47. prezydent USA, Donald Trump, pierwszymi decyzjami po zaprzysiężeniu potwierdził wcześniejsze zapowiedzi – Ameryka wraca do normalności. Będziemy mieli, to znaczy Amerykanie będą mieli, znowu dwie płcie – kobietę i mężczyznę – i rzadkie kliniczne aberracje.
Amerykanie przestają finansować WHO. Przy tej okazji zniesiony zostanie bolszewicki zakaz mówienia i publikowania treści niezgodnych ze zmanipulowanym ideologicznym przekazem, służącym tylko i wyłącznie zniewoleniu człowieka.
USA wycofują się też z porozumień paryskich, propagowania polityki Zielonego Ładu. Oznacza to, że Europa zostanie sama ze swym szaleństwem. Sama z próbą ideologicznego samobójstwa.
W jakim otoczeniu znajdzie się Polska? – ludowych komisarzy brukselskich czy wolnych Amerykanów? Odzyskamy wolność decydowania, na przykład o wykorzystaniu węgla, czy wzorem kanclerza Scholza oskarżymy Elona Muska o faszyzm? Czas pokaże.
Szkoda, że jak na razie nie mamy silnej, wolnościowej i proamerykańskiej prawicy na wzór amerykański, która mogłaby nas poprowadzić do równie konserwatywnej rewolucji. Radość Prawa i Sprawiedliwości, które wprowadzało w roku 2020 szczepionkowy zamordyzm, ze zwycięstwa Trumpa i tryumfalizm tej bolszewickiej partyjki są trochę nie na miejscu.
Partia zakazów, nakazów, regulacji wszystkiego, wdrażająca w Polsce klimatyzm, Zielony Ład i wiatraki, nie stanie się nagle formacją wolnościową.
Jedyna nadzieja w Elonie Musku – może poprze Konfederację, jak niedawno AfD – i Krzysztofie Stanowskim, jeżeli zostanie prezydentem i zmieni ustrój polski na amerykański😉
Bartosz Jasiński