Od kilku tygodni obserwujemy medialny pojedynek między rządem a dużą częścią społeczeństwa, podpisującą się pod hasłem: tak dla CPK. Strona społeczna twierdzi, że projekty takie, jak Centralny Port Komunikacyjny i budowa elektrowni atomowych powinny być zrealizowane, ponieważ przyczynią się do przyśpieszenia rozwoju gospodarczego Polski. Rząd twierdzi natomiast, że projekt budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego jest zbyt kosztowny i nas nie stać.
Przedstawiciele koalicji rządzącej posługują się argumentami słownymi: nie opłaca się i tyle, jest za drogi, kolej tak, lotnisko nie.
Mimo, że na potrzeby projektu rozpoczętego za rządów Prawa i Sprawiedliwości zrobiono wiele analiz przychodowo-kosztowych, to nie możemy się z nimi zapoznać. Posługiwano się nimi jedynie podczas debaty ekspertów o CPK na Kanale Zero.
COMMENTARY: STANOWSKI PODSUMOWUJE DEBATĘ O CPK (youtube.com)
Widoczna jest niechęć rządu Donalda Tuska wobec projektów przyczyniających się do zwiększenia autonomii strategicznej Polski. Natomiast kontynuowana ma być transformacja energetyczna w Polsce, mająca ograniczyć emisję gazów cieplarnianych. Skorzystają na niej tylko branże związane z energetyką odnawialną, a stracą górnictwo, sektor energetyki cieplnej i rolnictwo. W tym przypadku rządzący nie potrzebują żadnych analiz opłacalności. Po prostu mamy wziąć udział w europejskiej wojnie z klimatem.
Kilka miesięcy temu podjęliśmy ten temat:
Ile kosztuje Polskę wojna Europy z Klimatem? – ABC Niepodległość – MTC (abcniepodleglosc.pl)
Ponosimy coraz większe koszty tej absurdalnej polityki gospodarczej. A będą one rosły w kolejnych latach. Przekonali się o tym górnicy. Problem dostrzegają już rolnicy. Tymczasem rząd Donalda Tuska chce kontynuować za wszelką cenę inwestycje w tzw. zielone technologie. Za jaką?
Minister Finansów Andrzej Domański stwierdził niedawno, że jednym z celów rządu jest faktyczne przekształcenie oszczędności obywateli w skuteczne efektywne inwestycje.
A czy rząd posiada analizy potwierdzające sens ekonomiczny tych inwestycji? I w jaki sposób chce przekształcać nasze oszczędności?
Nie dość, że zadłużamy się za granicą, żeby realizować transformację energetyczną (w ramach KPO), to okazuje się, że środków finansowych na transformację jest za mało. Dodatkowe podatki w ramach wojny klimatycznej to nadal za mało. Teraz pojawia się ryzyko, że również nasze oszczędności mogą zostać „zaangażowane”. Dostaniemy jakieś pokwitowanie?
A może zorganizujmy referendum i zapytajmy Polaków czy chcą budowy CPK, czy wolą zwiększyć ilość elektrowni wiatrowych w Polsce? Przeprowadźmy wcześniej dyskusję publiczną i pokażmy wyliczenia. To Polacy powinni się wypowiedzieć, które inwestycje publiczne powinny mieć priorytet. To są nasze pieniądze i mamy prawo decydować na co mają być wydane.
MTC