More

    Myśląc Polska: wszyscy będziecie siedzieć!

    Strona głównaFelieton sobotni Jana A. KowalskiegoMyśląc Polska: wszyscy będziecie siedzieć!

    Polecamy w dziale

    Prawie wygraliśmy z Holandią

    Wreszcie polska drużyna zaczęła grać w piłkę, zamiast udawać i liczyć na szczęście. Ta zmiana zaczęła się od czasu, gdy trenerem został Jan Urban. Nie ma on do dyspozycji lepszych piłkarzy niż jego poprzednik. Zaproponował tylko inną organizację gry. Podobnej zmiany potrzebujemy w zarządzaniu Polską

    12 zadań dla Karola Nawrockiego. Zwyciężyć! (12)

    Prezydent powinien ogłosić swoją deklarację zmiany państwa, możliwą do poparcia przez 70% Polaków i zainicjować oddolny, ogólnopolski i terytorialny ruch na miarę Solidarności 1980/81.Takie poparcie pozwoli na zmianę ustroju Polski w zgodzie z naszym narodowym duchem wolności i odpowiedzialności.

    12 zadań dla Karola Nawrockiego. Wrócić do porządku naszych przodków (11)

    Nasi przodkowie, a później Amerykanie, których prezes Kaczyński przywołuje ze względu na ich siłę zewnętrzną, bez refleksji z czego ona wynika, odkryli najlepszy porządek tego świata. Najlepszy porządek dla wszystkich, a najbardziej dla zwykłych obywateli – Boży Porządek. I wcielili go w życie.

    12 zadań dla Karola Nawrockiego. Odrzucić niemiecką metodę zarządzania państwem (10)

    Gdy po roku 1989 przyjęliśmy niemiecką biurokrację jako wzór z Sevres dla naszego zarządzania państwem, wiadomym było, że już przegraliśmy rywalizację z Niemcami, że możemy być jedynie ich pomocnikiem, partner juniorem w dziele podboju Europy. Donald Tusk i Radosław Sikorski doskonale to zrozumieli.
    Wszyscy będziecie siedzieć! Słowa te kieruję do obecnych partyjnych polityków wszystkich partii. Ta błoga chwila nastąpi, gdy partyjny system III RP zstąpimy normalnością V Rzeczpospolitej i partyjni politycy przestaną mieć wpływ na nasze państwo i życie każdego z nas.

    Wszyscy będziecie siedzieć! … w fotelu i w kapciach przed telewizorem. Jedni w Budapeszcie, jak poseł Romanowski i Zbigniew Ziobro, inni w Berlinie lub jakiejś Brukseli (nie będę wymieniał, bo jeszcze rządzą😉). Te słowa kieruję do obecnych partyjnych polityków wszystkich partii. Ta błoga chwila nastąpi, gdy partyjny system III RP zstąpimy normalnością V Rzeczpospolitej i partyjni politycy przestaną mieć wpływ na nasze państwo i życie każdego z nas.

    Najpierw jednak musimy wygrać z naszym programem zmian, a potem wcielić go w życie, przyklepując to nową konstytucją. Co i jak zrobić przedstawiłem w moim ostatnim cyklu: 12 zadań dla Karola Nawrockiego.

    https://abcniepodleglosc.pl/tag/12-zadan-dla-karola-nawrockiego

    Dlaczego skazuję obecnych polityków wszystkich partii na telewizor i kapcie, zamiast szukać w nich towarzyszy przemian? Zmiany bylejakiej III RP we wspaniałą V Rzeczpospolitą? Z jednego powodu: ten system jest dla nich idealny. Jest idealny dla ich niekompetencji, mitomanii, prywaty i głupoty nadętej pychą lektur przeczytanych bez zrozumienia. Bez zrozumienia rzeczywistości, która wynika nie z połknięcia kolejnej obowiązkowej pozycji, ale z przeżycia sytuacji, na podstawie której ta książka powstała.

    Dziś rządzą nami (nominalnie) niczego nie potrafiący zrobić inteligenci, którym się wydaje, że potrafią rozpalić ogień, bo przeczytali podręcznik: Jak rozpalić ogień. Potrafią nawet przywołać odpowiednie cytaty, ale … nie potrafią rozpalić ognia. Spotkałem wielu takich ludzi w życiu.

    Prawo i Sprawiedliwość jest mistrzem w tym mylnym wyobrażeniu o sobie. Dowiodła tego ostatnia konferencja tej partii w Katowicach, w części poświęconej zmianie konstytucji. Moderatorem był przyszły premier z namaszczenia Prezesa, Przemysław Czarnek z Lublina, co jak się okazuje ma kolosalne znaczenie. (Sami obejrzyjcie, od 1:55)

    Oprócz podkreślenia, że obecna konstytucja ma też swoje dobre strony, co swoją drogą jest absurdalne, bo jak wiemy największe kłamstwo ma w sobie 99% prawdy, ujawnił pod koniec panelu rzecz absurdalną. W 2:32 h powiedział: to co nam się udało to był samorząd. Tak zapowiedział kolejnego panelistę, Marcina Szewczaka, również profesora z KUL i co nie mniej ważne obecnego członka zarządu województwa lubelskiego. 

    Ten wystąpił z niemniej kuriozalnym apelem o obronę obecnego kształtu samorządu przed możliwą próbą zdominowania go przez Unię Europejską. I poddał pod rozwagę jeszcze większe upaństwowienie (=upartyjnienie) samorządu powiatowego, poprzez uczynienia ze starosty urzędnika państwowego, wzorem II RP. Dlaczego? Bo to PiS rządzi teraz województwem lubelskim.

    O tym, że polski samorząd jest kwintesencją patologii III RP pisałem kilka razy. 

    Wystąpienia byłego ministra Przemysława Czarnka i prof. KUL Marcina Szewczaka  wyjaśniają całą filozofię PiS. Wrócić do władzy i przy niej pozostać – tak powinna się nazywać ta konwencja lub „Myśląc Partia”. 

    „Przyszły premier” powtórzył starą tezę Jarosława Kaczyńskiego, że jest dobrze, ale mogłoby być lepiej, gdyby to PiS rządził. Wygłosił też banał o rzekomym obaleniu komunizmu w Polsce, które leżą w jaskrawej sprzeczności z dostępnymi już źródłami historycznymi. Chwilę później nazwał wpływy postkomunistów i uchwalenie przez nich obecnej konstytucji w miejsce tej z 1952 roku „paradoksem” (jednak fatalny mamy poziom szkolnictwa wyższego). Ta sama myśl przewodnia towarzyszyła wystąpieniom Tobiasza Bocheńskiego i Krzysztofa Szczuckiego. 

    Jedynym ziarenkiem nadziei na rzeczywistą zmianę systemu była w tym panelu wypowiedź prezydenckiego ministra, Zbigniewa Boguckiego. Podkreślił on potrzebę odejścia od obecnej kolegialności w zarządzaniu państwem, na rzecz władzy indywidualnej powiązanej z indywidualną odpowiedzialnością za podejmowane decyzję. 

    To była najjaśniejsza myśl w panelu konstytucyjnym. Powrót do odpowiedzialności indywidualnej i władzy indywidualnej wywraca obecny byle jaki model, zaprojektowany po to, żeby Polską nie dało się sprawnie zarządzać, żeby była słaba. Model, za którym stały interesy uwłaszczających się komunistów, tajnych służb starego reżimu i przemieniającego się w Rosję Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. 

    Jan Azja Kowalski

    Jan A. Kowalski
    Jan A. Kowalski
    Jan A Kowalski, rocznik 1964. Od roku 1983 działacz Liberalno-Demokratycznej Partii Niepodległość, od 1985 redaktor „małej” Niepodległości (ps. Azja Tuhajbejowicz). Autor „Dziur w Mózgu” i „Wojny, którą właśnie przegraliśmy”.

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja