Grzegorz Braun na prezydenta Rzeszowa, potem Podkarpacia i wreszcie całej Polski!

Data

Strona głównaFelieton sobotni Jana A. KowalskiegoGrzegorz Braun na prezydenta Rzeszowa, potem Podkarpacia i wreszcie całej Polski!

Polecamy w dziale

Oddajcie nam pieniądze i władzę. Co 4 lata głosujemy kto powinien nas okradać (3)

Szum niemieckich wiatraków w Polsce nagle zaczął przeszkadzać patriotom z PiS. Zaraz po utracie władzy. To co, głosujemy na PiS za 4 lata, żeby to polscy patrioci mogli nas okradać, a nie te sprzedawczyki z PO i Trzeciej Drogi? 😉

Oddajcie nam pieniądze i władzę. Patrioci za nasze pieniądze (2)

Pod koniec listopada odczuwam potrzebę kolejnego powstania. Takiego, które wyzwoli nas z biurokratycznej niewoli. Zawdzięczamy ją po kolei: Fryderykowi, Katarzynie, Piłsudskiemu, Stalinowi, Kiszczakowi i Jarosławowi Kaczyńskiemu.

Oddajcie nam nasze pieniądze i władzę (1)

Po przejęciu Polski Niemcy nie będą potrzebować 1,5 miliona polskich urzędników/polityków. Wystarczy im 500 tys. O niepotrzebny 1 mln nie martwię się. Wyemigrują, zaczną uczciwą pracę, albo zasilą szeregi anty-unijnej partyzantki.

Dekalog polskich spraw. Przykazanie 1. Dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców

Dla utrzymania władzy premier Morawiecki obiecuje wszystko każdemu, nawet mnie i to w 1.pkt. Nie chcę dobrowolnego ZUS. Chcę tylko likwidacji obowiązkowego ZUS zanim osiągnę dochód(!) i obniżenia składek z 48% do 16% - jak w II RP
Gdyby Grzegorz Braun został prezydentem Rzeszowa i miał władzę przywrócenia normalnej normalności całemu Podkarpaciu, moglibyśmy sami sprawdzić, jaki wariant w walce z Covid-19 jest lepszy. Ale po kolei. Nie udało się Grzegorzowi Braunowi zostać prezydentem Wrocławia ani Gdańska. Nie znaczy to jednak, że nie może zostać prezydentem Rzeszowa – stolicy Podkarpacia. Wybory dopiero przed nami  Gdybym był mieszkańcem, sam bym na niego zagłosował. Dla jednego hasła wyborczego: precz z lockdownem i maseczkami! Kiedyś Grzegorza […]

Gdyby Grzegorz Braun został prezydentem Rzeszowa i miał władzę przywrócenia normalnej normalności całemu Podkarpaciu, moglibyśmy sami sprawdzić, jaki wariant w walce z Covid-19 jest lepszy.

Ale po kolei. Nie udało się Grzegorzowi Braunowi zostać prezydentem Wrocławia ani Gdańska. Nie znaczy to jednak, że nie może zostać prezydentem Rzeszowa – stolicy Podkarpacia. Wybory dopiero przed nami  Gdybym był mieszkańcem, sam bym na niego zagłosował. Dla jednego hasła wyborczego: precz z lockdownem i maseczkami!

Kiedyś Grzegorza Brauna zobaczyłem i opisałem w roli przyszłego szefa kolaboracyjnego rządu Polski pod okupacją… (sami wpiszcie państwo). I taką historyczną rolę wyznaczyłem naszemu wspaniałemu mówcy. Jednak Polska potrzebuje go już teraz, w tym histerycznym czasie. Wymyślonej pandemii, która zakneblowała nam usta maseczkami i zamknęła w domach. I spowodowała skutek uboczny – od 60 000 do 80 000 nadwymiarowych śmierci w roku 2020. A za chwilę zniszczy nasze biznesy i oszczędności.

Potrzebujemy kogoś, kto będzie mógł poprowadzić alternatywny rozwój Polski.

To nasz amerykański sojusznik podsunął mi ten śmiały pomysł. Polityka wewnętrzna Imperium Wolności. Jego wielkość oparta jest na trwałym podziale na zwolenników centralizacji i decentralizacji. Wolności osobistej i zamordyzmu. Na rodziny republikańskie i demokrackie.

Taki podział w Polsce nazywamy nieszczęściem dwóch zwaśnionych plemion. I zupełnie poważnie płaczemy nad nim, i załamujemy ręce. Bo chcemy mieć jedno plemię i jednotorową politykę opanowaną całkowicie przez zwycięską większość. Z chwilową mniejszością bezwzględnie uległą i posłuszną. I szlus!

Niestety taka mentalność uniemożliwia elastyczne reagowanie na zmieniające się okoliczności. Naraża nas na ogromne koszty bezalternatywności. Trwania w możliwym błędzie. I prowadzi głęboką koleiną wprost do kolejnego upadku. Nie moglibyśmy przynajmniej w tym jednym naśladować Amerykanów?

Tak, do radzenia sobie z Covid-19 zmierzam. Jeden amerykański stan, Kalifornia, wprowadził całkowity lockdown, maseczki i zamordyzm w stosunku do obywateli. Inny – Floryda – całkowity luz. Ależ ucieszyłem się szczęściem mieszkańców Florydy, podglądając na internetowej kamerce promenadę pełną ich roześmianych gąb. I nigdzie nawet śladu maseczki. Wyniki zachorowalności i śmierci podobne. Ale jakże odmienne życie codzienne. W pierwszym przypadku życie w strachu i niewoli. W drugim życie w szczęściu i wolności.

W kwietniowym „Kurierze WNET” zamieściliśmy tekst Adama Beckera o Kristi Noem, republikańskiej gubernator Dakoty Południowej. To ona, na początku paniki, jako jedyna nie nakazała lockdownu, obowiązkowego noszenia masek ani zachowywania tzw. dystansu społecznego. Teraz takich stanów jest już dwadzieścia.

Gdyby Grzegorz Braun został prezydentem Rzeszowa i miał władzę przywrócenia normalnej normalności całemu Podkarpaciu, moglibyśmy sami sprawdzić, jaki wariant w walce z Covid-19 jest lepszy. A potem, gdyby się sprawdził, rozszerzyć go na pozostałe województwa. Na całą Polskę. Pozwalając zarazem województwu zachodniopomorskiemu trwać w lockdownie. Do kiedy tylko zechce.

Dlatego apeluję do naszej elity politycznej i nas wszystkich: uczmy się od naszego najlepszego sojusznika. Uczmy się rozwiązań, które budują wielkość państwa i narodu.

Odrzućmy pokusę totalizmu fizycznego i myślowego, ograniczającego nasz wybór i narzucającego zniewolenie. Uczmy się poszanowania wolności i szacunku dla odrębnego zdania. Tylko w ten sposób nasz naród i państwo mogą być zawsze zwycięskie.

Jan Azja Kowalski

PS Trzeciego maja, z okazji święta Maryi Królowej Polski, pójdę do kościoła. I nie zamierzam się zastanawiać, z jakiej okazji pojawi się w nim mój sąsiad. Najważniejsze, żebyśmy obaj pomodlili się o wspaniały rozwój naszej Ojczyzny.

Jan A. Kowalski
Jan A. Kowalski
Jan A Kowalski, rocznik 1964. Od roku 1983 działacz Liberalno-Demokratycznej Partii Niepodległość, od 1985 redaktor „małej” Niepodległości (ps. Azja Tuhajbejowicz). Autor „Dziur w Mózgu” i „Wojny, którą właśnie przegraliśmy”.

Ostatnie wpisy autora