozwiążą wszystkie nasze problemy.

Jaskinie praworządności

Niemcy ustanowili sobie takie prawo, które pozwala złodziejowi po trzydziestu latach zatrzymać skradziony przedmiot i traktować go prawnie jako swój własny.
O radości, iskro bogów, Kwiecie Elizejskich Pól - ta bałwochwalcza pieśń (hymn) podkreśliła zwycięstwo Emanuela Macrona. Nawet nie Marsylianka. Zatem nic nie zmieni się w polityce Francji i UE względem Polski. Chyba, że na gorsze.

58,5:41,5 – to jest bezapelacyjne zwycięstwo. I nie pomoże pociecha o odrobionym przez Le Pen 1 punkcie w stosunku do wyborów sprzed 5 lat. Zakładając dotychczasowe tempo, dopiero następne pokolenie Le Pen ma szansę zostać prezydentem Francji.

Zajmijmy się zwycięzcą. Emanuel Macron zapowiedział w swojej zwycięskiej mowie zupełną zmianę w porównaniu do poprzedniej kadencji. W języku dyplomacji oznacza to, że nic się nie zmieni. Dla podkreślenia tej oczywistości kroczył w swym zwycięskim pochodzie przy dźwiękach Ody do radości – oficjalnym hymnie Unii Europejskiej. Nawet nie przy Marsyliance.

O radości, iskro bogów, Kwiecie Elizejskich Pól – tak rozpoczyna się ta bałwochwalcza pieśń, która oddaje ideę Unii Europejskiej. Jacy to bogowie, jaka radość, co może oznaczać ten wzniosły bełkot? Sami się zastanówcie, najlepiej czytając cały tekst.

Dla mnie, ponieważ nie mam zamiaru brać w ramiona i całować całej ludzkości, przestrogą jest fragment:

Ale kto miłości nie zna
Niech nie wchodzi tu na próg.

Na pewno nie wejdę😊

Bartosz Jasiński

Ostatnie wpisy autora