Fatalna statystyka demograficzna Polski, z szybko narastającym ujemnym przyrostem naturalnym, kreśli przed naszym państwem wizję wymazania z mapy świata i historii w ciągu dwóch pokoleń. Jeśli dodatkowo zaistnieją niekorzystne okoliczności ekonomiczno-polityczne, ten czarny scenariusz faktycznie się spełni. Takim czynnikiem może być np. wojna. Prosperita gospodarcza w kilku minionych latach nie zachęciła Polaków do większej dzietności. Przyczyn katastrofy demograficznej w Polsce jest wiele. Jedną z ważniejszych przyczyn – alkoholizm opisaliśmy w artykule „Alkoholizm europejski”.
Potrzebne jest pilne kompleksowe opracowanie wszystkich przyczyn naszej zapaści demograficznej i wyciągnięcie wniosków. Drugą po alkoholu przyczyną są trawiące Polaków od 30 lat lęki. Mają one różne źródła i oblicza.
Wojna to nowy, silny czynnik lękowy. Za naszą granicą trwają ciężkie walki. Nie wiadomo czy lub kiedy wojna może rozlać się na nasze terytorium. Może też polskie wojsko, w ramach zobowiązań międzynarodowych, zostać skierowane do obrony Ukrainy. Losy wojny rosyjsko-ukraińskiej nie są pewne. Jeśli nie zdarzy się cud, to tylko patrzeć jak w Polsce zostanie ogłoszona mobilizacja.
Która kobieta będzie chciała rodzić dzieci, jeśli mąż może nie wrócić z frontu?
Dlatego potrzebna jest w Polsce pilna ustawa chroniąca rodziny wielodzietne – gwarancja dla ojców co najmniej trójki dzieci, że w razie wojny nie zostaną skierowani na pierwszą linię frontu.
Będzie to gwarancja nie tylko dla ojców, ale przede wszystkim dla matek. Warunkiem byłoby pozostawanie w związku małżeńskim, wykonywanie faktycznej opieki nad własnymi lub adoptowanymi dziećmi i wykonywanie pracy zarobkowej. Zabezpieczenie materialne rodzin mężczyzn powołanych na front powinno być określone w osobnym akcie prawnym.
Ponieważ diabeł tkwi w szczegółach, ojcowie trójki dzieci nie pozostający w związku małżeńskim, zobowiązani byliby co 6 miesięcy dostarczać do komisji poborowej potwierdzone notarialnie zaświadczenia od matki (matek) dzieci, że nie zalegają z alimentami. Ustawa powinna dotyczyć mężczyzn sprawujących opiekę tylko nad dziećmi przebywającymi stale na terenie Polski, do ukończenia 25 roku życia. Podobne ustawy już wcześniej wprowadzono w innych krajach, m.in. na Ukrainie.
Jacek Musiał