back to top
More

    Między wrony

    Polecamy w dziale

    Wokół reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości

    4 czerwca 1989 roku Polska tylko nominalnie stała się demokratycznym państwem prawa. Co stało się ż prawnikami służącymi komunistycznemu reżimowi? Sądzili, oskarżali i bronili - już w imieniu wolnej Polski - nie pozwalając zrobić krzywdy komunistycznym zbrodniarzom.

    Dwa oblicza komunizmu

    Prawda radziecka nie wiele się różni od tej unijnej. Jedna i druga polega na wciskaniu nam bzdur do wierzenia. Treść samych bzdur różni się, bo to zależy od „mądrości etapu”. Obecnie jesteśmy na etapie „walki o środowisko”, poprzez produkcję opakowań na gigantyczną skalę.

    Ojcowie rodzin wielodzietnych nie powinni iść na front!

    Nie wiadomo czy lub kiedy wojna może rozlać się na nasze terytorium. Może też polskie wojsko, w ramach zobowiązań międzynarodowych, zostać skierowane do obrony Ukrainy. Która kobieta będzie chciała rodzić dzieci, jeśli mąż może nie wrócić z frontu?

    Apel do ministra Bodnara

    Szanowny Panie Ministrze, będąc pod ogromnym wrażeniem Pańskiego zaangażowania w przywracaniu praworządności (wg jej właściwego rozumienia) i utwardzaniu demokracji walczącej, proszę o jak najszybsze rozliczenie przestępstw przeciwników władzy!
    Mamy szansę wybić się na prawdziwą niezależność od Niemiec i Rosji.

    Doradców rządu obfitość mamy wielką. Każdy wie jak to, czy tamto, albo nawet wszystko, zrobić lepiej. Najbardziej wyżywają się niedoszli prokuratorzy i sędziowie. Oskarżają i osądzają nie zapoznając się nawet z meritum sprawy. W tym naśladują tych piastujących prawdziwe stanowiska, na które powołała ich jeszcze „władza ludowa”.

    Ostatnio piętnują rząd za podpisanie w Brukseli papierów klimatycznych. A czy można było nie podpisać? Pewnie tak, ale co by się wówczas stało? Szlaban na forsę, to przecież normalka. Unijna „praworządność” rządzi się własnym prawem kaduka i nikt z nią nie wygra, stosując ustalone reguły gry, bo te zmieniają się z sekundy na sekundę, w zależności od aktualnych interesów Niemiec i Francji.

    Co można zrobić w takiej sytuacji? Wiedzą to zapewne tylko ci, których mafia „próbowała rozgrywać”. Sama, na szczęście, nie mam takich doświadczeń, ale rozsądek mi podpowiada, że w takiej sytuacji trzeba kluczyć, obiecywać i nie dotrzymywać słowa, czyli brać przykład z wroga. Przechytrzenie drani jest jedyną skuteczną linią obrony. Tak właśnie należy traktować unijnych uzurpatorów. Wymaga to oczywiście dwulicowości. bo z dotrzymywania słowa wobec własnych obywateli nikt rządu nie zwalnia.

    Mamy szansę wybić się na prawdziwą niezależność od Niemiec i Rosji. Wszystko wskazuje na to, że Prawo i Sprawiedliwość jest tego świadome i konsekwentnie podąża wytyczonym szlakiem. Niech znowu nie rozdziobią nas kruki i wrony. Krakanie jak i one jest, mam nadzieję zmyłką, fortelem wobec naszych wielowiekowych wrogów. Można przecież, tak jak Francuzi i Niemcy mówić to, co chcą usłyszeć, a robić swoje.

    Ostatnie wpisy autora

    Nowa Konstytucja