Pod koniec czerwca minister Hennig-Kloska postanowiła zaszantażować prezydenta Dudę. Aby zmusić go do podpisania tzw. ustawy wiatrakowej, w ostatniej chwili posłowie Koalicji 13 grudnia wrzucili do niej poprawki zamrażające na pół roku ceny prądu dla odbiorców detalicznych. W przypadku zawetowania ustawy oskarżono by Prezydenta o działanie na szkodę Polaków. Minister Kloska nie wspomina jednak, że na samej ustawie wiatrakowej skorzystają głównie koncerny niemieckie.
Minister Klimatu szantażuje prezydenta Dudę – ABC Niepodległość
Tymczasem zastanawia fakt, dlaczego ceny dla odbiorców detalicznych mają pozostać na tym samym poziomie. Przecież ceny energii elektrycznej na rynku hurtowym spadają od dłuższego czasu.
W samym czerwcu średnia ważona cena prądu rynku dnia następnego spadła o 16% m/m do 350 zł za MWH. W stosunku do końca ubiegłego roku hurtowe ceny energii elektrycznej spadły o prawie 40%.

Zamiast obiecywać nam mrożenie cen prądu na tym samym poziomie do końca roku, rząd Donalda Tuska powinien zobligować koncerny energetyczne do obniżki cen o 40%.
W ubiegłym miesiącu Trybunał Konstytucyjny orzekł, że unijna dyrektywa ustanawiająca Europejski System Handlu Emisjami (ETS) jest niezgodna z polską Konstytucją, gdyż została przyjęta z przekroczeniem uprawnień przyznanych Unii Europejskiej przez Polskę.
Oznacza to, że mamy prawo żądać wyłączenia opłaty związanej z prawami do emisji CO2 z ceny prądu. Skutkowałoby to kolejną obniżką ceny o kilkadziesiąt procent. Skorzystalibyśmy na tym wszyscy, a nasza gospodarka byłaby bardziej konkurencyjna. Nie rozumiem więc dlaczego Koalicja 13 grudnia nie chce obniżać cen prądu?
MTC