back to top
More

    1000+, czyli jak pokonać Obóz Dobrej Zmiany metodą chińskiego stratega Sun Tzu

    Strona głównaFelieton sobotni Jana A. Kowalskiego1000+, czyli jak pokonać Obóz Dobrej Zmiany metodą chińskiego stratega Sun Tzu

    Polecamy w dziale

    Do chrześcijan w Polsce. Ilu nas musi być, żeby zwyciężyć? (3)

    5% przekonanego społeczeństwa w zupełności wystarczy, by wprowadzić w Polsce państwo boże, zorganizowane wg Dekalogu i Nauki Jezusa Chrystusa. Co zyska obojętna większość? Większe zarobki, lepsze życie i tańsze o połowę mieszkania

    Do chrześcijan w Polsce. Czyńmy sobie ziemię poddaną (2)

    To my, chrześcijanie, powinniśmy układać świat dla dobrego życia naszych rodzin. Nie zrobią tego za nas komuniści, socjaliści i liberałowie. Odzyskamy tę możliwość, gdy przekonamy ludzi, że w naszym państwie będą mieli lepiej.

    Do chrześcijan w Polsce. Kto nie pracuje, niech też nie je! (1)

    Po 1989 nie było w Polsce bardziej prounijnej partii jak PiS. Traktat lizboński, dający możliwość omijania weta, został wynegocjowany przez J. Kaczyńskiego i podpisany przez L. Kaczyńskiego. To nie ja powiedziałem, to Sawicki :)

    Dlaczego państwo nie dopłaca do mojej produkcji?

    Gdybym używał do produkcji tylko polskich komponentów, nie przeżyłbym. Ponieważ kupuję też chińskie, mogę utrzymać się na rynku. Zatrudniam ludzi, sprzedaję/eksportuję, zarabiam i płacę podatki - to ja utrzymuję państwo polskie!
    Fakt zastosowania tej metody przez zdziesiątkowany obóz Złej Zmiany należy bezwzględnie odnotować. Jest to bowiem pierwszy przemyślany i rozumny ruch totalnej opozycji w walce z „pisowskim reżimem”. Sun Tzu, wielki chiński myśliciel sprzed dwóch tysięcy lat, który wzorem innych wielkich myślicieli prawdopodobnie nie istniał, pozostawił w spadku potomnym dzieło swojego życia: Sztukę prowadzenia wojny. Jedna z jego najbardziej genialnych recept dotyczy wojny prowadzonej z przeciwnikiem o wiele silniejszym. […]

    Fakt zastosowania tej metody przez zdziesiątkowany obóz Złej Zmiany należy bezwzględnie odnotować. Jest to bowiem pierwszy przemyślany i rozumny ruch totalnej opozycji w walce z „pisowskim reżimem”.

    Sun Tzu, wielki chiński myśliciel sprzed dwóch tysięcy lat, który wzorem innych wielkich myślicieli prawdopodobnie nie istniał, pozostawił w spadku potomnym dzieło swojego życia: Sztukę prowadzenia wojny. Jedna z jego najbardziej genialnych recept dotyczy wojny prowadzonej z przeciwnikiem o wiele silniejszym. Według Sun Tzu pokonać go można, wykorzystując jego własną przewagę. Nie przeciwstawiamy się wprost, bo zostalibyśmy zmiażdżeni siłą jego ciosu. Naszym zadaniem jest mu pomóc, umiejętnie zwiększając jego siłę. Dzięki temu przeciwnik straci równowagę i sam się pokona. Zatem walcząc z siłaczem dysponującym miażdżącym ciosem, nie stawiamy gardy, ale schodzimy z linii ciosu i pociągamy go lekko za rękę. Olbrzym upada, pokonany swoją wielką siłą, z naszą niewielką tylko pomocą.

    W naszej politycznej rzeczywistości fakt zastosowania tej metody przez zdziesiątkowany obóz Złej Zmiany należy bezwzględnie odnotować. Jest to bowiem pierwszy przemyślany i rozumny ruch totalnej opozycji w walce z „pisowskim reżimem”.

    Wcześniej, poza wylansowaniem słowa ‘pisowski’: pisowskiego państwa, pisowskiego rządu, TVPis i odstawieniem totalnego ciamajdanu, totalna patologia jedynie szamotała się w okopach własnej intelektualnej niemocy.

    Przedstawmy zatem całe wydarzenie. Na samym początku politycznych wakacji, w dniu 6 sierpnia, „Super Express” przeprowadza wywiad (rozmowę telefoniczną?) z posłem Prawa i Sprawiedliwości, Januszem Szewczakiem. Powołuje się na wcześniejsze rzekome stanowisko wysoko postawionego dygnitarza PiS i, co tu dużo mówić, wmanewrowuje posła jak dziecko w poparcie dla rzekomo przygotowanej zmiany sztandarowego 500+ na 1000+. Mimo natychmiastowego dementi ze strony wiceministra Marczuka i minister Rafalskiej, następnego dnia rano sprawę rozdmuchuje znany portal natemat.pl. A „Rzeczpospolita” robi nawet sondaż poparcia dla takiego projektu. Dołącza się oczywiście gazeta.pl i kilka innych mało przychylnych rządowi mediów, i sprawa zaczyna żyć swoim własnym życiem. Parę osób w różnym wieku i o różnym stopniu zamożności jeszcze wczoraj próbowało dyskutować ze mną na ten temat. Na temat sensowności tego nowego pomysłu PiS. To dlatego doceniam siłę tego fake newsa. (Sam bohater zamieszania, Janusz Szewczak, w dniu 8 sierpnia, udzielając z plaży wywiadu „Tygodnikowi Solidarność”, bronił 1000+ „pod pewnymi warunkami”, czym pogrążył się po szyję w nadmorskim piachu).

    Dzięki 500+ Prawo i Sprawiedliwość zyskało twardy elektorat socjalny, który zapewnia obozowi Dobrej Zmiany kolejne zwycięstwo wyborcze. Wzorem mistrza Sun Tzu, pijarowcy totalnej opozycji postanowili rozbudzić w tym elektoracie marzenie o 1000+. Gdyby to się udało, to ubodzy zwolennicy PiS z trójką dzieci zaczęliby przeliczać 1500 zł miesięcznie na 3000. A nawet snuć plany na przyszłość, związane z zagospodarowaniem tej zwiększonej sumy pieniędzy.

    Po rozwianiu marzeń, w najprostszy możliwy sposób już nie byliby wdzięczni za 500+, ale rozgoryczeni po stracie obiecanej podwyżki. 500+ bardzo szybko zamieniłoby się w 500- dla obozu rządowego. I mogłoby w niedługim czasie przyczynić się do jego porażki.

    Drodzy posłowie Prawa i Sprawiedliwości, miesiąc sierpień to nie tylko czas waszych wakacji. Miesiąc sierpień to również, jak co roku, miesiąc trzeźwości. Leżąc pod zasłużoną palmą i sącząc bezalkoholowe drinki z parasolką, pamiętajcie: trzeźwość polityka to nie tylko brak zamroczenia alkoholowego, to przede wszystkim trzeźwość umysłu.

    Jan A. Kowalski

    Jan A. Kowalski
    Jan A. Kowalski
    Jan A Kowalski, rocznik 1964. Od roku 1983 działacz Liberalno-Demokratycznej Partii Niepodległość, od 1985 redaktor „małej” Niepodległości (ps. Azja Tuhajbejowicz). Autor „Dziur w Mózgu” i „Wojny, którą właśnie przegraliśmy”.

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja