back to top
More

    Małgorzata Todd, Gwóźdź w zupie

    Strona głównaOpinieMałgorzata Todd, Gwóźdź w zupie

    Polecamy w dziale

    Kanada – koniec dobrobytu na kredyt

    Administracja Donalda Trumpa usiłuje ratować Amerykę przed Wielkim Kryzysem 2.0, odchudzając administrację, redukując ograniczenia w przepisach i stosując zachęty polityczne. Kanadzie, szukającej w Europie ratunku wśród marksistów/globalistow, będzie bardzo trudno z nią konkurować.

    Czarodziejska różdżka Leszczyny

    Minister Leszczyna zapewniała, że po dojściu do władzy KO wszystko zmieni się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Stało się! Do 13XII 2023 granicę z BY przekraczali biedni ludzie uciekający przed wojną. Po 13XII zmienili się nagle w prowokatorów Putina. Różdżka Leszczyny naprawdę działa! :)

    Europejska solidarność według Donalda Tuska

    Po konferencji premiera Tuska odniosłem wrażenie, że żyjemy w dwóch różnych światach. Fikcyjnym – jedności UE, kreowanym przez Donalda Tuska i jego dziennikarzy – i rzeczywistym. Ten drugi opisało Politico: państwa UE nie wyraziły zgody na 5 mld euro dla UA. Przeciw były Francja, Włochy i Słowacja.

    Czeski atak na Elektrownię Turów a plebiscyt na Zaolziu

    Analogia pomiędzy czeskim atakiem na kopalnię Turów a zajęciem Zaolzia w roku 1919, gdy wojska bolszewickie podchodziły pod Warszawę, narzuca się sama. Akcja Czech przeciwko polskiej energetyce była skoordynowana z decyzjami kilku urzędników UE i inwazją Rosji na Ukrainę.
    Produkcja filmu bardzo potaniała. Nie trzeba być milionerem, żeby film wyprodukować, a dzisiejszym producentom-milionerom na forsie nie zależy. Zależy im na indoktrynacji. Dlatego nie sposób już oglądać żadnych seriali

    Na scenie teatru politycznego bez zmian. Gwoździem programu jest niezmiennie wojna na Ukrainie. Może by zatem warto pochylić się nad kondycją teatru tradycyjnego.

    Dawno temu, kiedy jeszcze Cyganie zwali się Cyganami, jeden z nich brylował na jarmarkach. Pokazywał „sztuczkę”, jak z gwoździa można ugotować zupę. Do kociołka zawieszonego nad ogniskiem wlewał wodę, wrzucał gwóźdź i pytał, co jeszcze w zupie powinno się znajdować. Ludziska podpowiadali, a przekupnie, chętnie lub mniej chętnie dorzucali produkty, które w zupie znaleźć się powinny. O dziwo, zupa z gwoździa wychodziła Cyganowi smakowita.

    Ta anegdotka przypomniała mi się po obejrzeniu spektaklu Teatru Telewizji Polskiej zatytułowanego „Walizka”, który zmusił mnie do zmiany zdania na temat tego, co jest niezbędne, aby powstało dobre przedstawienie. Dawniej uważałam, że bez dobrego scenariusza najlepszy nawet aktor nie stworzy interesującej kreacji. Byłam w mylnym błędzie, jak mawia nasz nobilitowany TW Bolek. W kółko powtarzanie kilku banałów było tym gwoździem, który posłużył twórcom spektaklu do ugotowania całkiem strawnej zupy, składającej się ze wszystkiego dobrego, poza samym scenariuszem. Ale czy rzeczywiście słowo przestało być dla teatru ważne?

    Lenin najwyżej cenił sobie film jako przekaz propagandy i pod tym względem, o dziwo, nic się nie zmieniło. Ale czy rzeczywiście nic? Produkcja filmu bardzo potaniała. Nie trzeba być milionerem, żeby film wyprodukować, a dzisiejszym producentom-milionerom na forsie nie zależy. Zależy im na indoktrynacji. Dlatego nie sposób już oglądać żadnych seriali ociekających propagandą, chamstwem i brzydotą.

    Powszechna dostępność techniki filmowej samoistnie nie przełoży się na jakość filmu, ale gdyby udało się skrzyknąć ludzi, którzy zachowali jeszcze odrobinę zdrowego rozsądku, dobrego smaku i chcieli poświęcić trochę czasu na realizację filmu, można by wiele zdziałać. Zacznijmy od małych, ale mądrych filmików, które nic prawie nie kosztują.

    Zdrowia i wolności

    Małgorzata Todd 21/2022(596)

     

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja