Reformy ustrojowe, których ukoronowaniem była reforma samorządowa dokonywana w latach 1990-2002 r. przyniosły odrodzenie państwa polskiego, rozwój gospodarki i wzrost zamożności społeczeństwa. Sukcesy reform nie powinny jednak przesłaniać wad ustrojowych, które mogły zostać zdiagnozowane dopiero po upływie dłuższego czasu. Dotykają one samorządów, polityki lokalnej i kwestii stabilności instytucji rodziny.
Nie będę tu poruszał złożonej problematyki funkcjonowania samorządu w obecnych ramach prawnych, bowiem istnieje bogata literatura na ten temat. Poprzestanę na wymienieniu tylko niektórych problemów dotychczas nie rozwiązanych przez prawodawcę.
1. Niejasny podział kompetencji między organami władzy centralnej a samorządowej (szczególnie widoczny na szczeblu wojewódzkim).
2. Podział zadań na własne i powierzone przez władze centralne. Brak dostatecznego zabezpieczenia środków finansowych dla realizacji powierzonych zadań i spory kompetencyjne między administracją państwa a samorządami.
3. Nadmierna ilość zadań. Zbyt ścisły gorset państwa uniemożliwia wprowadzanie lokalnych innowacyjnych rozwiązań, pobudzanie inwencji i kreatywności.
Widzimy trudności w zakresie nadzoru właścicielskiego nad oświatą, służbą zdrowia, gospodarką wodną , infrastrukturą , instytucjami kultury itp. Brak konsekwentnie stosowanej zasady subsydiarności władzy państwowej i samorządowej prowadzący do ciągłego napięcia między władzą centralną, władzami samorządowymi, organizacjami społecznymi, przedsiębiorstwami i wreszcie mieszkańcami.
4. Nieefektywny system finansowania samorządów tworzący koszty pośrednie, zatory płatnicze, promujący pasywne zarządzanie i „karzący” dobrze zarządzane samorządy „janosikowym”.
5. Podział terytorialny nieuwzględniający naturalnych wspólnot mieszkańców (na przykład samorząd warszawski).
6. Wydaje się, że nie jest potrzebny pośredni szczebel samorządowy (powiat).
Jednym z czynników prowadzących do dysfunkcji samorządów są nadane im uprawnienia; bez bezpośrednich konsekwencji finansowych w związku z podejmowanymi decyzjami. Przykład: samorządy dzielnicowe w Warszawie (bez osobowości prawnej) opiniują decyzje o zabudowie, nie partycypując w korzyściach z inwestycji. Prowadzi to często do blokowania budów komercyjnych czy nawet mieszkaniowych realizowanych przez prywatne firmy.
Innym problemem jest trudność w zarządzaniu budżetami samorządowymi. Wynika to częściowo z braku płynności spowodowanym opóźnieniami w transferach środków z budżetu centralnego (zwłaszcza w okresie gorszej koniunktury gospodarczej).
Własne środki i większa wolność dysponowania nimi będą decydować o rozwoju samorządności w Polsce. Podatki i inne daniny obowiązkowe powinny być pobierane przez podległe podstawowym jednostkom samorządu terytorialnego urzędy skarbowe (także ubezpieczenia społeczne). Ich wysokość powinna być ustalana przez samorządy gminne i wojewódzkie w ramach odpowiedniej ustawy. Państwo musi bowiem mieć zagwarantowane środki na własne funkcjonowanie.
Samorządy powinny otrzymywać część przychodów uzyskiwanych przez gminne urzędy skarbowe. Taki sposób zwiększy płynność jak i ułatwi zarządzanie finansami nas wszystkich.
Możemy wyróżnić w Polsce 17 rodzajów podatków.
Podatki bezpośrednie:
- podatek dochodowy od osób fizycznych (PIT).
- podatek dochodowy od osób prawnych (CIT).
- podatek od spadków i darowizn.
- podatek od czynności cywilnoprawnych.
- podatek rolny.
- podatek leśny.
- podatek od nieruchomości.
- podatek od środków transportowych.
- podatek tonażowy.
- podatek od wydobycia niektórych kopalin.
- zryczałtowany podatek od wartości sprzedanej produkcji ( tzw. podatek od produkcji okrętowej ).
- podatek od niektórych instytucji finansowych.
- podatek od sprzedaży detalicznej.
- podatek od dochodów kapitałowych.
Podatki pośrednie:
15. podatek od towarów i usług podatek od towarów i usług (VAT).
16. podatek akcyzowy.
17. podatek od gier.
18. obowiązkowe daniny na ubezpieczenia społeczne ( ZUS, KRUS, Kasy resortowe).
19. opłaty z tytułu dzierżawy wieczystej.
Oprócz podatków państwo partycypuje w przychodach z ceł. Obecnie w wielu krajach dyskutuje się o możliwości opodatkowania transferów zagranicznych z uwagi na to, że w handlu zagranicznym coraz większym komponentem stanowią dobra niematerialne, jak licencje, prawa autorskie, itp.
Propozycja, aby samorządy partycypowały w przychodach ze wszystkich danin publicznych zebranych na ich terenie ma sens, bowiem każda z tych danin ze względu na swoją naturę wpływa na rozwój aktywności biznesowej i społecznej i społeczności lokalnej. Pozostawione w gestii władz centralnych byłyby wpływy z ceł i ewentualnie wprowadzonego podatku od transferów zagranicznych.
Tak skonstruowany system budżetowy uniezależniły samorządy terytorialne od budżetu centralnego. Więcej niezależności lokalnej zwiększyłoby także zakres odpowiedzialności obywatelskiej.
Państwo natomiast przez swoje organy prowadziłoby nadzór nad prawidłowością pracy samorządów i dbałoby o interes ogólnonarodowy.
Reforma systemu podatkowego powinna go uprościć. Ograniczyć jego uznaniowość i czasochłonność, która zawsze obciąża zwykłego polskiego płatnika.
Mariusz Patey