More

    Więcej Wiary, Nadziei i Miłości

    Strona głównaFelieton sobotni Jana A. KowalskiegoWięcej Wiary, Nadziei i Miłości

    Polecamy w dziale

    Już przegraliśmy wojnę z: Niemcami

    Państwo polskie, żeby przeżyć kolejny rok, musi pożyczyć połowę swoich dochodów (1/3 budżetu). W tym samym czasie firmy zagraniczne zarobią w Polsce kolejne 120 mld zł. III RP - zaprojektowana przez gen. Kiszczaka dla ochrony interesów (post)komuny - upada na naszych oczach. Szkoda, że tak późno.

    Już przegraliśmy wojnę z: Rosją (1)

    Systemowe pozbawienie państwa polskiego sprawczości – nie jesteśmy ani odgórnie, ani oddolnie zarządzani – wyniknęło częściowo z zemsty Rosjan/komunistów na polskim narodzie – nie chcecie nas, to pożałujecie! Żałujemy, ja żałuję, że nie żyjemy w sprawnym państwie, ale potworku przez nich stworzonym

    G20? – czemu nie G10

    Czemu zawdzięczamy tak wysoką pozycję w światowym rankingu? Nie rzeczywistej pozycji, ale statystyce. A ta, jak wiemy, jest najwyższym stopniem kłamstwa. Odkłammy zatem trochę powierzchowne dane, którymi karmi nas system, przemilczając niekorzystne dla siebie szczegóły.

    Prawie wygraliśmy z Holandią

    Wreszcie polska drużyna zaczęła grać w piłkę, zamiast udawać i liczyć na szczęście. Ta zmiana zaczęła się od czasu, gdy trenerem został Jan Urban. Nie ma on do dyspozycji lepszych piłkarzy niż jego poprzednik. Zaproponował tylko inną organizację gry. Podobnej zmiany potrzebujemy w zarządzaniu Polską
    Gdy Jezus Chrystus przychodził na świat, Izrael był terytorium podbitym i okupowanym przez Rzym. Elita państwowa, społeczna i religijna Izraela była zdemoralizowana. Nic nie wskazywało, że cokolwiek może zmienić dziecko, przychodzące na świat w tak mało komfortowych warunkach. W kraju uznawanym przez Rzymian za zesłanie. Urodzenie przez młodą Żydówkę, Marię, bożego Syna, zmieniło cały nasz […]

    Gdy Jezus Chrystus przychodził na świat, Izrael był terytorium podbitym i okupowanym przez Rzym. Elita państwowa, społeczna i religijna Izraela była zdemoralizowana. Nic nie wskazywało, że cokolwiek może zmienić dziecko, przychodzące na świat w tak mało komfortowych warunkach. W kraju uznawanym przez Rzymian za zesłanie. Urodzenie przez młodą Żydówkę, Marię, bożego Syna, zmieniło cały nasz świat.

    Wiara, którą zostali obdarzeni Jego uczniowie, to zdziałała. Wiara, która dała im ogromną siłę działania, a wcześniej zrozumienia  słów swojego Nauczyciela. Wiara, która ich ogarnęła już po Jego śmierci. Po Zmartwychwstaniu i zesłaniu na nich Ducha Świętego. Moc Wiary, również w zmartwychwstanie własne i życie wieczne, pomogła im znosić prześladowanie, cierpienie i śmierć.

    Takiej Wiary życzę Wam i sobie.

    Drobne i mało istotne niedogodności życia codziennego, i medialny natłok światowych nieszczęść, wprawiają nas w stan przygnębienia i rozpaczy. Co to będzie, co to będzie? – pytamy siebie nawzajem. Ta niepotrzebna troska o życie doczesne, w miejsce troski o życie wieczne z Jezusem, deformuje nasze widzenie świata. Przejmujemy się sprawami, na które nie mamy najmniejszego wpływu. I tym samym zaniedbujemy te, które wprost zależą od naszego działania i pomocy bożej. Tracimy Nadzieję – drugą z cnót głównych, którymi zostaliśmy obdarowani przez Pana Boga. A przecież dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych.

    Takiej Nadziei życzę Wam i sobie.

    Apostołowie, wzorem swojego Nauczyciela, zmienili sposób wpływania na otoczenie. Zamiast przymusu i walki z drugim człowiekiem, by go zmienić według swojej woli, zastosowali miłość do drugiego człowieka. Bożą Miłość.

    Emanowali nią, a obdarowani Miłością zatwardziali grzesznicy zmieniali swoje serca i życie. W ten, pokojowy sposób Apostołowie podbili Rzym i cały nasz świat. Chociaż zwykle nie była to sielanka, ale ofiara.

    Takie Miłości życzę Wam i sobie.

    A ponieważ Wiara, Nadzieja i Miłość to łaski jakie otrzymujemy od Pana Boga, módlmy się o nie. Dla  nas i dla naszych bliskich. Dla tych, z którymi dobrze żyjemy i tych, z którymi jesteśmy skłóceni. Dobrze się módlmy. Przed drzwiami swojej izdebki i świątyni zostawiając niezłomne przekonanie o własnej nieomylności i własne JA. Tylko  pokorna i ufna modlitwa znajduje drogę do Pana. Dzięki niej boża łaska Wiary, Nadziei i Miłości może napełnić dusze naszych bliźnich, przyjaciół i chwilowych wrogów, i nas samych. W chwili uznanej przez Pana Boga za właściwą.

    Żyjemy w najlepszych czasach. Może zbyt dobrych, żebyśmy potrafili to docenić. Od nas, od naszej Wiary, Nadziei i Miłości zależy czy nasz chrześcijański świat, który się począł przed dwoma tysiącami lat,  przetrwa. Od naszego codziennego działania, zgodnego z Prawem Bożym i nauką Jezusa Chrystusa, Jego Syna, zależy również to czy przetrwa nasza ziemska ojczyzna – Polska.

    Wiary, Nadziei i Miłości  życzę Wam (i sobie) z okazji świąt Bożego Narodzenia.

    Jan Azja Kowalski

    Jan A. Kowalski
    Jan A. Kowalski
    Jan A Kowalski, rocznik 1964. Od roku 1983 działacz Liberalno-Demokratycznej Partii Niepodległość, od 1985 redaktor „małej” Niepodległości (ps. Azja Tuhajbejowicz). Autor „Dziur w Mózgu” i „Wojny, którą właśnie przegraliśmy”.

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja