back to top
More

    Atak Izraela na Hezbollah

    Strona głównaPolitykaAtak Izraela na Hezbollah

    Polecamy w dziale

    Inwazja Izraela na Liban

    Wojska Izraela przekroczyły południową granicę Libanu, aby przeprowadzić "ograniczoną operację wojskową". Jej celem jest zlikwidowanie infrastruktury Hezbollahu, stale atakującego północny Izrael. Po wypełnieniu celu, mają się wycofać.

    Hassan Nasrallah nie żyje

    27.09 w wyniku izraelskiego nalotu bombowego zginął Hassan Nasrallah, nieuchwytny przywódca szyickiego Hezbollahu, ostatni na liście zabitych przez Izrael dowódców tej terrorystycznej organizacji. Czy to oznacza wstęp do wkroczenia wojsk Izraela do Libanu?

    Atak Izraela na Liban

    Niemal 600 osób zabitych i 2000 rannych, w tym kobiety i dzieci – oto ponury bilans nalotów izraelskiego lotnictwa na południowy Liban. Straty po stronie izraelskiej to kilku lekko rannych w wyniku ostrzału rakietowego Hezbollahu na północny Izrael.

    Plan pokojowy Donalda Trumpa

    Jaki jest plan Trumpa dla Ukrainy i Rosji? Istnieją co najmniej trzy koncepcje opracowane przez ludzi związanych z nim. Czy którąkolwiek wybierze Trump dowiemy się dopiero wtedy, gdy zostanie prezydentem.
    Mosad wysłał wiadomość do 5 tysięcy pagerów Hezbollahu. Ci, którzy wyjęli je z kieszeni i unieśli do oczu, niczego już więcej nie zobaczą. Ci, którzy ich nie wyjęli, mają oderwane kończyny i genitalia. 10% ludzi Hezbollahu zostało okaleczonych.

    17.09. w wyniku działań izraelskich służb eksplodowało około 5 tysięcy pagerów libańskiego Hezbollahu. Ofiar może być nawet więcej niż 4 tysiące, a kilkanaście osób, w tym co najmniej 1 dziecko, zostało zabitych. Reszta, w tym ambasador Iranu w Libanie, odniosła rany, często bardzo poważne, uniemożliwiające normalne funkcjonowanie i czyniące z poszkodowanych inwalidów.

    Następnego dnia, podczas uroczystości pogrzebowych ofiar zamachu, eksplodowały pochodzące z tego samego źródła krótkofalówki. Rannych zostało kilkaset osób.

    Jest to bez wątpienia największa i najskuteczniejsza operacja tajnych służb w historii wywiadu. Za jednym zamachem unieszkodliwiła nawet 10% stanu osobowego militarnego skrzydła Hezbollahu. W izraelskim ataku nie chodziło o to żeby zabić, ale jak najwięcej osób ranić i uczynić obciążeniem dla struktur socjalnych wrogiej organizacji, a przy tym ujawnić tajnych współpracowników Hezbollahu.

    Jak do tego doszło?

    Na początek wyjaśnijmy dlaczego Hezbollah używa tak przestarzałych wynalazków jak pagery i krótkofalówki. Powodem jest całkowita dominacja na polu technologicznym wspieranego przez USA Izraela. Nie mogąc nawiązać równej walki w tej dziedzinie organizacje terrorystyczne, jak Hezbollah i Hamas, muszą polegać na rozwiązaniach, które są funkcjonalne, a jednocześnie ze względu na swoją archaiczność odporne na inwigilację.

    Jak się jednak okazało izraelskie służby (najpewniej Mosad) w pewnym momencie przechwyciły całą partię pagerów i krótkofalówek, których produkcja została zlecona przez pośredników tajwańskiej firmie Golden Apollo. Być może podwykonawca, którym była nikomu nieznana węgierska firma o kapitale około 300 dolarów, to typowa firma wydmuszka, mająca na celu przechwycenie sprzętu używanego przez terrorystów. Gdy to się udało, zamontowano w urządzeniach ładunki wybuchowe. Zostały one ukryte na tyle przemyślnie, że kontrwywiad Hezbollahu, który sprawdzał urządzenia, nie zauważył niczego podejrzanego. Przynajmniej do czasu, bo na chwilę przed eksplozją informacja o zagrożeniu została ujawniona, co doprowadziło do przyspieszenia momentu wybuchu.

    W jednej chwili wysłano wiadomość do 5 tysięcy pagerów. Ci, którzy wyjęli je z kieszeni i unieśli do oczu, niczego już więcej nie zobaczą. Ci, którzy ich nie wyjęli, mają oderwane kończyny i genitalia.

    Bomby wybuchały u różnych osób – nie tylko wśród kadry oficerskiej Hezbollahu. Dobór ofiar był dosyć przypadkowy i dotyczył zarówno oficjeli, członków milicji, jak i szeregowych wolontariuszy zajmujących się pomocą humanitarną. Ponieważ bomby wybuchały często w miejscach publicznych, np. w sklepach lub na ulicy, liczne są ofiary postronne, w tym kilkunastoletnia dziewczyna, która zginęła, bo znalazła się w nieodpowiednim miejscu i czasie.

    Atak ten wpisuje się w szerszy kontekst wojny Izraela z Hamasem i jest być może wstępem do wojny z Hezbollahem, który od dłuższego czasu ostrzeliwuje północny Izrael, zmuszając około 60 tysięcy jego mieszkańców do ewakuacji.

    Premier Izraela Benjamin Netanjahu, na którym ciążą poważne zarzuty korupcyjne i kryminalne, bardzo by takiej wojny chciał. Tak długo jak w Izraelu panuje stan wojenny, Bibi ma zapewniony immunitet, a co za tym idzie nie może powstać komisja śledcza, która zajęłaby się wyjaśnieniem powodów masakry z październiku zeszłego roku. Nie zostanie również skazany za przestępstwa korupcyjne, których się dopuścił.

    Na przeszkodzie stoi minister obrony Galant, który nie chce eskalacji konfliktu, a który ma wsparcie USA. Netanjahu, który najchętniej zdymisjonowałby niepokornego ministra, nie może tego zrobić, bo upadłby jego rząd. 

    Może zatem chodziło o to, żeby sprowokować Hezbollah, co doprowadzi do kontrolowanej przez Izrael eskalacji, ale niekoniecznie inwazji na Liban. Byłaby to 3. wojna libańska, a dwie poprzednie nie przyniosły żadnej trwałej korzyści Izraelowi. Przeciwnie, wzmocniły jego przeciwników.

    Jednocześnie przypomnijmy, że Liban nie jest rządzony przez Hezbollah. Hezbollah, jako partia polityczna, ma w tamtejszym parlamencie tylko kilkunastu przedstawicieli. Tworzy jednak swego rodzaju państwo w państwie z własną milicją, systemem edukacyjnym i socjalnym. Kontroluje też spore terytorium wyłączone z państwowej jurysdykcji.

    Rząd libański jest zbyt słaby, żeby go spacyfikować. Między innymi dlatego, że wpływowe w USA lobby żydowskie zablokowało wsparcie dla tego państwa. Bez niego utworzenia sprawnej armii, zdolnej do odzyskania kontroli nad całym terytorium, jest niemożliwe.

    Patryk Patey

    Skrócony link:
    https://abcniepodleglosc.pl/viqi

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja