back to top
More

    Dziadku zrozum swojego wnuka

    Polecamy w dziale

    Dwanaście prac Donalda Trumpa. Pax americana et pax dei (12)

    Cieszy mnie odwołanie się obecnej administracji do Boga i Jego dzieła, do idei Ameryki przestrzegającej praw bożych, jaką była od początku. Obrona i rozszerzenie tej idei na cały świat – to dzieło jakie stoi teraz przed USA. Potrzebujemy koalicji Wolnego Świata dla obrony przed wrogami wolności.

    Dwanaście prac Donalda Trumpa. Koniec z globalizacją (10)

    Dług publiczny USA wyniósł w roku 2024 36 bln dolarów, przekraczając 130% PKB. Na spłatę samych odsetek wydano 1,2 bln USD. Chcąc uratować Amerykę przed bankructwem Donald Trump wdraża program naprawy państwa. Wprowadzenie ceł to kolejny ważny krok na drodze uczynienia Ameryki znowu bogatą i wolną.

    Dwanaście prac Donalda Trumpa. Najazd barbarzyńców (9)

    Z pomocą migrantów ktoś chce zniszczyć naszą cywilizację - chrześcijaństwo i wolność jednostki. Migranci chcą jedynie dostać azyl i żyć na nasz koszt. Nie chcą pracować i dostosowywać się do naszych norm, którymi gardzą. Australia pokazała już w 2001, że można zatrzymać migrację. Trzeba tylko chcieć

    Dwanaście prac Donalda Trumpa. Wolność słowa i życia (8)

    Gdy entuzjazmowaliśmy się Zełeńskim i Donaldem Trumpem, polski parlament przyjął Ustawę Kagańcową, odbierającą nam wolność słowa. Polska pod wodzą Donalda Tuska podąża za europejskim nurtem niewolenia ludzi, w kontrze do wartości amerykańskich - wolność słowa jest zapisana w konstytucji USA.
    Dla dobra Polski potrzebujemy wzajemnego zrozumienia - wielkiej koalicji dziadków i wnuków - pokolenia Solidarności i pokolenia Konfederacji. Tylko tak utrzymamy naszą wolność i niepodległość przed zapędami wariatów. No dobra, jeszcze Paulinę Matysiak z Partii Razem bym dorzucił :)

    Powiedzcie swoim dziadkom, że zlikwiduję opodatkowanie emerytur – takie słowa skierował Sławomir Mentzen do swoich zwolenników na spotkaniu w Sejnach. Nie powinno to dziwić, bez głosów emerytów Sławomir Mentzen nie wygra najbliższych wyborów. Bez głosów 65+ ciężko mu będzie wejść do II tury. Czy ten apel poskutkuje? Przekonamy się za parę miesięcy.

    Od kiedy Mentzenowi i Konfederacji rośnie poparcie, próbując przebić poziom 20%, jest on coraz częściej atakowany. O atakach Koalicji 13XII i wrzutkach jej trolli nie będę tu zbytnio się rozwodził. Wybór wolnościowego i patriotycznego Mentzena, podobnie jak wybór Karola Nawrockiego, pogrzebałby jej plany domknięcia systemu demokracji totalnej. W tym tekście zajmę się atakami ze strony zwolenników Prawa i Sprawiedliwości, którzy przestraszyli się perspektywy spadku ich kandydata na 3. miejsce w wyścigu o fotel prezydenta. Czy powinni się obawiać?

    Dla rozładowania napięcia, od razu odpowiem, że nie. Powinni być zadowoleni radością dziadków z aktywności swoich wnuków (50% wyborców 19-40 l. zagłosuje na Mentzena). Zamiast wyjazdu do Anglii, albo ucieczki w prywatność, młode pokolenie chce odpowiadać za Polskę i ją zmieniać na lepsze. Bez aktywności młodych Polaków nie uratujemy naszej ojczyzny.

    W ostatni czwartek posłowie PiS i Konfederacji zagłosowali w Sejmie tak samo – przeciw Tarczy Wschód i przeciw Koalicji 13 Grudnia, która za wszelką cenę chce nas włączyć w struktury tworzącego się Europejskiemu Imperium Niemiec. Zagłosowali za polską suwerennością. Tylko taka koalicja (PiS-Konfederacja) może tę suwerenność w najbliższych latach uratować. Niezależnie od tego czy prezydentem zostanie Karol Nawrocki, czy Sławomir Mentzen. 

    Nie dajmy zatem zepchnąć się w absurd walki pokoleniowej ze szkodą dla nas wszystkich. Apeluję o to zarówno do zwolenników PiS, jak i Konfederacji. Zrozummy raczej swoje racje i zaakceptujmy różnice. Polska, jak każde normalne państwo, potrzebuje całego spektrum poglądów politycznych.

    Zacznę od różnic naturalnych pomiędzy zwolennikami socjalistycznego PiS – nazywającymi się prawicą – a wolnościowymi Polakami poniżej 40 roku życia (plus ja 60+😊), będącymi prawicą.

    Polityka to sztuka zapewnienie swojej docelowej grupie wyborców maksymalnych korzyści materialnych. PiS doprowadził tę politykę prawie do perfekcji – zapewnił korzyści ludziom, którzy mają teraz powyżej 65 lat, mieszkają w mniejszych miastach i na wsi, we własnych domach lub mieszkaniach. Dodał do tego monopolistyczną oprawę historyczno-patriotyczną dla moralnego uzasadnienia swoich rządów. I zamierzał rządzić do końca świata.

    Nie przedstawił jednak żadnych pozytywnych propozycji dla młodych Polaków na dorobku. Co gorsza powierzył rządy globaliście, Mateuszowi Morawieckiemu, którego największą ambicją było stworzenie z Polski jednego wielkiego czebola na wzór koreański –  zarządzanego odgórnie państwa z obywatelami za…suwającymi za miskę ryżu. Nawet przedsiębiorcy, tworzący bogactwo każdego narodu, mieli być zależni od tego potwora (państwa, nie M.M.). 

    To nie mogła być kusząca propozycja dla młodego pokolenia, walczącego o swoje miejsce na tym świecie. Chcącego dobrze zarabiać, zwiedzać obce kraje, mieć własny dom lub mieszkanie.

    Zapoczątkowana fikcyjną pandemią inflacja, za którą odpowiada  rząd Prawa i Sprawiedliwości i jego absurdalna polityka mieszkaniowa, wykasowały te marzenia. Zyskali deweloperzy i właściciele wielu mieszkań, w tym politycy PiS. Chwilowo lekko stracili posiadający już własne lokum, podwyżki cen żywności i energii dotkną ich trochę później. Prawdziwe tsunami cenowe dotknęło młodego pokolenia Polaków, pozbawiając je szans na stabilizację życiową. To dlatego Prawo i Sprawiedliwość skutecznie straciło młodych wyborców. Jeszcze Was to dziwi, Dziadkowie?

    Licząc miliony potencjalnych głosów (9 mln), PiS cały nacisk swojej polityki socjalnej płożył na emerytów. Stąd wynikły 13-ki i 14-ki, na które Mateusz Morawiecki pożyczał pieniądze nawet w dalekiej Japonii. Jak skończyła się ta szalona polityka wewnętrzna? Poza zwycięską porażką w roku 2023, zaowocowała w ostateczności zubożeniem wszystkich Polaków.  Dochody najuboższych w roku 2022 spadły po poziomu 82% z roku 2015. Przedstawiłem to wyczerpująco ponad rok temu.

    Czas zatem najwyższy, żeby odpowiedzialność za polską politykę (wewnętrzną) przejęło nowe pokolenie, rozumiejące nowe czasy. Pokolenie już urodzone, dorastające w czasach po 1989 roku. Nie pamiętające komuny i socjalistycznych pomysłów na szczęście nas wszystkich. Pokolenie chcące się dorabiać, bogacić i rozwijać tym samym Polskę. 

    W każdym państwie, które nie doświadczyło nędzy komunizmu, do władzy dochodzą naprzemiennie zwolennicy wolnego rynku i zwolennicy socjalizmu. Ci drudzy, korzystając ze zgromadzonego wcześniej bogactwa, doprowadzają swoimi pomysłami do zubożenia społeczeństwa. Wskutek tego tracą po paru latach władzę na rzecz wolnościowców, którzy odtwarzają bogactwo … i tak w kółko. Nieszczęście Polski i innych państw postkomunistycznych polega na tym, że bogactwo przejęły byłe elity komunistyczne, a władzę polityczną w zrujnowanym państwie socjaliści. 

    Biorąc przykład ze zrujnowanej przez socjalistów Argentyny, możemy to zmienić. Mam nadzieję, że przeorganizowując państwo zgodnie z receptą argentyńskiego prezydenta (reform Donalda Trumpa również), dokonamy tego. 

    Potrzebujemy w tym celu dwóch rzeczy – dojścia do głosu pokolenia Konfederacji i utrzymania naszej niepodległości przed zapędami eurowariatów. Potrzebujemy Wielkiej Koalicji PiS i Konfederacji. No dobra, jeszcze Paulinę Matysiak z Partii Razem bym dorzucił😉

    Jan Azja Kowalski

    Jan A. Kowalski
    Jan A. Kowalski
    Jan A Kowalski, rocznik 1964. Od roku 1983 działacz Liberalno-Demokratycznej Partii Niepodległość, od 1985 redaktor „małej” Niepodległości (ps. Azja Tuhajbejowicz). Autor „Dziur w Mózgu” i „Wojny, którą właśnie przegraliśmy”.

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja