Od kilku lat obserwujemy próbę przejęcie polskiego systemu elektro-energetycznego przez koncerny niemieckie. Jest to robione pod płaszczykiem Zielonego Ładu. Głównym celem tych działań jest ograniczenie produkcji prądu z węgla i zastąpienie go wiatraki oraz systemami fotowoltaicznymi. System wydobycia węgla oraz jego zużycia oparty jest głównie na technologii polskich firm. Produkcja prądu w elektrowniach wiatrowych i słonecznych bazuje głównie na rozwiązaniach oferowanych przez firmy niemieckie i chińskie.
Zmniejszanie udziału polskich firm w wartości dodanej naszej elektroenergetyki było akceptowane zarówno przez polityków Koalicji Obywatelskiej jak i Prawa i Sprawiedliwości. Żeby otrzymać środki z KPO rząd Mateusza Morawieckiego zgodził się na liberalizację ustawy wiatrakowej. Jednak wraz z objęciem rządów przez Koalicję 13 Grudnia lobbyści związani z branżą OZE poszli dalej.
Przygotowano projekt ustawy, która umożliwiała budowę wiatraków nawet 300 metrów od zabudowań. Jednak po protestach społecznych zdecydowano się pracować nad ustawą w Ministerstwie Klimatu i Ochrony Środowiska.
Urzędnicy z Ministerstwa Klimatu zajmowali się projektem tzw. ustawy wiatrakowej ponad rok. Na początku 2025 roku trafiła ona do Sejmu.
Okazało się, że prace nad nią nie były objęte tarczą antykorupcyjną i anty-lobbingową. Nie podlegały one również wysłuchaniu publicznemu. Jak na dłoni widać, że Minister Hennig-Klosce zależy, żeby nowe rozwiązania prawne zostały przeforsowane jak najszybciej i bez kontroli społecznej.
Ustawa wiatrakowa budzi wątpliwości Polaków. PiS wzywa do szerokich konsultacji społecznych
Zaskoczeniem dla Minister i Koalicji 13 Grudnia był jednak wynik wyborów prezydenckich. Prezydent-elekt Karol Nawrocki zapowiedział w kampanii wyborczej odrzucenie przez Polskę projektów związanych z Zielonym Ładem. Takim jest m.in. ustawa wiatrakowa. W związku z tym posłowie Koalicji przyśpieszyli pracę nad projektem, żeby trafiła jeszcze na biurko Andrzeja Dudy. W wywiadzie radiowym Minister Klimatu mówiła:
W tym tygodniu skończymy pracę nad ustawą wiatrakową, na poziomie sejmowym ona trafi do senatu i liczę, że na pierwszym lipcowym posiedzeniu zakończy ta ustawa bieg parlamentarny i trafi do podpisu jeszcze do prezydenta Dudy, bo zmiana w pałacu prezydenckim nastąpi na początku sierpnia.
Dodatkowo Pani Hennig-Kloska wciąż dezinformuje społeczeństwo twierdząc, że energia wiatrowa oraz słoneczna jest najtańsza. Mimo twardych danych, że jest odwrotnie. Dlatego w Europie Zachodniej następuje powolny odwrót od energetyki wiatrowej.
Minister Klimatu uparcie dąży do tego, aby szkodliwy dla polskiej gospodarki projekt wszedł w życie. Aby wywrzeć większą presję na prezydencie Dudzie, Minister Hennig-Kloska dodała do projektu poprawki umożliwiające zamrożenie cen energii w drugiej połowie tego roku. Mamy zatem szantaż wobec Prezydenta Dudy. Nie podpiszesz ustawy, to oskarżymy Cię o podniesienie cen prądu.
Mrożenie cen energii w IV kwartale w formie poprawki do ustawy wiatrakowej – Hennig-Kloska – Stooq
Mam nadzieję, że prezydent Duda w ostatnich dniach swojego urzędowania nie ulegnie temu szantażowi, a Karol Nawrocki, zgodnie z obietnicą wyborczą, wyrzuci cały Zielony Ład do kosza.
MTC