back to top
More

    Pałacyk pod Pszczółką do wyburzenia

    Strona głównaOpiniePałacyk pod Pszczółką do wyburzenia

    Polecamy w dziale

    Totalna wojna handlowa?

    20.01.2025 roku w przemówieniu inauguracyjnym prezydent USA Donald Trump zapowiedział zmianę polityki handlowej Stanów Zjednoczonych. Chyba nikt nie spodziewał się, że będzie tak drastyczna. Zaczęło się od ceł nałożonych na Kanadę, Meksyk oraz Chiny 01.02. To był dopiero początek.

    Kryzys migracyjny wywołany wojną w Sudanie: Skutki regionalne i europejskie implikacje

    Konflikt zmusił ponad 12,9 miliona ludzi do wewnętrznego przesiedlenia w Sudanie. Kolejne 3,8 miliona uciekło do Czadu, Egiptu, Sudanu Południowego i Libii. Skutki tej wojny wykraczają poza granice Sudanie, wpływając na stabilność regionalną i budząc obawy o potencjalną migrację w kierunku Europy.

    Ryszard Kapuściński: Talent w służbie propagandy

    Zainspirowany wizytą w Red Terror Martyrs' Memorial Museum w Addis Abebie, instytucji dokumentującej ogrom zbrodni komunistycznych w Etiopii, postanowiłem przypomnieć postać Ryszarda Kapuścińskiego - jednego z najwybitniejszych polskich reporterów, częściowo na usługach komunistycznego reżimu.

    Amerykański Dzień Wolności

    Nad tą strategią pracowały najtęższe amerykańskie umysły. Tylko idioci mogą bredzić, że w tej grze chodzi o jakieś „ego” Trumpa. Jeśli ktoś słyszy takie komentarze z ust ludzi, którzy mogą mieć na cokolwiek wpływ, niech się trzyma z daleka od takich „doradców”
    Obecny właściciel (BiS Holding) wygrał w NSA i zabytek nie został wpisany do Rejestru Zabytków. Jak twierdzi, budynek wykreślono także z Wojewódzkiej Ewidencji Zabytków. Jednak na stronie Narodowego Instytutu Dziedzictwa aktualny wpis informuje, że budynek jest w wpisany do ewidencji zabytków.

    „BiS Holding” (Bartłomiej Bieda, Sławomir Lis) kilka lat temu kupił od Banku Spółdzielczego w Limanowej „Pałacyk po Pszczółką”, znajdujący się przy ulicy Matki Boskiej Bolesnej 15. Właściciel chce go zburzyć i ma już wydane pozwolenie na rozbiórkę przez Starostwo Powiatowe w Limanowej. Za kilka dni będzie mogło do tego dojść, ponieważ upłynie czas uprawomocnienia się decyzji i czas na odwołania stron. Co ciekawe stroną jest ( jak deklaruje wiceburmistrz miasta) samorząd gminny, czyli miasto Limanowa. To do Miasta dotarło pismo z decyzją wydaną przez Starostwo Powiatowe w Limanowej. Miasto Limanowa posiada w sąsiedztwie swoje działki. Obecnie tworzy gminną ewidencję zabytków, a w Wojewódzkiej Ewidencji Zabytków Województwa Małopolskiego cały czas znajduje się „Pałacyk pod Pszczółką”. 

    Kilka lat temu ówczesny kierownik delegatury WUOZ w Nowym Sączu Robert Kowalski (obecnie Radny Miasta Limanowa i przewodniczący komisji kultury, sportu i turystyki) wpisał „Pałacyk” do Wojewódzkiej Ewidencji Zabytków, a także rozpoczął procedurę jego wpisu do Rejestru Zabytków. 

    Obecny właściciel odwołał się od wyżej wymienionej decyzji.  W wyniku „batalii” sądowej wygrał w Naczelnym Sądzie Administracyjnym i zabytek nie został wpisany do Rejestru Zabytków i jak twierdzi budynek wykreślono także z Wojewódzkiej Ewidencji Zabytków.

    Innego zdania są ludzie związani z ochroną zabytków, który twierdzą, że wpisu do ewidencji wojewódzkiej nie może cofnąć sąd, a jedynie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. 

    Stan formalny na dziś jest jednoznaczny: na stronie Narodowego Instytutu Dziedzictwa istnieje wpis, że budynek jest w wpisany do wojewódzkiej ewidencji zabytków Województwa Małopolskiego budynek mieszkalno-handlowy – Zabytek.pl

    Budynek ten został zbudowany w pierwszych latach XX wieku i jest obecnie jednym z kilku najstarszych budowli murowanych na terenie miasta Limanowej – starszy jest między innymi od limanowskiej bazyliki. Został zbudowany w stylu dworkowym z elementami architektury polskiej. Postawiono go naprzeciwko ówczesnego C.K. Starostwa, w najbardziej reprezentacyjnym miejscu, obok siedziby ówczesnego Sądu Powiatowego i siedziby „Sokoła”.  

    Ten budynek to wyraz ambicji Limanowian sprzed ponad stu lat. Ci ludzie, tworzący wówczas Towarzystwo Zaliczkowe, chcieli zbudować reprezentacyjny gmach wyróżniający się na tle biednej zabudowy parterowej i posiadający cechy polskiej architektury. Obok Pałacyku odbywało się też wiele wydarzeń społecznych i patriotycznych. To było bardzo ważne miejsce dla Limanowej zarówno w okresie przed I wojną światową jak i w dwudziestoleciu międzywojennym – wypowiadał się dla nas historyk i regionalista Karol Wojtas.

    Pierwotnie w tym budynku miało siedzibę Towarzystwo Ochrony Własności Ziemskiej i Kasa Pożyczkowa – ważna instytucja dla ówczesnych mieszkańców powiatu limanowskiego. Potem w czasie II wojny i okupacji niemieckiej w budynku była siedziba żandarmerii niemieckiej i granatowej policji oraz areszt. Od stycznia 1945 roku w budynku przez lata była siedziba Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa z aresztem i katownią a od 1956 roku była to siedziba Milicji Obywatelskiej do końca lat 80 XX wieku – dodaje.

    Czasy powojenne to najbardziej tragiczna karta w historii budynku. Wiadomo, że na terenie nieruchomości dokonywano pochówków osób zabitych przez UB. W kwietniu 1945 roku w strzelaninie, która wywiązała się podczas uwalniania aresztowanych Akowców, zginęli Antoni Mruk ps. „Guzik” i Franciszek Miśkowiec ps. „Wacek”. Jak pisał pochodzący z Limanowej prof. dr hab. Tomasz Jan Biedroń – pracownik naukowy krakowskich uczelni, między innymi UP (dziś UKEN) i AGH: „zwłoki ich ubowcy zakopali na podwórzu więziennym”. Na terenie Pałacyku pod Pszczółką dochodziło do wielu zbrodni. Wojciech Dębski ps. „Bicz” aresztowany i oskarżony o współudział w opisanym powyżej odbiciu więźniów, został w celi limanowskiej „Pszczółki” zamordowany (oficjalnie według akt UB w nocy z 18/19 kwietnia 1945 roku powiesił się na pasku). Z akt znajdujących się w archiwach IPN wynika, że na terenie siedziby UB w Limanowej, czyli „Pałacyku pod Pszczółką” dochodziło do wielu zbrodni oraz wielu brutalnych przesłuchań, o czym pisał na łamach portalu Limanowa.in Paweł Zastrzeżyński.

    Po likwidacji Urzędu Bezpieczeństwa budynek do przełomu lat 80/90 XX wieku zajmowała Milicja Obywatelska. Po wybudowaniu obecnej komendy na ulicy Żwirki i Wigury w „Pałacyku pod Pszczółką” znajdowały się różne sklepy i siedziby prywatnych firm. 

    Jak mówi Karol Wojtas: „Nazwa tego budynku wzięła się od tego, że w szczycie fasady frontowej znajdowała się płaskorzeźba pszczoły – (symbolu pracowitości i zaradności – została skuta po II wojnie światowej)”.

    W latach 90 XX wieku budynek od Skarbu Państwa odzyskał Bank Spółdzielczy w Limanowej jako prawny następca Towarzystwa Zaliczkowego. Niestety kilka lat temu Bank Spółdzielczy sprzedał budynek prywatnemu właścicielowi. Ten w międzyczasie kupił od Miasta Limanowa sąsiedni budynek z tego samego okresu, który pierwotnie był siedzibą Sądu Powiatowego, a przez ostatnie pół wieku pełnił funkcję Miejskiej Biblioteki Publicznej. Jak podają lokalne media, właściciel chce wyburzyć oba wiekowe budynki i zbudować nowoczesną galerię handlową. Stara się też kupić od Miasta Limanowa pobliskie targowisko „Mój Rynek”, jednak radni miejscy podjęli decyzję, że nie chcą go na razie sprzedać.

    W ostatnich Starostwo Powiatowe w Limanowej wydało pozwolenie na rozbiórkę tego budynku, ale wielu mieszkańców jest oburzonych decyzją. Dodatkowo Gmina Limanowa (nie mylić z Miastem Limanowa) chce odkupić budynek, ale właściciel i tak chce go zburzyć; mimo wcześniejszej deklaracji (podczas kampanii wyborczej na wiosnę 2024 roku) o możliwej sprzedaży budynku na cele publiczne.  Na ostatniej sesji Rady Gminy Limanowa, 27 marca 2025 roku, mówił o tym Wójt Gminy, Jan Skrzekut. 

    Wiele osób z miejscowych samorządów – Powiatu Limanowskiego, Gminy Limanowa, Miasta Limanowa – co roku, podczas obchodów Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych deklarowało, że chce ocalenia tego budynku oraz utworzenia w nim ekspozycji lub Izby Pamięci, lub Oddziału Muzeum. Na słowach się skończyło.

    Wielu mieszkańców Limanowej oraz powiatu limanowskiego, starszych i młodych, jest oburzonych decyzją o wyburzeniu. 

    W latach 50 XX wieku znaleziono na zapleczu tego budynku ciała zabitych w 1945 roku: Wojciecha Dębskiego ps. „Bicz”, Antoniego Mruka ps. „Guzik” i Franciszka Miśkowca ps. „Wacek” – pochowano ich na cmentarzu wojennym w obrębie cmentarza parafialnego w Limanowej. Podczas remontu w latach 90 XX wieku znaleziono kości, ale pewnym osobom zależało aby nie wyszło to na jaw !!!

    Wincenty Stanisław Gawron (1908 – 1991) – artysta, żołnierz AK, więzień KL Auschwitz i przyjaciel Witolda Pileckiego opisał dzieje tego budynku i Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w książce „Pieśń walczących Gorców”.

    Podobne budynki w innych miastach, które były siedzibami UB w czasach powojennych, Gestapo, żandarmerii lub policji granatowej w czasie II Wojny Światowej, zostały uratowane. Są albo muzeami, jak w Zakopanem i Krakowie lub pełnią funkcje publiczne. Czy u nas Bank Spółdzielczy chciał się pozbyć problemu, a kolejny właściciel widzi tylko działkę budowlaną bez kontekstu historycznego i architektury ważnej dla Limanowej?

    Po artykułach na łamach lokalnych portali internetowych: Limanowa.in i Limanowskiej Telewizji Internetowej TV28, powstała petycja skierowana, do Pana Wojewody Małopolskiego Krzysztofa Jana Klęczara, Starosty Limanowskiego Pana Mieczysława Urygi oraz prośbą o zmianę decyzji do właścicieli obiektu ( „BiS Holding” S.C. Bartłomiej Bieda, Sławomir Lis ). 

    W całej sprawie jest więcej pytań niż odpowiedzi. 

    1. Czy starosta limanowski wydał decyzję w oparciu o dokumenty sprawdzone merytorycznie i czy ta decyzja była podjęta na podstawie merytorycznych wniosków? 

    2. Skoro zabytek nadal widnieje w Wojewódzkiej Ewidencji Zabytków, kto wydał taką decyzję? 

    3. Czy prawdą jest, że być może zachodzi konflikt interesów w korzystaniu z usługi kancelarii prawnej przez Starostwo Powiatowe w Limanowej, obsługującej samorząd i firmę będącą właścicielem nieruchomości? 

    4. Pytanie do właścicieli. Czy naprawdę kierowana przez Was firma chce być kojarzona w przyszłości z niszczeniem zabytków? 

    Cała sprawa może zakończyć się również pozytywnie. „Pałacyk pod Pszczółką” ocaleje. Zostanie kupiony przez samorząd Gminy Limanowa, a jego obecni właściciele zapiszą się złotymi zgłoskami w dziejach Miasta Limanowa.

    Damian Król

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja