1919 – 2021 HISTORIA SIĘ POWTARZA
Od I Rozbioru Polski w 1772 roku Polacy z Galicji (region południowy I Rzeczypospolitej) stali się poddanymi Habsburgów, dzieląc los Czechów, którzy zostali skolonizowani przez Austrię (i Prusy) znacznie wcześniej. Północne narody Imperium Habsburgów finansowały w 50% budżet armii Cesarstwa. Dostarczały poborowych jako mięsa armatniego do toczonych przez imperia wojen. Polacy i Czesi to narody słowiańskie, łączy je podobny język i kultura, a także poczucie humoru. Łączą je odwieczne związki handlowe. Zamiast jednak pogłębiać wzajemne związki, od 100 lat są to narody wykorzystywane przez Niemcy, Rosję i innych wielkich graczy na zasadzie „divide et impera”.
TURÓW
Elektrownia Turów jest nowoczesną, drugą pod względem mocy elektrownią w Polsce, która zaopatruje 10% powierzchni i dostarcza 7% energii kraju. Wydobycie węgla brunatnego w kopalniach odkrywkowych jest prawdopodobną przyczyną obniżania się poziomu wód gruntowych i wysychania części studni po czeskiej stronie granicy. Straszono, że mogą w przyszłości wystąpić budowlane szkody górnicze w sąsiedniej, niemieckiej Żytawie.
W tej części Europy okresy mniejszych lub większych susz przerywane są dramatycznymi powodziami; przeciętnie co 20 lat.
Negocjacje ze stroną czeską prowadzone były przez 5 lat. W międzyczasie nie zaobserwowano dramatycznego nasilenia spadku poziomu wód gruntowych, ani zapadania się domów w sąsiedniej Żytawie. Jednocześnie kopalnia była w trakcie realizacji ekranu chroniącego wody gruntowe dla mieszkańców po czeskiej stronie granicy, zgodnie z ustalonymi protokołami. Są to inwestycje niemożliwe do realizacji w kilka zaledwie miesięcy. Faktem jest, że z powodu wieloletniej suszy w całej Polsce obserwowano obniżanie się poziomu wód gruntowych. Trudno dziś dywagować, czy większą winę ponosi strona czeska oskarżana o zbyt wygórowane oczekiwania, czy strona Polska oskarżana o opieszałość w swoich działaniach. Koncesje na wydobycie węgla brunatnego wydane w 1994 roku obowiązywały jako wydłużone do końca 2026 roku.
21 maja 2021 roku TSUE (Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej) nakazuje Polsce natychmiastowe zamknięcie kopalni Turów – źródła węgla brunatnego dla elektrowni Turów, a, ponieważ nie jest możliwe wygaszenie elektrowni i kopalni z dnia na dzień, nakłada bajońskie kontrybucje na Polskę.
Stronę czeską wspierały dwie organizacje zainstalowane w Polsce: „Rozwój Tak – Odkrywki Nie” (Kuba Gogolewski) i Greenpeace Polska (Joanna Flisowska). Decyzja TSUE była jednoosobowa – wydała ją sędzina Rosario Silva de Lapuerta … i nie poniosła za to żadnych konsekwencji.
https://dorzeczy.pl/opinie/185943/wolczyk-kim-jest-hiszpanska-wiceprezes-tsue.html
Trzeba też zauważyć, że w tym czasie (2019-2024) wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej była Czeszka, Vera Jaurova, mająca nad Wisłą opinię polakożerczyni.
https://wpolityce.pl/polityka/685159-jablonski-jourova-jest-uosobieniem-lamania-praworzadnosci
W jakich szerszych okolicznościach geopolitycznych się to dzieje? Od 20 marca 2020 roku trwa w Polsce stan epidemii SARS-CoV-2. Negocjacje ze stroną czeską są ewidentnie spowolnione, jeśli nie sparaliżowane. Za naszą wschodnią granicą od 2014 roku Rosja prowadzi pełzającą wojnę zaborczą z Ukrainą. W lutym 2021 roku Rosja rozpoczyna wielkoskalowe wspólne ćwiczenia wojskowe na Białorusi, które w ocenie ekspertów wojskowych mogły się rozlać we frontalny najazd na Ukrainę, państwa bałtyckie lub nawet na Polskę i Europę. Pierwszym oczekiwanym skutkiem dla Polski byłoby wstrzymanie dostaw rosyjskiego gazu i ropy naftowej, a także węgla – kluczowych źródeł energii do Polski. Dokładnie w tym samym momencie, w lutym 2021 roku, Czechy wnoszą do TSUE skargę na Polskę.
Po zakończeniu wspomnianych ćwiczeń wojska Federacji Rosyjskiej już nie wracają, lecz są rozmieszczane wzdłuż całej granicy z Ukrainą. Polski rząd Morawieckiego zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństwa, choć wysocy urzędnicy UE starają się ośmieszać polski wywiad twierdzeniami o spiskowej teorii dziejów, zaprzeczają obawom polskiego rządu. Sprawiają wrażenie, jakby wielu z nich zostało skorumpowanych przez Rosję. Na podstawie sygnałów idących od prominentnych urzędników unijnych można było odnieść wrażenie, że dążą do obalenia rządu Morawieckiego i zainstalowanie w Polsce marionetkowego rządu proniemieckiego. Było to realne, gdyż od 20 lat w Polsce są obecne silne polskojęzyczne media sprawiające wrażenie funkcjonowania pod wpływami niemieckimi, białoruskimi i rosyjskimi.
Od 2021 roku trwa przepychanie przez granice od strony Białorusi uchodźców, spośród których część mogła być piątą kolumną wobec Europy. Totalny najazd Federacji Rosyjskiej na Ukrainę rozpoczyna się 24 lutego 2022 roku.
Putinowska polityka uzależniania UE od rosyjskiego gazu była konsekwentnie prowadzona od rozpadu ZSRR, a może i wcześniej. Finansowane były wszelkie działania, naukowcy a prawdopodobnie i politycy, którzy udowadniali, że spalanie węgla niszczy klimat, zaś spalanie rosyjskiego gazu ziemnego – już nie (o tym, że jest dokładnie odwrotnie można przeczytać w książce „Globalne ocieplenie – prawdziwe przyczyny).
Jak się wydaje, nawet pojedynczy profesorowie wyższych uczelni dali się wciągnąć w ten proceder. Działająca na terenie dawnego NRD w Lipsku giełda EEC, handlująca jednocześnie rosyjskim gazem ziemnym i świadectwami emisyjnymi (konflikt interesów!) przez spekulacje świadectwami emisyjnymi niszczyła system energetyczny i przemysł UE.
Rosja wobec Europy i Stanów Zjednoczonych prowadziła politykę 3D: Dekarbonizacji – Deindustrializacji – Demilitaryzacji, wykorzystując do tego celu instytucje ponadnarodowe, w tym z dużym prawdopodobieństwem IPCC i Zielonych. Europa całkowicie uzależniona od rosyjskiego gazu stała się już dobrym celem do szantażu: „Ukraina za gaz”. Gdyby nie krnąbrna Polska, która się temu sprzeciwiła, Ukraina, a może i państwa bałtyckie byłyby już częścią wielkiej Rosji, a Zachodnia Europa miałaby zapewnione dostawy taniego gazu na kilkanaście lat. Polska zapłaciła za to wysoką cenę wszelkich sankcji nakładanych przez urzędników unijnych – zindoktrynowanych (a może kupionych?) przez Putina.
Dziś chyba już nikt nie ma wątpliwości, że akcja Czech z kilkoma prominentnymi urzędnikami instytucji centralnych Unii Europejskiej wobec polskiej energetyki była skoordynowana z inwazją Rosji na Ukrainę.
ZAOLZIE
Wskutek I wojny światowej, po 123 latach niewoli, w listopadzie 1918 roku na mapę Europy powraca państwo polskie. Złożył się na to cały ciąg zdarzeń, w szczególności aktywność polskich dyplomatów na arenie międzynarodowej. Front przez polskie tereny przesuwał się kilkakrotnie. Gdy Niemcy były w opałach – oczekując wsparcia Polaków w formie „mięsa armatniego” , obiecywali Polakom własne państwo marionetkowe pod nazwą Królestwo Polskie. Gdy z kolei Rosja musiała się wycofać z dawnych terenów Polski, to Rosja mamiła Polaków niepodległością. Dzięki sfinansowanej z Berlina za około 50 mln marek w złocie rewolucji w Rosji, Rosja popadła w chaos i wskutek tego poniosła klęskę w wojnie z Niemcami, podpisując 3 marca 1918 roku Traktat Brzeski.
Na mocy tego traktatu Niemcy miały otrzymać od Rosji 6 mld marek kontrybucji, choć zdążyły wyrwać zaledwie ponad 600 mln marek, co odpowiadało wtedy 240 tonom złota. Pomimo tego, że Niemcy przejęły tylko 10% z 6 miliardów, to zainwestowanie 50 mln marek w rewolucję przyniosło zwrot w wysokości 600 mln i koniec wojny na froncie wschodnim.
Traktat brzeski dał zarys polskich granic wschodnich, nie na długo wszakże, gdyż wkrótce Rosja sowiecka, której wyraźnie stało się żal utraconych ziem na rzecz nowopowstałych państw, zerwała go wobec tych państw i rozpoczęła ofensywę na Zachód. Separatystyczny pokój niemiecko-rosyjski zawarty w Brześciu i kontrybucje niewiele pomogły Niemcom, które wkrótce poniosły klęskę w wojnie. Wieńczący I wojnę światową Traktat Wersalski zakreślił zachodnie granice Polski. Bolszewicki marsz na Zachód rozpoczął się na przełomie 1918 i 1919. Początkowo słabe wojsko polskie szybko się wycofuje. Entuzjazm Polaków z odzyskanej niepodległości był wielki i z impetem ruszyli z ofensywą na wschód. Kontrofensywa Armii Czerwonej w sierpniu 1920 roku zepchnęła nasze linie pod Warszawę. Do obrony stolicy garnęli się liczni ochotnicy, nawet niepełnoletni chłopcy. Bitwa 13-25 sierpnia, zwana Bitwą Warszawską lub Cudem nad Wisłą zakończyła się zwycięstwem Polaków i powstrzymała marsz sowietów na Berlin.
Gdy Polskie Wojsko wycofywało się pod naporem bolszewików w 1919 roku, Czesi sprowokowali krótką wojnę polsko- czeską. Wobec zagrożenia za wschodu i bardzo trudnej sytuacji Polski latem 1920, czechosłowacki minister spraw zagranicznych Edvard Beneš wymógł na Radzie Ambasadorów (organ wykonawczy konferencji pokojowej w Wersalu, funkcjonujący 1920-1935) niekorzystny dla Polski podział Śląska Cieszyńskiego, zaakceptowany przez mającą nóż na gardle Radę Ministrów Polski. W istniejącej sytuacji, pomimo większości polskiej na tym terenie, planowany wcześniej plebiscyt mógł zakończyć się dla Polski niepewnie z kilku przyczyn. Wielu mężczyzn polskiej narodowości z tego terenu walczyło w tym czasie na froncie rosyjskim i nie wzięłoby udziału w plebiscycie. Niemcy i Żydzi mieszkający na terenie Zaolzia sympatyzowali wówczas z komunistami i byli w dużej części negatywnie nastawieni do Polski. Politycy w Pradze w okresie wojny polsko-bolszewickiej popierali Moskwę, byli też przeciwni powstaniu niepodległego państwa ukraińskiego. Kolejarze czescy od jesieni 1919 roku blokowali transporty broni do broniącej się Polski. Blokady transportu broni dla walczącej Polski mogły być spontanicznymi strajkami kolejarzy czeskich, inicjatywą Beneša, wpływami Kominternu lub Rosjanom udało się skutecznie skorumpować czeskich aktywistów.
PRZYCZYNY WROGOŚCI CZECHÓW WOBEC POLSKI
Po zakończeniu wojny polsko-rosyjskiej, Polacy, szczególnie ci ze Śląska boleśnie wspominali oszczerczą politykę Beneša wobec Polski, blokowanie transportów broni, blokowanie idei powstania niepodległej Ukrainy – państwa buforowego istotnego dla Polski.
Układ Monachijski (30 września 1938) pozwala Niemcom zabrać 40% powierzchni Czech – 30 tys. km2 i 40% potencjału gospodarczego Czechosłowacji. Zachęcona przez dyplomację niemiecką Polska naciska na Czechosłowację o oddanie Zaolzia, zajmując je w pierwszych dniach października 1938. Równocześnie Węgry zajmują cześć Słowacji. Polska odebrała 0,84 tys. km2 w porównaniu do prawie 30 tys. km2 zajętych przez Niemcy i 11,8 tys. km2 zajętych przez Węgry w listopadzie 1938. A jednak dziwnym trafem Czesi pretensje mają tylko do Polski.
Polakom zajęcie Zaolzia wydawało się sukcesem. Nie zdawali sobie sprawy, że w ten sposób Hitler uśpił naszą czujność. Zrobienie z Polski kozła ofiarnego było na rękę sygnatariuszom Układu Monachijskiego (Wielkiej Brytanii (Chamberlain), Francji (Daladier) i Włoch (Mussolini)), którzy kupczyli terytorium innego państwa – Czechosłowacji. Skierowanie uwagi na Polskę było w interesie przede wszystkim samych Niemiec, głównego beneficjenta Układu Monachijskiego. Pewną analogią do tamtego zdarzenia było współczesne kupczenie integralnością wolnej Ukrainy przez niektórych polityków europejskich („Ukraina za gaz”).
W 1968 roku Moskwa wykorzystuje do inwazji na Czechosłowację oprócz własnej armii wojska NRD, Polski, Bułgarii i Węgier. Czesi jednak pretensje o to mają tylko wobec Polski. Wykorzystany został podobny mechanizm odwracania uwagi, jak podczas Układu Monachijskiego. Wprowadzanie rozdźwięku między Polskę i Czechy było i jest interesem Rosji i Niemiec. Konflikt turoszowski z nałożeniem niesprawiedliwych kontrybucji i sankcji jest na to jednym z dowodów.
Jacek Musiał
Źródła:
Historia Czech – Wikipedia, wolna encyklopedia , 2024
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rada_Ambasador%C3%B3w
https://pl.wikipedia.org/wiki/Czechos%C5%82owacko-polski_konflikt_o_%C5%9Al%C4%85sk_Cieszy%C5%84ski
https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/1082431,rewolucja-pazdziernikowa-100-lat.html
https://pl.wikipedia.org/wiki/I_wojna_%C5%9Bwiatowa
https://pl.wikipedia.org/wiki/Odzyskanie_niepodleg%C5%82o%C5%9Bci_przez_Polsk%C4%99_w_1918_roku
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wojna_polsko-bolszewicka