back to top
More

    Kulturalna mafia

    Strona głównaOpinieKulturalna mafia

    Polecamy w dziale

    Karol Nawrocki na prezydenta!

    Karol Nawrocki podkreślił swoje robotnicze pochodzenie, szacunek do ciężkiej pracy i przedstawił konkret – likwidację opodatkowania nadgodzin. Idźmy krok dalej, obniżmy obecny 62% haracz, jaki obciąża każdą płacę, do poziomu przynajmniej Niemiec – 20%.

    Czy teoria spiskowa to rzecz wstydliwa?

    Można podzielić teorie na: 1) trafne i nietrafne; 2) bardzo prawdopodobne i bardzo nieprawdopodobne; 3) dogodne i niedogodne dla kogoś. Można też nazwać niekorzystną dla siebie opinię mianem "teorii spiskowej", zadając tym samym cios, po którym jej głosiciel już się nie podniesie.

    Wokół reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości (3)

    Art. 4 ust. 1 Konstytucji stanowi, że „władza zwierzchnia” w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu”. Jeżeli tak, to tylko naród jako całość („wszyscy obywatele”), a nie inny podmiot (autorytet, grupa społeczna, partia polityczna) sprawuje władzę pierwotną i od nikogo niezależną.

    Wielki powrót Donalda Trumpa

    Donald Trump znowu zwyciężył. Zwycięstwo jest przytłaczające i porównywalne ze zwycięstwem Ronalda Reagana, które zapoczątkowało rewolucję konserwatywną w USA. Większość Amerykanów chce powrotu do wartości, by uczynić Amerykę znowu wielką. Oby tak się stało.
    Czy my, widzowie jesteśmy skazani na antykulturę? Czy mamy jakąkolwiek szansę na to, żeby odsunąć mafię trzymająca władzę w sferach filmowych?

    Szanowni Państwo!

    Czy mafia może być kulturalna? Chyba tylko tak „kulturalna”, jak „kulturalny” był stan wojenny Jaruzelskiego dla jego zasłużonych towarzyszy. Ale mafia w kulturze, to całkiem inne zjawisko. Jesteśmy świadkami cenzurowania kultury, a może już nawet rewolucji kulturalnej, podobnej do tej chińskiej z połowy XX wieku. Zjawisko niewątpliwie ma zasięg światowy. Nasz rząd, w innych dziedzinach życia, takich jak prawo, nauka, czy gospodarka, próbuje przeciwstawiać się brukselskim urzędnikom. W kulturze dał za wygraną. Ciekawe dlaczego? Trudno zakładać, że to tylko przejaw lenistwa. Skąd ta bierność? Cóż więcej mogłaby zrobić „wielka artystka”, której nasz rząd „robi na głowę” milionowymi dotacjami? Poskarżyć się Brukseli? Nic nowego!

    Czy my, widzowie jesteśmy skazani na antykulturę? Czy mamy jakąkolwiek szansę na to, żeby odsunąć mafię trzymająca władzę w sferach filmowych? Sprzedawczyki i nieudaczniki znaleźli tam swoje miejsce, obsypywani są mamoną, chętnie więc wysługują się „sponsorom” pokroju Sorosa. Trudno mieć nadzieję, że sami zrezygnują. A my przecież nie wyjdziemy na ulice w geście protestu. Możemy sobie co najwyżej przerzucać kanały nie znajdując niczego, co dałoby się oglądać. Warto przy tym pamiętać, że kultura spaja naród. No chyba, że wolimy być „Europejczykami polskiego pochodzenia”.

    A może chodzi o coś więcej? Oglądając produkcje typu „Nasze matki, nasi ojcowie” powinniśmy nabrać wstrętu do nas samych. Wówczas o reparacjach od Niemiec nikt nawet nie pomyśli. Z czasem zapłacimy Żydom realizując uchwałę 447, a potem może i Niemcy zażądają reparacji od Polaków. Dlaczego nie?

    Z pozdrowieniami
    Małgorzata Todd

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja