back to top
More

    Postępy dehumanizacji na jagiellońskiej wszechnicy (UJ)

    Strona głównaOpiniePostępy dehumanizacji na jagiellońskiej wszechnicy (UJ)

    Polecamy w dziale

    Ślubuję. Tak mi dopomóż Bóg!

    Po decyzji Sejmu o dalszych pracach o zabijaniu dzieci i wyjaśnieniach M. Morawieckiego, że "przez pomyłkę zagłosował przeciw", zapytajmy: jak ma na imię Twój bóg?, bo nasz Bóg mówi: Nie zabijaj!

    Żydowskie ludobójstwo

    Poniedziałkowa śmierć Polaka, cywilnego wolontariusza zabitego przez żołnierzy Izraela, przypomniała nam, co dzieje się od kilku miesięcy w Izraelu. A dzieje się ludobójstwo na miarę holokaustu - eksterminacja miejscowej ludności.

    Jezus zwyciężył

    Jezus zwyciężył - Jednego Serca Jednego Ducha 2014

    Podatek dochodowy zwany składką zdrowotną.

    Obiecanki cacanki, a głupiemu radość? Nie będzie dobrowolnego ZUS dla przedsiębiorców. Nie będzie likwidacji składki zdrowotnej. Podatek w wys. 10 mld zł, jakim obciążył ich PiS, będzie teraz trochę inaczej liczony.
    Władze UJ wyciągnęły właściwy wniosek z protestu społecznego i 22 lutego ogłosiły w mediach społecznościowych, że rozwiązują umowę o pracę z „kanibalem”. To pozytywne posunięcie, ale niewystarczające.

    Pracownik Uniwersytetu Jagiellońskiego dr Samuel Nowak z dużym doświadczeniem, specjalista od humanistyki stosowanej, pełniący funkcję Rzecznika Prasowego Instytutu Psychologii UJ, działacz Partii Razem, na portalu Twitter dokonał wpisu: Płód nie jest człowiekiem, więc who cares? Mogą nawet robić z płodów farsz do pierożków, co za różnica?.

    Tym nieludzkim wpisem z pozycji kanibala wykazał swoje posthumanistyczne, postępowe zainteresowania, znaczone wcześniej licznymi publikacjami. https://jagiellonian.academia.edu/SamuelNowak

    Centrum Życia i Rodziny https://kanibalewica.pl/ wystosowało apel do władz uczelni o wyciągniecie konsekwencji wobec etatowego pracownika naukowego słusznie argumentując, że uniwersytety ponoszą społeczną odpowiedzialność ze względu na możliwość kształtowania kolejnych pokoleń, wpływania na ich rozwój intelektualny i moralny oraz podnosząc oczywisty fakt, że czyn prawnika UJ narusza kodeks akademicki Uniwersytetu Jagiellońskiego, w którym możemy przeczytać: Naruszenie każdej i czyjejkolwiek godności jest czynem moralnie odstręczającym, staje się sygnałem głębszego schorzenia etycznego w środowisku lub niskiej moralnej klasy poszczególnych osób, nieusprawiedliwionych bynajmniej z powodu innych, akademickich walorów.

    Oceniono także że wypowiedź dr. Samuela Nowaka w rażący sposób sprzeciwia się godności przynależnej człowiekowi od chwili poczęcia, a odnosząc się do barbarzyńskich praktyk, świadczy o zatrważającym stosunku do poszanowania życia ludzkiego. Tym samym podważa autorytet osobowy i moralny, którym powinien cieszyć się doktor Uniwersytetu Jagiellońskiego, poddając w wątpliwość także jego kompetencje dydaktyczne i wychowawcze.

    Apel ten podpisałem (https://blogjw.wordpress.com/2022/02/18/podpisalem-apel-do-rektora-uniwewrsytetu-jagiellonskiego-przygotowany-przez-centrum-zycia-i-rodziny/) bez wahania, mając przekonanie, że tak się dzieje, gdyż przez dziesiątki lat nie reagowano na jagiellońską etykę, stosując wobec nieraz barbarzyńskich ekscesów cancel culture!

    Po dywagacjach kazirodczych profesora UJ Jana Hartmana  wprowadzono go na ścieżkę dyscyplinarną (https://blogjw.wordpress.com/2014/10/13/pochwala-glupoty-na-marginesie-sprawy-hartmana/), którą opuścił po 3. miesiącach bez żadnych konsekwencji!

    Ekscesy hunwejbinów podczas Strajku Kobiet spotkały się wręcz z poparciem władz uczelni, które bynajmniej nie zareagowały na moją dezaprobatę dla menelskich zachowań.

    Reakcja Obywatela na Apel Kolegium Rektorskiego UJ

    Co więcej, gdy udokumentowałem ekscesy hunwejbinów przed murami Collegium Novum (niemal pod oknami gabinetu rektora), zastosowano wobec mojej dokumentacji (https://jwfotowideo.wordpress.com/2020/10/28/reakcje-w-sprawie-wyroku-trybunalu-konstytucyjnego-w-krakowie-28-10-2020-r/) antykulturę unieważniania!  Nic w tym dziwnego, gdyż ta antykultura nie została nam zrzucona niczym stonka  przez zgniły Zachód, lecz stosowana, i to z sukcesami, w czasach panowania komunizmu także na terytorium najstarszej polskiej uczelni. Ta jednak w przestrzeni publicznej i edukacji młodego pokolenia i z tym sobie poradziła, unieważniając w swej historii tak komunizm, jak i stan wojenny, a nawet przewodnią siłę narodu, decydującą przez dziesiątki lat o wszystkim, co się działo na UJ.

    Osoby niewygodne dla rozkwitu cywilizacji turańskiej (pasożytniczej, rozbójniczej, barbarzyńskiej) dożywotnio wypędzał UJ w czasach jaruzelskich  z oskarżenia o negatywne oddziaływanie na młodzież akademicką i niewłaściwą dla panującego systemu etykę (socjalistyczną! barbarzyńską). Co prawda młodzież akademicka przestrzegała władze UJ, że takie metody nie wprowadzą nauki polskiej godnie w wiek XXI, ale bezskutecznie. Wiek XXI nadszedł, godność nauki progu wieku XXI nie zdołała przekroczyć i pozostała w wiekach minionych.

    Tym samym obecny skandal w wykonaniu naukowca-kanibala to tylko jeden z licznych przykładów zapaści etycznej polskiego środowiska akademickiego (nie tylko UJ), towarzyszącej kolorystycznej transformacji polskich uczelni. Przebieg tej transformacji na uczelni zabezpiecza obecnie Dział Bezpieczeństwa UJ, w sprawie poczynań którego występowało Centrum Życia i Rodziny, niestety, bezskutecznie.

    https://blogjw.wordpress.com/2021/07/06/bezpieczenstwo-i-rowne-traktowanie-po-jagiellonsku/.

    UJ chwali się wręcz docenianiem go (działu bezpieczeństwa) przez UE.

    Uniwersytet Jagielloński doceniony

    Po tym jak uczelnia zareagowała – nie tak w końcu dawno – na kazirodcze dywagacje Jana Hartmana,  istniała uzasadniona obawa, że po  akcji Centrum Życia i Rodziny  kanibal może zostanie zganiony, przestanie być rzecznikiem, ale będzie mógł nadal oddziaływać na młodzież akademicką w ramach postępującej dehumanizacji.

    Tym razem jednak władze uczelni wyciągnęły właściwy wniosek z protestu społecznego i 22 lutego ogłosiły w mediach społecznościowych, że rozwiązują umowę o pracę z kanibalem.

    To pozytywne posunięcie, ale niewystarczające, bo baza dla lewackich incydentów na uczelni jest silna.

    Konieczny jest powrót do uniwersytetu rozumianego jako korporacja nauczanych i nauczających, poszukujących wspólnie prawdy, z czego UJ abdykował i przynosi to skutki katastrofalne. Kodeks wartości akademickich winien stanowić fundament etyczny dla społeczności akademickiej, a nie   zasłony dymnej dla poczynań niegodziwych, o czym przestrzegałem przed laty. https://wobjw.wordpress.com/2010/07/05/mobbing-a-a-k-a-d-e-m-i-c-k-i-k-o-d-e-k-s-w-a-r-t-o-s-c-i/

    Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale pojawiła się nadzieja, że do władz uczelni zaczyna powoli docierać niezgoda społeczna na dotychczasowy kształt uniwersytetu, na postępującą dehumanizację. Należy oczekiwać, że na pozytywistów dehumanizacji nie będzie się więcej przeznaczać finansów z kieszeni podatników księgowanych po stronie wydatków na naukę,  a  rektorzy i związkowcy przestaną protestować i domagać się zwiększania ich finansowania w przeświadczeniu, że to po prostu im się należy. Jak nie zmieni się struktury domeny akademickiej i realizowanego w praktyce systemu wartości zgodnego z cywilizacją łacińską, zwiększone finansowanie patologicznych kadr nie spowoduje, że  wszystkim będzie się żyło lepiej a Polska będzie rosła w siłę.

    Józef Wieczorek
    Józef Wieczorek
    Były wykładowca UJ, wykluczony z systemu uczelnianego w PRL, obecnie publicysta, jako dysydent akademicki z szewską pasją działa na rzecz naprawy patologicznej domeny akademickiej.

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja